Podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości zaprezentowana została „Deklaracja europejska PiS” (9 marca 2019 r.), której hasła mają być przewodnikiem
dla europosłów tej partii. Jedynym jej celem jest żerowanie na lękach, obsesjach i emocjach, a nie budowanie silnej pozycji Polski w Europie – czytamy
w stanowisku Konferencji Ambasadorów RP, które publikujemy:
1. Politycy PiS opacznie rozumieją „wartości Europy” (punkt 1 deklaracji). Integracja europejska budowana była jako wspólnota państw demokratycznych i praworządnych. Rządy PiS sprawiają, że Polska stała się państwem niepraworządnym, łamiącym unijną konstytucję i naruszającym wartości, na których budowana była i jest europejska wspólnota.
2. Rzutuje to na status Polski w unijnym procesie decyzyjnym. Polska utraciła zdolność koalicyjną i stała się niewiarygodnym państwem członkowskim. Puste są hasła deklaracji dotyczące wzmocnienia środków unijnych dla polskiej wsi (pkt 3), wynegocjowania „dobrego” budżetu (pkt 4), czy umacniania zrównoważonego rozwoju. Przedstawiciele niepraworządnych władz mają bardzo słabą pozycję w negocjacjach, a Polska straci znaczne środki w kolejnym budżecie unijnym nie tylko w następstwie brexitu, ale przede wszystkim dlatego, że nikt nie ma zamiaru wspierać finansowo państwa, które lekceważy podstawowe wartości europejskie.
3. W deklaracji (pkt 5) zapewnia się, że PiS będzie dbał o równość przedsiębiorstw na unijnym rynku wewnętrznym. Tymczasem rząd tej partii nie był w stanie zapewnić polskim firmom ochrony ich zasadnych interesów w negocjacjach nad dyrektywą o pracownikach delegowanych, ponieważ nie był w stanie utworzyć odpowiedniej koalicji. Wszystko też wskazuje na to, że pozostawi na łasce losu kilkadziesiąt tysięcy polskich przedsiębiorstw transportowych.
4. Egoistyczne i krótkowzroczne skupianie się tylko na własnych interesach i zupełny brak rozumienia współzależności międzynarodowych sprawią, że polityka Polski rządzonej przez PiS zmierza w ślepy zaułek. Obsesja anty-imigracyjna sprawia, że za jednym zamachem zablokowane zostały ważne decyzje w sprawie umocnienia zewnętrznych granic UE oraz sfinalizowania prac nad wspólną polityką azylową. Brak wyważonej polityki energetycznej i zaniedbania rozwoju nowoczesnych źródeł energii powodują, że Polska może stać się skansenem nie tylko w skali europejskiej. Deklaracje, że parlamentarzyści PiS będą zabiegali o „bezpiecznie granice Europy” (pkt 6) czy o sprawiedliwą politykę klimatyczną (pkt 10) brzmią jak ponury żart.
5. Deklaracja pomija dwa zagadnienia o fundamentalnym znaczeniu: milczy na temat perspektywy wejścia Polski do strefy euro oraz udziału w budowanej wspólnej polityce obronnej UE i współpracy przemysłów zbrojeniowych. Za sprawą PiS brak jest Polski w obu tych obszarach, kluczowych dla jej miejsca w Europie. Nie ma też słowa o Sojuszu Północnoatlantyckim i bezpieczeństwie państwa: Polska pod rządami PiS niebezpiecznie dryfuje nie tylko na margines integracji europejskiej, staje się także szarą strefą na styku Wschodu i Zachodu.
Jedynym celem Deklaracji PiS jest żerowanie na lękach, obsesjach i emocjach, a nie budowanie silnej pozycji Polski w Europie. Pokazuje ona zarazem skalę wyzwań, jakie stoją przed społeczeństwem obywatelskim w związku ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Jan Barcz, Marcin Bosacki, Iwo Byczewski, Maria Krzysztof Byrski, Mieczysław Cieniuch, Tadeusz Diem, Paweł Dobrowolski, Grzegorz Dziemidowicz, Urszula Gacek,
Marek Grela, Andrzej Jaroszyński, Maciej Klimczak, Michał Klinger, Tomasz Knothe, Maciej Kozłowski, Maciej Koźmiński, Jerzy Kranz, Andrzej Krzeczunowicz, Henryk Lipszyc, Bogumił Luft, Piotr Łukasiewicz, Jacek Najder, Anna Niewiadomska, Jerzy Maria Nowak, Piotr Nowina-Konopka, Agnieszka Magdziak-Miszewska,
Piotr Ogrodziński, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, Ryszard Schnepf, Grażyna Sikorska, Tadeusz Szumowski, Andrzej Towpik, Wojciech Tomaszewski, Jan Truszczyński, Maria Wodzyńska-Walicka