19.06.2004.Afganistan.Baza Bagram .Wizyta delegacji MON w PolskimKontyngencie Wojskowym w Afganistanie fot.Witold Rozbicki
Walki o ostatnią większą enklawę zajmowaną przez Państwo Islamskie w granicach Syrii nadal trwają. Tymczasem w „geście dobrej woli” Kurdowie wypuścili na wolność 283 wziętych do niewoli Syryjczyków, którzy prawdopodobnie należeli do terrorystów.
Kurdowie zwolnili grupę blisko 300 mężczyzn po negocjacjach z przywódcami lokalnych arabskich plemion, które wspierają Syryjskie Siły Demokratyczne w walce z Państwem Islamskim albo przynajmniej nie utrudniają wspieranej przez USA formacji działań ofensywnych nad Eufratem. Zastrzegają przy tym, że wypuszczeni nie byli bojownikami walczącymi z bronią w ręku, a członkami administracji tworzonej przez Państwo Islamskie na zajmowanych terenach. Taka jest przynajmniej oficjalna, podana w oświadczeniu SDF wersja.
– Ci ludzie się pogubili… pogwałcili tradycje społeczeństwa syryjskiego i złamali prawo, ale pozostają Syryjczykami – czytamy w oświadczeniu. Półautonomiczny rząd kurdyjski w północno-wschodniej Syrii utrzymuje, że zwolnieni dżihadyści osobiście nikogo nie zamordowali. Nie jest to pierwsza sytuacja, w której Kurdowie wypuszczają na wolność pojmanych dżihadystów, tym razem jednak grupa uwolnionych jest wyjątkowo duża.
W sobotę i niedzielę Kurdowie zapowiadali, że upadek Baghuz i sąsiednich wsi nadal kontrolowanych przez IS jest kwestią godzin. W poniedziałek walki jednak nadal trwały. Kolejni bojownicy Państwa Islamskiego rezygnowali przy tym ze stawiania oporu i razem z rodzinami oddawali się do niewoli. SDF informuje o pojmaniu kilkuset obywateli różnych krajów bliskowschodnich, a także Kazachstanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu.
Opóźnienie ofensywy SDF tłumaczą obecnością znacznej grupy cywilów w Baghuz i tylko w drugiej kolejności desperackim oporem najbardziej fanatycznych terrorystów, dokonujących samobójczych ataków na kurdyjskie oddziały. W zdobytej w ostatnich dniach części enklawy znaleziono również masowy grób jazydzkich cywilów.