7 listopada 2024

loader

Starczy o planach, pora na efekty

Odpowiedź na stanowisko grupy PKP nadesłane do redakcji Dziennika Trybuna.

 

Dziękuję za obszerne – znacznie dłuższe niż publikacja w Trybunie która była jego przyczyną – stanowisko grupy PKP będące wspólnym dziełem trojga państwa rzeczników najważniejszych państwowych spółek kolejowych w Polsce.
Stanowisko jest niestety częściowo nieprecyzyjne, mija się z prawdą i wprowadza w błąd, ale zgodnie z zasadami naszej redakcji zamieszczamy je w całości.
Przede wszystkim, szkoda, że troje państwa rzeczników tak lakonicznie odnosi się do głównego tematu artykułu w Trybunie, wymienionego zresztą w jego tytule, czyli tego że „PKP mają mniej pasażerów”.
Nie ukrywam, że gdy otrzymałem tak rozbudowane stanowisko grupy PKP miałem nadzieję, że Czytelnicy dowiedzą się zeń, jakie są – z państwa punktu widzenia, być może odmiennego od naszego – przyczyny tego, iż PKP tracą pasażerów. Niestety, stanowisko pomija tę kwestię, co pozwala mi przypuszczać, że przyczyny są właśnie takie jakie wymieniono w artykule: czyli rozbabrane inwestycje, awaryjny tabor, coraz gorsza punktualność.
Zamiast wyjaśnić, co jest przyczyną spadku liczby pasażerów, stanowisko grupy PKP formułuje nieprawdziwy zarzut, iż artykuł w Dzienniku Trybuna jest nieprecyzyjny i wprowadza w błąd, bo wprawdzie PKP tracą pasażerów, ale akurat Intercity mają ich więcej.
Tyle, że w Trybunie nie pisano o pasażerach jednego z wielu przewoźników jakim jest Intercity, lecz właśnie o wszystkich przewoźnikach z grupy PKP – którzy w sumie niestety mają mniej pasażerów.
Nieprecyzyjna i wprowadzająca w błąd jest tu natomiast informacja pani rzeczniczki PKP Intercity Agnieszki Serbeńskiej, która w swoim komunikacie z 13 sierpnia podała najpierw, że „Podróżowanie koleją jest coraz popularniejsze”, by dopiero później wyjaśnić, że chodzi o podróżnych PKP Intercity, których jest więcej. W rzeczywistości, czego pani rzeczniczka nie napisała, podróżowanie koleją w Polsce jest coraz mniej popularne.
Jeśli zaś chodzi o same PKP Intercity, to oczywiście dobrze, że tak dokładnie państwo informują, jakie są przyczyny tego, iż ten przewoźnik jest coraz mniej punktualny. Szkoda jednak, że państwo nie informują, co PKP Intercity robią, aby to zmienić. Mam nadzieję, że nie dlatego, iżby firma nic nie robiła dla poprawy swej niskiej punktualności?
Stanowisko grupy PKP zarzuca, że w Dzienniku Trybuna podano nieprawdziwą informację, jakoby inwestycje kolejowe były realizowane niesprawnie i nie przynosiły wymiernych efektów. Precyzując, w artykule w Trybunie napisano, że nie są prowadzone sprawnie, co nie jest informacją lecz opinią – ale chyba troje państwa rzeczników nie mogłoby się z nią po cichu nie zgodzić. Państwo przecież najlepiej wiecie, jakie są w istocie opóźnienia inwestycji kolejowych w stosunku do pierwotnych zapowiedzi.
Wyjaśniam też, że w artykule nie ma stwierdzenia, iż inwestycje kolejowe „nie przynoszą wymiernych efektów”. Napisano, że „przynoszą efekty dalekie od oczekiwań” – i z stanowiska grupy PKP wynika, iż jest to pogląd słuszny.
Warto bowiem zauważyć, że tam, gdzie stanowisko bardzo dokładnie opisuje jak inwestycje „już teraz zmieniają polską kolej” i jakie są „pozytywne zmiany” na PKP, stosujecie państwo wyłącznie czas przyszły.
Stanowisko grupy PKP informuje zatem, że „zmodernizuje”, „kupi”, „planuje”, „zapewni”, że coś „jest w realizacji”, „zostanie zmodernizowane”, „będzie”, „przyniesie konkretne efekty” itd.
Ja rozumiem, że o przyszłości zawsze pisze się przyjemnie i chętnie, ale zamiast kolejny raz czytać o wspaniałych planach, chętniej przeczytałbym, co już zostało zrobione i jakie – no właśnie – są tego wymierne efekty.
Zmuszony jestem również sprostować stwierdzenie trojga państwa rzeczników, iż nieprawdą jest, że seria awarii Pendolino spowodowana była złym składem torowisk, bo z tego powodu żaden skład Pendolino nie został uszkodzony.
Informuję, że w styczniu br. media cytowały wypowiedź pani rzeczniczki Agnieszki Serbeńskiej, mówiącą, iż PKP Intercity wyłączyły z eksploatacji sześć składów Pendolino z powodu uszkodzenia podwozi tłuczniem.
Domniemywam, że gdyby torowiska były w dobrym stanie, tłuczeń nie odrywałby się z nich i nie niszczył podwozi Pendolino. Szkoda jednak, że PKP nigdy nie poinformowały z jakich, zdaniem grupy powodów, składy te zostały uszkodzone.
Na koniec zachęcałbym, żeby zamiast zapowiadać przyszłe sukcesy, informowali państwo czasem i o problemach jakie mają spółki PKP, oraz o tym co zrobiły, by te problemy rozwiązywać. Ręczę, że takie uczciwe podejście do pasażerów i Czytelników przyniosłoby dobre efekty.

Pozdrawiam

Andrzej Dryszel

Poprzedni

Sandomierz – premier Morawiecki – negocjacje z UE

Następny

Życie jak w Madrycie

Zostaw komentarz