8 grudnia 2024

loader

Mniej ubogich, mniej też ubezpieczonych

Najmniej ubóstwa w USA jest w gospodarstwach domowych prowadzonych przez małżeństwa złożone z dwóch mężczyzn. Są one zamożniejsze, niż gospodarstwa kobiety i mężczyzny. Największy zasięg ubóstwa panuje w małżeństwach dwóch pań. To cenna wskazówka m.in. przy wyborze rodzin adopcyjnych.
Co nowego u statystyków amerykańskich? Najpierw jednak warto wiedzieć, że w USA funkcjonują trzy ogólnokrajowe agencje (urzędy) statystyczne. Są to: Biuro Spisów Stanów Zjednoczonych (US Census Bureau), Biuro Statystyki Pracy (Bureau of Labor Statistics) podległe Departamentowi (ministerstwu) Pracy oraz Biuro Analiz Ekonomicznych (Bureau of Economic Analysis) podległe Departamentowi Handlu. Każde z nich specjalizuje się w odrębnych dziedzinach. Dzisiaj powiemy o pracach Biura Spisów.
Biuro Spisów pracuje obecnie przede wszystkim nad Powszechnym Spisem Ludności 2020, który w USA przeprowadza się na mocy Konstytucji z 1787 r.
Artykuł I, Rozdział II Konstytucji wzywa do „faktycznego wyliczenia”, które ma być „dokonane w ciągu trzech lat po pierwszym spotkaniu Kongresu Stanów Zjednoczonych, a także w ciągu każdego dziesięcioletniego okresu, w sposób określony przez prawo bezpośrednie”. Jak pisze Biuro „230 lat temu, pieszo, konno, marszałkowie Stanów Zjednoczonych odwiedzili każde gospodarstwo domowe w naszym młodym kraju”.
Ta pierwsza „enumeracja” (spis) odbyła się 1790 r. i przyniosła wielką niespodziankę, gdyż oczekiwano, że liczba ludności ówczesnych Stanów Zjednoczonych wyniesie 2 mln osób, gdyż tymczasem według spisu wyniosła 3,9 mln osób.
W tym roku spisano do tej pory (dokładnie do 24 września br) 95 proc. gospodarstw domowych, w tym 66 proc. w trybie on line, telefonicznie bądź pocztą. Tegoroczny Spis Ludności przebiega pod hasłem: Historia spisów to historia Ameryki.
Według wstępnych szacunków liczba ludności USA wynosi obecnie 330 mln osób. W ciągu minionych 10 lat przybyło więc 10 mln osób.
Biuro Spisów ogłosiło, że wskaźniki ubóstwa w USA są obecnie najniższe od 1959 r. i wynoszą średnio 10,5 proc., w tym dla Latynosów 15,7 proc, a dla osób czarnoskórych 18,8 proc. Dla Azjatów wskaźnik ten wynosił 7,3 proc. Natomiast dla rasy białej nielatynoskiej – najmniej, bo 7,2 proc. (podobnie jak w 1973 r. i 2000 r.).
Udział osób czarnoskórych wśród ogółu ludności USA wynosi 13,2 proc. natomiast wśród ludności ubogiej, 23,8 proc. Wśród Latynosów udział w ogólnej liczbie ludności wynosił 18,7 proc., natomiast wśród ludności ubogiej aż 28,1 proc. Te dysproporcje są szczególnie wyraźne wśród dzieci i osób starszych powyżej 65 lat.
Od 2008 r. mediana dochodów gospodarstw domowych osób czarnoskórych wzrosła o 14,1 proc. w porównaniu z 24,3 proc. dla ludności latynoskiej i 11,1 proc. dla ludności białej. W sumie liczba osób żyjących w ubóstwie w USA wyniosła w 2019 r. – 34 mln, czyli o 4,2 mln osób mniej niż w 2018 r.
Biuro Spisów ogłosiło również dane dotyczące dochodów gospodarstw domowych par osób tej samej płci w porównaniu z małżeństwami. Wśród gospodarstw domowych małżeństw osób tej samej płci, 47 proc. stanowiły pary mężczyzn, a 53 proc. pary kobiet.
Wśród gospodarstw domowych małżeństw osób płci odmiennej i tej samej płci, wskaźniki ubóstwa nie różniły się istotnie. Jednak gospodarstwa domowe pary mężczyzn miały niższy wskaźnik ubóstwa niż małżeństwa osób płci odmiennej. Natomiast gospodarstwa domowe pary kobiet miały wskaźnik ubóstwa wyższy niż par osób płci odmiennej.
Różnice te częściowo mogą wynikać, jak stwierdza Biuro Spisów, ze struktury gospodarstw, zwłaszcza z liczby dzieci. Około 38 proc. gospodarstw domowych będących małżeństwami osób płci odmiennej posiada bowiem dzieci poniżej 18 lat, podczas gdy w przybliżeniu w gospodarstwach domowych małżeństw tej samej płci , tylko 9,3 proc. męskich i 26,5 proc. żeńskich miało dzieci. A utrzymanie dzieci kosztuje.
Niezależnie od wskaźnika ubóstwa, w obu kategoriach wiekowych (do i powyżej 65 lat) małżeństwa tej samej płci miały wyższą medianę dochodu niż małżeństwa płci przeciwnej.
Biuro Spisów opublikowało też ciekawe dane na temat dzieci w rodzinach. Spośród 1,1 mln par osób o tej samej płci, 14,7 proc. miało co najmniej jedno dziecko w swoim gospodarstwie domowym (w sumie 292 tysiące) – w porównaniu z 37,8 proc. gospodarstw należących do par o płci przeciwnej.
Na podstawie badań statystycznych Biura Spisów ogłoszono również, że sposród tzw. młodych dorosłych w wieku 25-34 lat, aż 17,8 proc. mieszkało we wspólnym gospodarstwie domowym ze swoimi rodzicami.
Tych wspólnych gospodarstw domowych było w 2019 r. 25,5 mln. Stwierdzono także, że w ten sposób zapewniono ich stabilność ekonomiczną oraz że osoby w tej grupie wiekowej miały czas na ukończenie szkoły, rozpoczęcie pracy i założenie własnego gospodarstwa domowego, już niezależnego od rodziców. Wskaźnik ubóstwa tych młodych ludzi zamieszkujących z rodzicami wynosił zaledwie 5,3 proc., co jest wartością niższą niż wskaźnik ubóstwa średnio dla wszystkich rodzin. Co oznacza, że ci młodzi także wnosili swoje dochody do gospodarstwa.
Dla informacji: próg ubóstwa w 2019 r. w USA to 19.998 dolarów na statystyczne gospodarstwo domowe rocznie a dla gospodarstwa czteroosobowego – 26.172 USD rocznie.
Według tegoż Biura Spisów oraz Biura Statystyki Pracy, mediana realnych zarobków pełnoetatowych pracowników wzrosła w 2019 r. w porównaniu z rokiem poprzednim o 0,8 proc. Zarobki kobiet były o 18 proc. niższe niż mężczyzn. Dochody gospodarstwa domowego w skali rocznej, także licząc według mediany (czyli wartości środkowej) wyniosły 68.703 USD.
Biuro Spisów wspólnie z American Community Survey (Program Badań Demograficznych) jak co roku prowadzi także badania statystyczne w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych. Ubezpieczenia takie w 2019 r. posiadało 92 proc. osób. W tym 55 proc. to ubezpieczeni przez pracodawców. Prawie 20 proc. (mniej niż w 2018 r.) stanowią ubezpieczeni w ramach systemu Medicaid (wprowadzonego za prezydentury Obamy).
9,2 proc. osób w USA, czyli 29,6 mln nie posiadało żadnego ubezpieczenia zdrowotnego – i liczba ta była wyższa niż w 2018 r.

Andrzej Dryszel

Poprzedni

Nasze elektromobilne mrzonki

Następny

Firmy wciąż jeszcze szukają ludzi

Zostaw komentarz