Zapowiedziane przez prezydenta Trumpa wycofanie części wojsk amerykańskich z Niemiec spowodowało spekulacje dotyczące m. in. przeniesienia do Polski rakiet i głowic nuklearnych.
Tego rodzaju przeniesienie oznaczałoby pogorszenie bezpieczeństwa naszego państwa i byłoby sprzeczne z polską racją stanu. W tym kontekście warto przyjrzeć się doświadczeniom Norwegii będącej ważnym uczestnikiem stosunków międzynarodowych. Jak wiadomo- pierwszym Sekretarzem Generalnym był Norweg Trygve Lie. Obecny Sekretarz Generalny NATO to Norweg Jens Stoltenberg.
Po roku 1945 politycy norwescy zastanawiali się nad miejscem ich ojczyzny na geopolitycznej mapie Europy. Rozważano opcję neutralności i sojusz państw skandynawskich. Stalinowski ekspansjonizm spowodował wybór miejsca w zwartym sojuszu zachodnim. Szczególne znaczenie miały wydarzenia w roku 1948-polityczny przewrót w Czechosłowacji i tragiczna śmierć ministra Jana Masaryka oraz radziecko-fiński układ dwustronny ograniczający swobodę działania Finlandii na forum międzynarodowym. Kiedy w 1949 roku powstał sojusz NATO Norwegia stała się jego członkiem. Władze norweskie zdecydowały się na członkostwo o charakterze specyficznym-bez możliwości stacjonowania w Norwegii obcych wojsk. W 1957 roku wprowadzono też zakaz składowania na terytorium Norwegii broni atomowej w czasie pokoju. Norweski socjolog Trond Andreassen podkreśla, że zasadność tego zakazu potwierdziła blokada Kuby, kiedy to ludzkość znalazła się na krawędzi III Wojny Światowej. Prezydent John F. Kennedy i amerykańscy generałowie zastanawiali się wówczas nad możliwością zbombardowania radzieckich wyrzutni rakietowych znajdujących się na Kubie. Liczyli się też z możliwością radzieckich działań retorsyjnych w postaci zniszczenia amerykańskich wyrzutni rakietowych Jupiter, które były wówczas na terytorium Turcji, w pobliżu granicy z ZSRR. Było prawdopodobne, że pierwszymi ofiarami globalnego konfliktu stałyby się Kuba i Turcja.
Kryzys kubański zakończył się usunięciem rakiet i głowic przez ZSRR w zamian za rezygnację rządu USA z następnej inwazji na Kubę. Radziecki premier Nikita Chruszczow obwieścił światu że rakiety i głowice usunął w odpowiedzi na apel filozofa Bertranda Russella.
Kilka miesięcy potem amerykańskie rakiety Jupiter zostały zabrane z Turcji. Oficjalnie nie było iunctim pomiędzy tym posunięciem a sytuacją na Kubie. W opublikowanych oświadczeniach -przyczyną decyzji rządu amerykańskiego było to, że-rakiety były przestarzałe.
W sztabach wielkich mocarstw stratedzy i planiści wojskowi wymyślają makabryczne scenariusze, ponieważ sądzą, że są od tego, aby myśleć o tym co jest nie do pomyślenia. O scenariuszach z czasów zimnej wojny wiadomo, że przewidywały one-w przypadku III Wojny Światowej zniszczenie nieprzyjacielskich baz z bronią atomową znajdujących się w pobliżu granic. Zniszczenia byłyby olbrzymie. Być może spowodowałyby one decyzję o zawieszeniu broni. Całe szczęście, że „zimna” wojna nie przekształciła się w „gorącą”.
Pułkownik Ryszard Kukliński przekazując Centralnej Agencji Wywiadowczej 35 tysięcy stron dokumentów dotyczących m. in. rozmieszczenia na terenie Polski baz radzieckich zwiększał prawdopodobieństwo uderzenia prewencyjnego. Jako doświadczony oficer zdawał sobie sprawę z takiej możliwości.
29 grudnia 1940 roku prezydent Roosevelt w przemówieniu radiowym podkreślił: ”Nasza polityka narodowa nie jest nakierowana na wojnę. Jej jedynym celem jest utrzymanie wojny daleko od naszego kraju i naszego narodu”. Przyjmując nominację na kandydowanie- po raz czwarty- w dniu 20 lipca 1944 roku prezydent stwierdził: ”Dzisiaj obrona Oklahomy i Kalifornii ma miejsce w Normandii i na Saipanie . Tam muszą one być bronione, gdyż to co się dzieje w Normandii i na Saipanie ma wpływ na bezpieczeństwo i pomyślność Oklahomy i Kalifornii.
Obecnie prezydent Donald Trump ciągle powtarza „najpierw Ameryka”. Oznacza to – sojusznicy później. Jeżeli w ogóle…
Norwegia jest państwem aktywnym w polityce światowej. Jej przedstawiciele odgrywali i odgrywają ważną rolę w organizacjach międzynarodowych. Należy tu wymienić Gro Harlem Brundtland- dwukrotnie zajmującą stanowisko premiera, a w latach 1998-2003-dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia.
Norweski minister spraw zagranicznych J. Holst pośredniczył w nawiązaniu tajnych rozmów pomiędzy Organizacją Wyzwolenia Palestyny a Izraelem. Rozmowy te nie doprowadziły do rozwiązania izraelsko-palestyńskiego węzła gordyjskiego. Skuteczne natomiast było norweskie pośrednictwo w konflikcie pomiędzy Tamilami i Syngalezami, który to konflikt przez wiele lat niszczył Sri Lankę. Polityka zagraniczna Norwegii służy pokojowi, bezpieczeństwu i rozwojowi gospodarczemu. Nie jest instrumentem osiągania korzyści strategicznych, takich jak zakładanie baz, lub politycznych-jak uzależnianie innych państw, jak to ma miejsce w przypadku wielkich mocarstw. Dlatego też – jak sądzę – zasługuje ona na nasze szczególne zainteresowanie.