10 lipca 2024

loader

Prominenci PiS nie zapłacą z swych kieszeni

Arogancja, lenistwo, bezczynność, nieudolność i głupota rządzących naraziły Polskę i Polaków na płacenie ogromnych kar finansowych. Ale sami rządzący na tym nie tracą.

Za sprawą Prawa i Sprawiedliwości nasz kraj i jego mieszkańcy ponoszą coraz większe ciężary finansowe. To efekt kar, nakładanych przez Unię Europejską na państwo polskie z powodu zaniedbań rządu PiS. Kiedyś członkowie obecnej ekipy rządzącej staną za to przed sądem, ale niezależnie od surowości wyroków jakie otrzymają, nie będzie szans aby zwrócili z własnej kieszeni tak wielkie sumy, jakie Polska musi teraz płacić z ich winy.
Komisja Europejska 19 stycznia wysłała do rządu PiS wezwanie do zapłaty, w związku z karą, wymierzoną za niewykonanie postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Postanowienie to, przypomnijmy, nakazywało polskim władzom zawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – czego jednak władze nie wykonały. W wezwaniu tym Komisja Europejska domaga się zapłaty 69 milionów euro, na co się składa kara 1 mln euro dziennie, liczona od 3 listopada do 10 stycznia.
Wezwanie zostało wystawione, gdyż KE odrzuciła wniosek, w którym rząd PiS wnosił o nie ściąganie kar, bo przygotowuje właśnie reformę funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej. Komisja słusznie oceniła, że PiS-owska ekipa jedynie gra na zwłokę i w rzeczywistości nie zamierza zawiesić Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Nie przedstawiła też żadnych dowodów, że wykonuje postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE. Premier Mateusz Morawiecki obiecywał wprawdzie, że Izba Dyscyplinarna zostanie zlikwidowana, ale powszechnie wiadomo, jaka jest wiarygodność obietnic szefa rządu PiS – więc Izba Dyscyplinarna oczywiście nie została zniesiona.
Wspomniane 69 mln euro kary powinno zostać zapłacone w ciągu 45 dni od chwili otrzymania wezwania. Komisja Europejska będzie wysyłała kolejne wezwania co miesiąc. Każde będzie oczywiście zawierać sumę kar powiększoną stosownie do upływającego czasu.
Ponieważ nie zanosi się na to, że rząd PiS zapłaci kary, nałożone na wszystkich Polaków z powodu bezczynności, nieudolności, lenistwa i głupoty obozu rządzącego, Komisja Europejska zacznie je potrącać z wpłat, jakie powinna otrzymać Polska. Będzie to kolejne obciążenie finansowe. Przypomnijmy, że z winy rządu PiS nasz kraj nie dostaje już olbrzymich środków z unijnego Krajowego Planu Odbudowy.
Komisja Europejska potwierdziła, że dysponuje narzędziami, pozwalającymi na wyegzekwowanie kar. Zostaną one odjęte od funduszy UE przeznaczonych dla Polski.
Unia Europejska wykazywała dotychczas dużo cierpliwości wobec wybryków rządu PiS, licząc – niestety daremnie – na jego opamiętanie. TSUE już 4 lipca 2021 roku zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. 7 września KE wystąpiła do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji nakazującej zawieszenie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej SN. Rząd PiS nadal ignorował decyzje unijne, więc w październiku TSUE nakazał polskim władzom płacenie kary 1 mln euro dziennie.
Warto przypomnieć, że Komisja Europejska wysyła także do polskich władz wezwania do zapłaty z powodu nie wstrzymania wydobycia w kopalni Turów. W tym przypadku polskie władze również odmawiają płacenia kar, wynoszących 0,5 mln euro dziennie. Kary za Turów są naliczane dłużej, bo od 20 września ubiegłego roku. Pierwsze wezwanie do zapłaty dotyczy dni od 20 września do 19 października. Zostało ono wysłane 10 listopada, a PiS-owskie władze również otrzymały standardowy termin 45 dni na zapłatę. Rząd odmówił zapłacenia kary, więc tu również zostanie zastosowana procedura jej potrącenia z środków, jakie nasz kraj ma otrzymać z UE.
Ponieważ Unia Europejska jest organizacją przestrzegającą prawa, więc na razie kary nałożone na nasz kraj z winy rządu PiS jeszcze nie są ściągane. Zgodnie z z przepisami unijnymi, w najbliższym czasie Komisja Europejska poinformuje polskie władze, że po upływie 10 dni roboczych zacznie potrącać kary z płatności, jakie Polska powinna otrzymać z UE.
– Skończyła się zabawa w kotka i myszkę z Unią Europejską. Komisja Europejska chce egzekwować wszystkie nałożone kary w związku z wyrokami TSUE jakie przeciwko Polsce zapadły. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i pełną odpowiedzialność za to ponosi polski rząd oraz koalicja rządząca. To oni odpowiadają za koszty, jakie będziemy jako Polki i Polacy ponosić – oświadczył poseł Lewicy Dariusz Wieczorek.
Pos. Wanda Nowicka dodała, że skoro z winy Kaczyńskiego, Morawieckiego i Ziobry trzeba zapłacić ogromne kwoty, to niech ci panowie zapłacą je z własnej kieszeni. „Na biednych nie trafiło, mają z czego zapłacić, niech płacą” – oświadczyła.
Lewica także podkreśla, że wezwanie do zapłaty za zignorowanie postanowienia TSUE o zamrożeniu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego nie jest jedyne. Kary za niewykonanie wyroku dotyczącego funkcjonowania kopalni Turów wynosiły na dzień 20 stycznia 2022 r. już 61 292 000 euro, co dawało kwotę 277 107 741 zł. Posłowie Lewicy przypominają, że za sprawę kopalni w Turowie odpowiada wicepremier Jacek Sasin.
Jak słusznie podsumował pos. Wieczorek, wszystkie te problemy wynikają z tego, że ktoś nie dopełnił swoich obowiązków, ale do tej prawdy dojdziemy dopiero po zakończeniu rządów PiS. I dopiero wtedy osoby winne poniosą konsekwencje.

 

Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Poprzedni

Tylko dobra wola pomoże

Następny

Gospodarka 48 godzin