Wielka wystawa o sztuce kobiet w MSN. „Kwestia kobieca 1550–2025”

Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie prezentuje dwa duże projekty poświęcone twórczości kobiet: „Kwestię kobiecą 1550–2025” i towarzyszące jej „Miasto kobiet”. To jedna z największych ekspozycji w historii instytucji. W nowych przestrzeniach MSN można zobaczyć blisko 200 prac prawie 150 artystek z pięciu epok. Obrazy i rzeźby przyjechały z wielu miast Europy i świata, między innymi z Monachium, Oslo, Florencji i Dosze. Kuratorka Alison M. Gingeras proponuje szeroką, przekrojową opowieść, która podważa utrwalony w podręcznikach obraz historii sztuki jako świata niemal wyłącznie męskiego. Tu kobieca twórczość staje się pełnoprawną, ciągłą i widoczną częścią kultury.

Tytuł wystawy nawiązuje do pojęcia „kwestii kobiecej”, obecnego w europejskiej debacie od średniowiecza. Christine de Pizan, autorka „Księgi o mieście pań” z 1405 roku, jako jedna z pierwszych broniła prawa kobiet do wiedzy, pracy i twórczości. Gingeras, wraz z Ewą Klekot i Beatą Purc, rozwija ten wątek, pokazując, jak artystki – mimo ograniczeń społecznych czy instytucjonalnych – tworzyły własne języki i własne narracje. Wystawa potrwa do 3 maja 2026 i jest częścią programu UK/Poland Season 2025 wspieranego przez British Council. Zapewnia też szeroką dostępność, między innymi tłumaczenia na PJM i audiodeskrypcję.

Joanna Mytkowska, dyrektorka MSN, podkreśla, że projekt ma charakter zarówno artystyczny, jak i polityczny. Obok rzadkich dzieł renesansowych i barokowych zobaczymy też prace współczesne, które mówią o prawach kobiet, o ich ciałach, o macierzyństwie i o doświadczeniach wojny. Otwarcie wystawy 21 listopada przyciągnęło tłumy, także dzięki programowi „Muzeum Otwarte”, który zapewnił darmowy wstęp dla pierwszych zwiedzających.

Ekspozycja rozwija się w dziewięciu częściach i prowadzi widza przez pięć stuleci. Otwiera ją galeria bohaterek – Judyt, Kleopatr, Lukrecji – utrwalonych przez Artemisię Gentileschi, Angelicę Kauffmann czy Elisabettę Sirani. Ich prace dialogują z dziełami współczesnych artystek, takich jak Lubaina Himid, Chiara Fumai czy Cindy Sherman, które reinterpretują wizerunki „kobiecej siły” na własnych zasadach. W kolejnych salach pojawiają się autoportrety z paletą, traktowane dawniej jako dowód mistrzostwa i symbol artystycznej niezależności. Obok nich pokazano prace Guerrilla Girls, Faith Ringgold czy Claudette Johnson, które przypominają, jak długo kobietom odmawiano dostępu do edukacji artystycznej.

Wystawa buduje także opowieść o tożsamości. Intymne autoportrety Vestier, Zeid, Laserstein, Boyce czy Celii Paul zestawione są z bardziej surrealnymi i symbolicznymi wizjami Leonor Fini, Anny Güntner, Franceski Woodman czy Małgorzaty Mycek. Ważnym momentem jest także sala poświęcona anonimowym twórczyniom, które przez stulecia działały „bez imienia”, podpisując prace męskimi nazwiskami lub pozostając w cieniu.

Jednym z najmocniejszych akcentów ekspozycji jest część dotycząca cielesności i erotyzmu, wolna od klasycznego męskiego spojrzenia. Obok dzieł Ithell Colquhoun zobaczymy obrazy Tamary Łempickiej, Lisy Yuskavage, Barbary Falander czy Jordan Casteel. Z kolei rozbudowana część poświęcona macierzyństwu ukazuje narodziny i opiekę jako doświadczenia wyjątkowo silne zarówno emocjonalnie, jak i twórczo. Prezentowane są prace Elisabetty Sirani, Pauli Modersohn-Becker, Marlene Dumas, Louise Bourgeois, Tracey Emin i Fridy Kahlo. Wystawę domyka temat wojny, ukazany z perspektywy kobiet. Prace Ceiji Stojki, Teresy Żarnower i Lesi Khomenko przywracają widzialność doświadczeniom często pomijanym w tradycyjnej ikonografii konfliktów.

Drugim projektem jest „Miasto kobiet”, które podejmuje tematy ciała, wspólnoty i aktywizmu. Tworzą je cztery mniejsze wystawy przygotowane przez Karolinę Gembarę, Michalinę Sablik, Verę Zalutską, Wiktorię Szczupacką i Julię Bryan-Wilson. Pokazywane są tam prace Aliny Szapocznikow, Evy Hesse czy Tamary Łempickiej. Program uzupełniają spotkania, wykłady i projekcje filmowe.

Obie wystawy podkreślają, że feminizm w sztuce istniał na długo przed tym, zanim został nazwany. MSN proponuje dzięki temu nie tylko prezentację dzieł, ale także nową, bardziej włączającą historię sztuki. Bilety kosztują do 30 złotych, a w wybrane dni wstęp jest bezpłatny. Wystawy cieszą się ogromnym zainteresowaniem i przyciągają do muzeum bardzo wielu zwiedzających.


KWESTIA KOBIECA 1550–2025

Redakcja

Poprzedni

Bruksela zgadza się na jednostronne obniżki ceł dla USA

Następny

Miasto