(200229) — WASHINGTON, Feb. 29, 2020 (Xinhua) — U.S. President Donald Trump attends a press conference at the White House in Washington D.C., the United States, on Feb. 29, 2020. The United States on Saturday announced additional travel restrictions on Iran and raised travel advisories for certain areas of Italy and South Korea over coronavirus concerns. (Xinhua/Liu Jie)
Kalendarium głupot wygadywanych przez prezydenta kraju, w którym koronawirus dopadł milion obywateli.
22 stycznia
Zamieszkały w stanie Waszyngton trzydziestokilkuletni mężczyzna, który niedawno przebywał za granicą, jest pierwszym wykrytym w USA nosicielem koronawirusa.
– Stany Zjednoczone mają gotowy plan powstrzymania epidemii koronawirusa – zapewnił w środę w kuluarach Światowego Forum Ekonomicznego w Davos prezydent Donald Trump. – Mamy plan i myślimy, że bardzo dobrze sobie poradzimy. Już bardzo dobrze sobie z tym poradziliśmy. CDC (Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorób) jest niesamowite. Bardzo profesjonalne… – mówił amerykański prezydent.
27 stycznia
Prezydent Donald Trump oświadczył, że władze USA są w bliskim kontakcie z Chinami w sprawie wirusa.
– W USA jest niewiele zgłoszonych przypadków, ale przyglądamy się temu uważnie. Zaoferowaliśmy Chinom i prezydentowi Xi Jinpingowi wszelką pomoc, jaka jest konieczna. Nasi eksperci są wyjątkowi!” – puszył się Trump.
1 lutego
Stan zagrożenia zdrowia publicznego, który ogłosił Donald Trump oznacza, że obcokrajowcy, którzy mogą stanowić potencjalne ryzyko przeniesienia wirusa, nie będą tymczasowo wpuszczani na terytorium USA. A Amerykanie, którzy w ciągu poprzednich dwóch tygodni przebywali w chińskiej prowincji Hubei, gdzie wybuchła epidemia, muszą przejść 14-dniową kwarantannę.
Do tego dnia w Stanach Zjednoczonych zdiagnozowano sześć przypadków zarażenia koronawirusem.
7 lutego
Prezydent Donald Trump rozmawiał z przewodniczącym Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpingiem o epidemii koronawirusa. Zadzwonił Trump.
Jak podał Biały Dom, prezent USA wyraził pewność, że Chiny stawią czoła epidemii. „Obaj przywódcy zgodzili się kontynuować intensywną komunikację i współpracę”.
USA gotowe są przeznaczyć 100 mln dol. na pomoc dla Chin i innych krajów dotkniętych epidemią koronawirusa – poinformował tego dnia sekretarz stanu Mike Pompeo. „To zobowiązanie – w połączeniu z setkami milionów dolarów hojnie ofiarowanymi przez amerykański sektor prywatny – dowodzi silnego przywództwa USA w reakcji na epidemię” – chełpił się Pompeo w komunikacie.
27 lutego
Prezydent Donald Trump oświadczył, że ryzyko rozprzestrzenienia się koronawirusa w Stanach Zjednoczonych jest „bardzo niskie”. Wyraził też zadowolenie z dotychczasowych działań swego rządu w walce z tym patogenem.
– Dzięki temu, co zrobiliśmy, ryzyko dla Amerykanów pozostaje bardzo niskie – powiedział Trump na konferencji prasowej w Białym Domu i przestrzegł rodaków przed paniką.
Zapewnił, że Stany są „bardzo dobrze przygotowane na wszystko, co niesie ze sobą zagrożenie związane z koronawirusem”.
5 marca
Według WHO wskaźnik śmiertelności wśród osób zakażonych koronawirusem wynosi na całym świecie średnio 3,4 proc.
– Myślę, że to fałszywa liczba – powiedział Donald Trump w rozmowie ze stacją Fox News.
– To tylko moje przeczucie. Opieram się na rozmowach z wieloma ludźmi. Wiele osób zachoruje, ale objawy będą bardzo łagodne. Oni szybko wyzdrowieją. Nawet nie udadzą się do lekarza, nie wezwą pomocy – mądrzył się amerykański prezydent. – Nigdy nie usłyszymy o tych osobach, więc nie można ich umieścić w kategorii całej populacji – dodał ten wybitny epidemiolog.
9 marca
Przywódca za pośrednictwem Twittera: „W poprzednim roku 37 tysięcy Amerykanów zmarło z powodu zwykłej grypy. Rocznie umiera średnio pomiędzy 27 000 a 70 000 (osób). Nic nie jest zamykane, życie i ekonomia muszą trwać. W tym momencie potwierdzono 546 przypadków koronawirusa i 22 zgony. Pomyślcie o tym”.
13 marca
Trump ogłosił stan nadzwyczajny na terenie całego kraju, by – jak powiedział – „uwolnić całą moc rządu federalnego”. Zgodnie z jego zapowiedzią pozwoli to na przekazanie 50 mld dolarów środków federalnych na zwalczanie pandemii.
Trump ocenił, że USA radzą sobie lepiej niż Europa w zwalczaniu koronawirusa.
– Unia Europejska nie podjęła takich samych środków ostrożności i ograniczeń podróży z Chin i innych zapalnych miejsc – mówił.
– Dla zdecydowanej większości Amerykanów ryzyko jest bardzo, bardzo niskie” – perorował Trump, zapewniając, że „to nie jest kryzys finansowy”, lecz „chwila, którą pokonamy jako kraj i jako świat”. Zapowiedział działania, mające stymulować gospodarkę w czasie pandemii. Do tego momentu w Stanach Zjednoczonych zmarło 38 osób zakażonych koronawirusem. Przypadków zakażenia było ponad 1000.
21 marca
Prezydenta USA na Twitterze pokazał się jako wybitny wirusolog. „HYDROXYCHLOROQUINE i AZITHROMYCIN, razem wzięte, mają szansę, aby stać się jednym z największych odkryć w historii medycyny. FDA (ang. Food and Drug Administration – Agencja Żywności i Leków) przeniosła góry – dziękuję! Zróbcie co w waszej mocy, by jak najszybciej można je zastosować. Ludzie umierają, działajcie jak najszybciej! Niech Bóg Wam błogosławi!”
24 marca
– Każdego roku tysiące ludzi umiera z powodu grypy i nie bijemy wtedy na alarm. Znacznie więcej ludzi ginie w wypadkach samochodowych, a jakoś nie dzwonimy do koncernów i nie prosimy, by przestali produkować auta. Musimy wrócić do pracy i do normalnego życia. Chciałby, aby stało się to już po świętach wielkanocnych. W tym przypadku kuracja jest gorsza niż sam problem. Powtarzam jeszcze raz: więcej ludzi umrze, jeśli wyrazimy zgodę na to, co się dzieję, na kontynuowanie tej kwarantanny – opowiadał tego dnia amerykański przywódca. Wcześniej jednakwyraził przekonanie, że kryzys związany z pandemią nie potrwa długo, a ograniczenia dotyczące działania firm czy przemieszczania się po kraju zostaną uchylone.
– Ameryka szybko wróci do pracy. O wiele szybciej, niż za trzy czy cztery miesiące, jak to niektórzy sugerują. Nie możemy dopuścić, by lekarstwo było gorsze od choroby – tłumaczył prezydent. Tego dnia koronawirusa miało już 25 665 Amerykanów.
30 marca
– Nawet 2,2 mln Amerykanów zginęłoby, gdybyśmy nie podjęli działań – powiedział Trump na konferencji prasowej w Białym Domu. – Jeśli uda się ograniczyć zgony do 100-200 tys., to będzie to oznaczało bardzo dobrą robotę – dodał.
12 kwietnia. Od tego dnia – jak mówił Trump – liczba dziennych zgonów w Stanach Zjednoczonych powinna spadać. Gdy to mówił w USA odnotowano już ponad 2,4 tys. zgonów.
10 kwietnia
– Wygląda na to, że zmierzamy w stronę liczby znacznie poniżej 100 tys. zgonów – zmienił przepowiednię Trump.
– Trudno uwierzyć w to, że gdybyśmy mieli 60 tys. ofiar, nigdy nie bylibyśmy szczęśliwi, ale to o wiele mniej niż początkowo myślano i nam mówiono – dodał. Liczba odnotowanych przypadków przekroczyła wtedy 475 tys. Zmarło niemal 18 tys. osób.
24 kwietnia
Widzę środek dezynfekujący, który zabija wirusa w minutę. Czy jest sposób, abyśmy mogli go wstrzyknąć do środka? (…) Warto to sprawdzić – stwierdził Donald Trump na Twitterze.
Żeby zginęło nieco ponad 58 tys Amerykanów, kilku prezydentów USA potrzebowało 20 lat wojny wietnamskiej. Trump osiągnął taki wynik w ciągu 3,5 miesiąca walki z powodującym „bardzo niskie ryzyko” wirusem.