Zwykle mężczyźni zarabiają więcej, więc rezygnacja kobiet z pracy wiąże się z mniejszym uszczerbkiem w dochodach rodziny. To droga do ich bierności zawodowej.
Niska aktywność zawodowa polskich kobiet to wyzwanie, na które ekonomiści i socjologowie zwracali uwagę już od dawna. Problem ten pogłębiła jeszcze bardziej pandemia COVID-19. Rzut okiem na dane Głównego Urzędu Statystycznego wystarczy, żeby się przekonać o skali tego zjawiska.
Między pierwszym a drugim kwartałem 2020 roku liczba pracujących mężczyzn spadła o 52 tys. osób podczas gdy liczba kobiet, które przestały pracować była niemal dwukrotnie wyższa – 99 tys. Procentowo te różnice są jeszcze bardziej widoczne – 0,6 w przypadku mężczyzn i 1,4 w przypadku kobiet. W zestawieniu z drugim kwartałem 2019 roku, spadek liczby zatrudnionych kobiet wyniósł 176 tys. a mężczyzn 33 tys. W ubiegłym roku wskaźnik zatrudnienia się zwiększył – i odbicie w przypadku kobiet było także większe – jednak nie pozwoliło to na nadrobienie istniejących nierówności.
Z czego wynikają wskazane dysproporcje w aktywności zawodowej? Badacze wskazują na kilka problemów. Jednym z nich są powody związane z rodzeniem i wychowywaniem dzieci, które to obowiązki, zwłaszcza w pierwszych latach życia dzieci, siłą rzeczy bardziej obciążają mamy. Nie brak jednak opinii, że tradycyjny podział ról, według którego to mężczyźni są żywicielami rodziny, a kobiety zajmują się domem, odchodzi do lamusa. Nawet jeśli tak, to pozostałości po nim pozostają.
Wyniki badań przeprowadzonych przez instytut Randstad jeszcze przed pandemią pokazały, że jedna czwarta kobiet doświadczyła kiedyś dyskryminacji ze względu na płeć, 40 proc. stwierdziło, że kobiety są pomijane przy awansach, a aż 70 proc. zauważyło, że mężczyźni są preferowani podczas rekrutacji. Inne badania tego samego instytutu pokazują, że pandemia COVID-19 spowodowała, że kobiety bardziej niż mężczyźni boją się zwolnień i niżej oceniają swoje szanse na znalezienie nowego zatrudnienia w razie utraty pracy.
– Pracodawcy powinni być świadomi tego, że nierówności często nie są wynikiem złej woli, a uprzedzenia działają podświadomie. Dlatego powinni aktywnie podejmować kroki, które te nierówności niwelują – wskazuje Justyna Sławik z Randstad Polska
Kolejnym aspektem są nierówności płacowe. Z badania przeprowadzonego przez Sedlak & Sedlak wynika, że mediana pensji pań była o ponad 1200 złotych brutto niższa niż mediana zarobków panów. Do tego dochodzi kolejna rzecz, jaką są niskie zarobki w zawodach sfeminizowanych, takich jak nauczycielki czy pielęgniarki.
W wyniku tych uprzedzeń i nierówności, w gospodarstwach domowych to najczęściej mężczyźni zarabiają więcej. Dlatego, gdy w rodzinie pojawia się dziecko, to kobiety najczęściej zajmują się opieką nad nim – bo rezygnacja kobiety z pracy wiąże się z mniejszym uszczerbkiem na dochodach rodziny. Ta decyzja choć wydaje się być racjonalna, ma szereg negatywnych konsekwencji dla kobiet opuszczających rynek pracy. Bierność zawodowa kobiet stawia je w niepewnej sytuacji.
– Zawsze starałam się być aktywna, choć czasem okoliczności temu nie sprzyjały. Nawet macierzyństwo nie oderwało mnie od obowiązków zawodowych. Jako businesswoman i właścicielka firmy zatrudniającej wiele kobiet wiem jakie to ważne, by były niezależne, również finansowo. Drzemie w nas ogromny potencjał, który warto wykorzystywać również na rynku pracy – twierdzi Katarzyna Trawińska, założycielka wrocławskiej firmy kosmetycznej Prouvé.
Kolejnym zagrożeniem są niskie emerytury i związane z tym niebezpieczeństwo ubóstwa na starość. Jest to wyzwanie tym większe, że polskie społeczeństwo szybko się starzeje. Jak pokazały wyniki przeprowadzonego w 2021 roku spisu powszechnego, w ciągu ostatniej dekady przybyło w Polsce 1,8 mln osób w wieku powyżej 60 lat. Maleje przy tym liczba osób w wieku produkcyjnym, mogących pracować na emerytury seniorów. W takim kontekście aktywność zawodowa może zapewnić oszczędności na przyszłość i wesprzeć stabilność systemu.
– Samodzielność finansowa wynikająca z aktywności zawodowej daje przede wszystkim – bez względu na płeć – ogromną satysfakcję, a także poczucie sprawstwa i bezpieczeństwa. Dążenie do samodzielności finansowej kobiet nie powinno nikogo dziwić i wszyscy powinniśmy je wspierać – mówi Magdalena Sztylkowska z firmy Butcher’s Pet Care Polska
Co zatem robić, zachęcać kobiety do większej aktywności zawodowej? Polskie biznesmenki mają kilka porad.
Po pierwsze – otwartość i porzucenie uprzedzeń. Przedsiębiorcy powinni prowadzić swoją politykę płacową świadomie, to znaczy, sprawdzać, czy w ich firmach nie powstają nierówności płacowe między mężczyznami a kobietami – a jeśli powstają, to powinni upewnić się, że nie wynikają one z dyskryminacji lub uprzedzeń. To samo dotyczy rekrutacji i awansów. Zdarza się wciąż niestety, że kobiety przegrywają z mężczyznami nie dlatego, że są mniej kompetentne, bo ten mit obaliły już dawno, ale dlatego że pracodawca – kierując się stereotypami – zakłada, że na przykład z uwagi na to że są matkami nie będą mogły się w pełni zaangażować w życie zawodowe.
Po drugie – ułatwienie kobietom powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim. W trakcie nieobecności w pracy związanej z okresem ciąży i urlopu macierzyńskiego może w firmie dojść do dynamicznych przemian. W tej sytuacji kluczowe stać się może tzw. ponowne wdrożenie, zwane momboardingiem, które wspiera kobiety w odnalezieniu się w pracy po powrocie. W ramach takich działań menadżerowie powinni wyjaśnić, jakie zmiany zaszły firmie, jeśli to konieczne, zaoferować wsparcie szkoleniowe, a przede wszystkim wykazać zrozumienie dla nowych obowiązków w domu – i rozliczać mamy z wykonanych zadań, a nie z czasu spędzonego w biurze lub przed komputerem.
To wiąże się z trzecim punktem, jakim jest elastyczność. Opieka nad dziećmi zajmuje dużo czasu. Wiadomo też, jak ważna dla pracujących matek jest elastyczność po stronie pracodawcy oraz odpowiednie ułożenie grafiku pracy i zadań. Dlatego tam, gdzie jest to możliwe, przełożeni powinni wprowadzać rozwiązania, które ułatwią kobietom pogodzenie tych dwóch ról – i umożliwią im dalszy rozwój.
Skorzystają na tym wszyscy: i pracodawcy, i zatrudnione panie – i ich rodziny. A wzięcie potrzeb kobiet pod uwagę może okazać się kluczem do sukcesu.