Władza chce wiedzieć
Rada Ministrów zdecydowała, że 1 kwietnia tego roku w Polsce rozpocznie się Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. Prima aprilisowy spis będzie odbywać się w drodze telefonicznej i internetowej, a gdy pozwolą na to warunki epidemiczne – także bezpośredniej. Spis powszechny jest przeprowadzany co 10 lat. Jak postanowiła Rada Ministrów, tegoroczny spis powszechny ma dostarczyć władzom: „pełnych informacji o stanie i strukturze demograficzno-społecznej oraz ekonomicznej naszego kraju”. Rząd wyjaśnia, że na całym świecie spisy ludności i mieszkań są podstawą gromadzenia informacji o sytuacji demograficznej, społecznej i ekonomicznej danego kraju, więc i u nas trzeba go przeprowadzić, tym bardziej, że obowiązek przeprowadzenia spisu nakładają na nas międzynarodowe zobowiązania Polski (Rada Ministrów nie powiedziała jakie). Spis będzie trwał do 30 września 2021 r., a nie – jak pierwotnie planowano – do 30 czerwca 2021 r. Odpowiednio przesunięty zostanie też okres, w którym przeprowadzane będą badania kontrolne i badania uzupełniające.
Nic się nie ukryje
W Dzienniku Trybuna wspominaliśmy już o PiS-owskim pomyśle monitorowania karier zawodowych Polaków. Jeśli chodzi o szczegóły tego kolejnego rządowego działania, mającego inwigilować społeczeństwo, to Rada Ministrów postanowiła wprowadzić: „przepisy umożliwiające pozyskiwanie i przetwarzanie szczegółowych danych rejestrowych potrzebnych do monitoringu karier absolwentów szkół ponadpodstawowych”. To monitorowanie opierać się będzie o dane administracyjne zawarte w bazach Systemu Informacji Oświatowej, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Zintegrowanej Sieci Informacji o Nauce i Szkolnictwie Wyższym oraz okręgowych komisji egzaminacyjnych. Czyli, praktycznie wszystkie urzędy będą musiały przekazywać takie informacje odpowiednim służbom ministerialnym. Jak zawiadamia Rada Ministrów, informacje o karierach absolwentów będą zbierane corocznie i prezentowane w ujednoliconej, porównywalnej między latami formie.
W trosce o ofiary
W Polsce ma nastąpić nowelizacja ustawy o transporcie kolejowym, która wreszcie dostosuje nasze prawo do aktualnych przepisów Unii Europejskiej. Przewoźnicy kolejowi – czyli na przykład PKP Intercity czy Polregio (dawniej: Przewozy Regionalne) – będą mieli obowiązek zapewnienia pomocy rodzinom ofiar śmiertelnych wypadków oraz osobom ciężko rannym i ich rodzinom. Zgodnie z nowym rozwiązaniem, przewoźnik będzie udzielać poszkodowanym informacji dotyczących procedur dochodzenia roszczeń w ramach przepisów unijnych. Jednocześnie – na własny koszt – przewoźnik kolejowy będzie musiał zapewnić wsparcie psychologiczne.
Rządowe obiecanki
Rząd oświadczył, że w 2033 roku zostanie uruchomiony zostanie pierwszy w Polsce blok elektrowni jądrowej. To zabawne oświadczenie, skoro jeszcze nie wiadomo, gdzie ta elektrownia miałaby powstać, ale za 12 lat nikt już nie będzie pamiętać o rządach PiS, więc w takiej perspektywie czasowej ta ekipa może obiecywać, co jej się żywnie podoba – i robi to na potęgę, wiedząc, że nikt nie powie: „sprawdzam”.