13 listopada 2024

loader

Rozmowy w Genewie, zamachy w Hims

Do serii zamachów samobójczych na siły bezpieczeństwa w Hims, na zachodzie Syrii, przyznali się dżihadyści z Dżabhat Fatah al-Szam. Zginęły co najmniej 42 osoby, w tym szef miejscowego wywiadu wojskowego.

Przedstawiciele opozycji syryjskiej, którzy uczestniczą w rozmowach pokojowych pod patronatem ONZ w Genewie, potępili zamachy, ale zdaniem niektórych z nich za atakami mogą zwyczajnie stać służby specjalne rządu prezydenta Baszara el-Asada. Jeden z nich, płk Fateh Hasun wskazuje, że zamachów dokonano na obszarze ściśle kontrolowanym przez syryjskie służby bezpieczeństwa i bez ich przyzwolenia nie mogło do nich dojść.
Zdaniem Hasuna, w Hims zlikwidowano niektórych wojskowych, którzy tak, czy owak musieliby odpowiadać za swe zbrodnie przed Międzynarodowym Trybunałem w Hadze. I ma to oznaczać sygnał, że rząd w Damaszku podjął walkę z terroryzmem.
Nieco inna ocenę dał główny negocjator opozycji syryjskiej w Genewie, Nasr al-Hariri, który widzi w zamachach próbę zerwania rozmów przez reżim w Damaszku. Za próbę zniweczenia rozmów pokojowych uznał też zamachy specjalny wysłannik ONZ ds. Syrii Staffan de Mistura. Ale nie wskazał winnego.
Celem obecnej, czwartej rundy rozmów jest zapoczątkowanie procesu dochodzenia do politycznego zakończenia trwającej od 6 lat wojny między wspieranymi przez Rosję, Iran i Hezbollah siłami reżimu Baszara el-Asada, a oddziałami zbrojnej opozycji syryjskiej, popieranymi przez Zachód, Katar, Arabię Saudyjską i Turcję.

trybuna.info

Poprzedni

Porażka polskiej ekipy

Następny

UEFA żąda 16 miejsc