10 lipca 2024

loader

Wielcy sojusznicy sprawy polskiej

5 sierpnia 1895 roku zmarł Fryderyk Engels. Był człowiekiem o wielostronnych uzdolnieniach i zainteresowaniach. Do historii wszedł jako przyjaciel i bliski współpracownik Karola Marksa. Napisali wspólnie kilka książek. Najsłynniejsza z nich to Manifest komunistyczny. Będąc ubogim emigrantem Marks nie mógłby fizycznie przetrwać i wydajnie pracować bez finansowego wsparcia ze strony przyjaciela.

Odznaczał się niezwykłą pracowitością i poczuciem misji nakazującym mu „pracować dla świata” a nie dla zwykłego zarobku. Engelsowi umożliwiła udzielanie pomocy praca menedżera w fabryce jego ojca w Manchesterze. Z czasem stał się właścicielem tej fabryki, mógł ją sprzedać i przekazywać regularnie sumy zapewniające godziwe utrzymanie Marksowi i jego rodzinie. Doraźnie pomagał też wielu rewolucjonistom w różnych krajach.
Fryderyk Engels-przedsiębiorca i menedżer pomyślnie funcjonujący na giełdzie posiadał praktyczną wiedzę o gospodarce i społeczeństwie kapitalistycznym. Jako autor książki Położenie klasy robotniczej w Anglii stał się jednym z pionierów badań polowych w socjologii.
„Jąkał się w dwudziestu językach”
Ogromny zasób wiedzy i informacji bieżących gromadzili obydwaj niemieccy uczeni-w znacznej mierze-dzięki swym umiejętnościom językowym. Karol Marks Nędzę filozofii napisał po francusku. Po angielsku pisał artykuły dla New York Daily Tribune, co było działalnością zarobkową dającą skromne dochody. Czytał w oryginale starożytnych klasyków greckich i rzymskich. Korzystał z książek i czasopism publikowanych we wszystkich językach romańskich i germańskich. Pod koniec życia uczył się rosyjskiego. Jednakże Engels jako poliglota przewyższał swego przyjaciela. Czytelnicy francuskiego dziennika Figaro w latach 1870-tych mogli dowiedzieć się, że Fryderyk Engels jąkał się w dwudziestu językach. Istotnie, według wiarygodnych świadków emocjonalne pobudzenie przejawiało się u niego czasami w pogorszeniu dykcji. W kręgu jego zainteresowań lingwistycznych znajdował się m. in język starożytnych Gotów.
Marks, Engels i Lelewel
Marks i Engels byli rewolucyjnymi publicystami śledzącymi i analizującymi burzliwe wydarzenia swoich czasów. Dotyczyło to m. in wydarzeń dotyczących Polski i sprawy polskiej. Obydwaj głęboko interesowali się historią Polski. Poważną wiedzę dawała im lektura m. in. dwutomowego dzieła Joachima Lelewela Histoire de Pologne, publikacji Ludwika Mierosławskiego Debat entre la revolution et la contrrevolution oraz znanej książki Hugona Kołłątaja, Franciszka Dmochowskiego i Ignacego Potockiego O ustanowieniu i upadku Konstytucji 3 Maja. Ta ostatnia pozycja została znakomicie przetłumaczona na język niemiecki przez Samuela Bogumiła Lindego.
Na łamach Nowej Gazety Reńskiej (Neue Rheinische Zeitung) Engels uznał za słuszne odrodzenie państwa polskiego poprzez „przywrócenie status quo sprzed 1772 roku a już co najmniej oddanie tego, co Niemcy zrabowali Polakom”.
Jak pisała prof. Celina Bobińska ‚już w pierwszych publicznych przemówieniach o kwestii polskiej Marks i Engels wprowadzają ją w krąg programowych i taktycznych zadań klasy robotniczej i eksponują dwa jej aspekty. Tak więc na wiecu polskim, zwołanym w Londynie 28 listopada 1847 r. , w dniu otwarcia II Kongresu Związku Komunistów, Marks podkreślał łączność pomiędzy kwestią polską a ruchem proletariatu. Natomiast na wiecu 22 lutego 1848r. w Brukseli zarówno Marks jak i Engels poświęcili swe przemówienia rewolucyjnym perspektywom samej Polski i znaczeniu, jakie miała jej walka dla Europy będącej w przededniu rewolucji. W związku z tym Marks podkreślił tam rewolucyjno-demokratyczne cechy powstania krakowskiego: „Ludzie, którzy stali na czele krakowskiego ruchu rewolucyjnego, byli głęboko przekonani, że jedynie demokratyczna Polska może być niepodległa i że nie może być mowy o demokracji polskiej bez zniesienia praw feudalnych, bez ruchu agrarnego, który by z chłopów pańszczyźnianych uczynił wolnych właścicieli, właścicieli nowoczesnych. „
W konsekwencji takiego stanowiska znany ustęp Manifestu komunistycznego stwierdzał, że „wśród Polaków komuniści popierają partię, która rewolucję agrarną uważa za warunek wyzwolenia narodowego, tę samą partię, która wywołała powstanie krakowskie 1846 roku. „
Mowa Lelewela na tymże wiecu lutowym w 1848 r. zabrzmiała unisono z mowami obu niemieckich komunistów. Podobnie jak oni podkreślał on rewolucyjno-demokratyczny charakter powstania krakowskiego: „odtąd żadne powstanie w Polsce nie może obejść się bez ludu; najdzielniejsze będzie to, które sam lud rozpocznie, któremu nada popęd i kierunek”.
Zbliżenie Lelewela z Marksem i Engelsem w Brukseli w latach 1846-1848 kształtowało się zresztą nie tylko na gruncie spraw polskich, lecz także europejskich, na fali konsolidowania się europejskiego ruchu demokratycznego. Wymowne sa pod tym względem kontakty Lelewela z Marksem w Międzynarodowym Towarzystwie Demokratycznym oraz-niemieckim Związku Robotniczym w Brukseli. Podpis Lelewela obok podpisu Marksa znalazł się na Manifeście wymienionego Towarzystwa Demokratycznego z 28 II 1848 do rządu republiki francuskiej; znamy także oswiadczenie Marksa z roku 1880, że Lelewel przyłączył się do rezolucji kongresu komunistów. „
Marks wysoko cenił Lelewela jako historyka. „Przez mozolne badanie stosunków ekonomicznych, które przekształciły polskiego wieśniaka z wolnego człowieka w chłopa pańszczyźnianego czcigodny Lelewel dokonał więcej dla wyjaśnienia przyczyn ujarzmienia jego ojczyzny aniżeli cały zastęp pisarzy, którzy w zanadrzu mają jedynie słowa potępienia dla Rosji”.
Rękopisy Marksa
W ocenie Engelsa Karol Marks był geniuszem, a jego współpracownicy do których się zaliczał- co najwyżej talentami. Zapewne to przeświadczenie sprawiło, że po śmierci Marksa (14 marca 1883) Engels za swe główne zadanie uznał udostępnienie czytelnikom II i III tomu Kapitału, które autor pozostawił w postaci obszernych rękopisów. Czasami niekompletnych. Konieczne było ich uporządkowanie, uzupełnienie i przygotowanie do druku. Tom II ukazał się z przedmową Engelsa w roku 1885. Nad tomem III pracował w okresie śmiertelnej choroby. Praca ta dobiegła końca w 1894 roku. Pracując nad rękopisami przyjaciela Fryderyk Engels nie miał czasu na dopracowanie i wydanie własnego, ważnego dzieła. Dialektyka przyrody ukazała się dopiero w 1925 roku. Nie starczyło mu też czasu na opracowanie i wydanie ważnych prac Marksa dotyczących spraw polskich. Planowana była wspólna broszura Niemcy a Polska. Rozważania polityczno-militarne w związku z powstaniem polskim 1863 roku. Zachowały się rękopiśmienne szkice Marksa przeznaczone do tej broszury. Będzie o nich mowa poniżej. Te rękopisy, a także szkic przemówienia o stosunku Francji do Polski, przygotowanego do debaty polskiej w Radzie Generalnej Pierwszej Międzynarodówki (listopad 1864-styczeń 1865) znalazły się w Międzynarodowym Instytucie Historii Społecznej w Amsterdamie. Instytut opublikował je w roku 1961 z wstępem podważającym ich wartość i polemizującym z marksowską oceną Prus. Autor wstępu Werner Conze okazał się wielbicielem roli Prus w zjednoczeniu Niemiec. Conze miał też „za złe” Marksowi, że ten popierał walki niepodległościowe Polaków i podkreślał międzynarodowe znaczenie tych walk. Nie zmienia to faktu, że dzięki Instytutowi treść rękopisów Marksa stała się -w skali międzynarodowej-dostępna historykom, publicystom i politykom, którzy po II Wojnie Światowej poszukiwali odpowiedzi na wiele pytań dotyczących genezy niemieckiego szowinizm i społecznej gleby na której on wyrósł.
W roku 1971 nakładem „Książki i Wiedzy” ukazało się dzieło: Karol Marks Przyczynki do historii kwestii polskiej. Rękopisy z lat 1863-1864. Drugie, poprawione wydanie ukazało się w roku 1986. Cytowane w niniejszym artykule fragmenty pochodzą z tej publikacji.
Polska, Prusy i Rosja
W szkicu pod powyższym tytułem czytamy: „Z chwilą gdy Księstwo Pruskie przestaje być lennem polskim, zaczyna się niezależne państwo Prusy! Tak zwany Wielki Elektor uchodzi przeto słusznie za założyciela tak zwanego państwa pruskiego. Jako lennik Rzeczypospolitej Polskiej knuje on z Karolem Gustawem szwedzkim pierwszy układ w sprawie rozbioru Polski-złowieszcze słowo, które zwiastuje narodziny Prus. W orszaku Szwecji napada na Polskę, a następnie, po dwakroć zdrajca, znów sprzeniewierza się Szwecji i zawiera pokój, na mocy którego Brandenburgia ślubuje Rzeczypospolitej Polskiej wieczyste przymierze, a w zamian otrzymuje od niej pełną suwerenność nad Prusami. Tak więc ze zdrady Hohenzollernów wobec Polski wywodzi się istnienia państwa pruskiego. „
Sporo uwagi poświęcił Marks zdradzieckiej kolaboracji pomiędzy Rosją a Prusami zmierzającej do zniszczenia państwa polskiego. Drogą prowadzącą do tego zniszczenia było utrzymanie t. zw. wolnej elekcji. „Prawo wolnej elekcji-w tym właśnie momencie, gdy Moskale okupowali Warszawę, a Prusy urządzały na granicy demonstracje wojskowe… Konstytucja „anarchii”, która czyniła z Polski łup dla zagranicy i sprzedajnej arystokracji polskiej! Historia świata nie zna żadnego innego paktu o równie haniebnym charakterze. Dwa państwa sprzymierzyły się, aby trzeciemu państwu zabronić uleczenia jego organicznych bolączek i w ten sposób, jeśli zajdzie konieczność zmusić je siłą zbrojną do rozpadu. Tylko Rosjanin mógł taki pakt wykoncypować i tylko Prusak mógł go podpisać. „
Prusacy (kanalie)
Ten obszerny szkic dotyczy ważnego okresu w historii Polski i Prus. Jego początek to rok 1641 kiedy to tak zwany wielki elektor Fryderyk Wilhelm otrzymał „od Korony Polskiej w nadanie lenne Księstwo Pruskie, pod warunkiem, że będzie płacić Polsce 130 000 guldenów rocznie i stale spieszyć z pomocą Rzeczypospolitej. „Rękopis urywa się na wzmiance o konwencji z 8 lutego 1863 roku (tzw. Konwencji Alvenslebena) zawartej z inicjatywy Prus z Rosją. Konwencja przewidywała wzajemną pomoc w walce z polskimi powstańcami, wydawanie powstańców a także wymianę informacji dotyczących działalności spiskowej w Wielkim Księstwie Poznańskim i Królestwie Polskim.
Marks był zdania, że „hegemonia Rosji opiera się na posiadaniu Polski. Z chwilą gdy Polska uzyska niezależność, Rosja spada do rzędu mocarstwa azjatyckiego, a Prusy (o ile nie nastąpi rewolucja) między Polską, Austrią i Francją staczają się z pozycji drugorzędnego państwa europejskiego do roli lokalnego państwa niemieckiego. Stąd głęboki sens słów Vinckego (debata w Izbie Deputowanych, Berlin, 27 lutego 1863 r.): „Istnienie państwa pruskiego zależy od tego, by nigdy nie powstało żadne państwo polskie”… Polska jako państwo oznacza negację Rosji jako państwa opiekuńczego nad Prusami.”
Marks zwrócił uwagę na rewolucyjną rolę Polski. „Od czasu wojny jakobińskiej doszło jeszcze to, że Prusy uważały Polskę za odpowiednik Francji na Wschodzie i za rewolucyjny wulkan, gdy tymczasem w Rosji widziały absolutną zasadę panowania szabli i biurokracji-praworządności w pruskim sensie. Car był właśnie tym, do czego dążył Hohenzollern. Ucisk Rosji na Niemcy i Europę przytłaczał ze wzmożoną siłą własną „mentalność poddańczą” Prusaków. I im bardziej rozwijał się duch rewolucyjny w samych Niemczech, tym bardziej Hohenzollern wraz z wspierającymi go błaznami królewskimi, klechami, armią, biurokracją i junkrami-hreczkosiejami widział ostatnią gwarancję swego istnienia w Rosji, w barbarzyństwie rosyjskim. „
Szczególną usłużność wobec Rosji zademonstrowały Prusy po powstaniu listopadowym. Marks cytuje wystąpienie generała La Fayette’a na posiedzeniu francuskiej Izby Deputowanych w dniu 16 stycznia 1831 r. „Polska została zdławiona przez Prusy; toteż Rosja pokładała zaufanie głównie w Prusach; właśnie dzięki Prusom przywrócona została jej linia komunikacyjna, która była w swoim czasie przerwana i która byłaby przerwana jeszcze dziś. . . rząd pruski jest obecnie rządem całkowicie rosyjskim; porządki, które panują w Berlinie i Wrocławiu, to porządki rosyjskie…”. Z gniewną dociekliwością przedstawił Marks perfidne postępowanie władz pruskich wobec wojsk polskich, które znalazły się po upadku powstania na terytorium Prus. Były tam pisemne zapewnienia i oszukańcze traktowanie. „Prusacy postępowali jak psy gończe Rosji. Prymitywne mongolskie barbarzyństwo Rosjan wydawało się czymś wielkodusznym i szczerym w porównaniu z krwawymi pruskimi machinacjami, które Prusacy jako szakale w służbie Rosji, jako fanatyczni, żarliwi i gorliwi żandarmi, siepacze i sługusy Rosjan stosowali pod obłudnymi pretekstami i bez żadnego ryzyka wobec bezbronnych, omamionych ufnością w „znaną prawość” Hohenzollernów. „ Po ogłoszeniu przez cara Mikołaja amnestii Prusacy wywierali nacisk na Polaków, aby wracali do kraju. Jeden z oficerów, którzy powrócili usłyszał od feldmarszałka Paskiewicza: „Amnestia jest dla Europy, a dla was jest Sybir. „
„Nieszczęśliwi żołnierze, oddzieleni od swych oficerów i teraz przekonani o wiarołomstwie Prusaków, odmówili dalszego marszu. To stało się sygnałem do straszliwej masakry. Kawaleria pruska zaatakowała bezbronnych żołnierzy. Takie krwawe sceny powtarzały się w różnych miejscowościach, ale mimo to żołnierze nie chcieli iść naprzód. Często otaczano nieszczęsnych żołnierzy ze wszystkich stron, zamykano w stodołach i trzymano przez wiele dni o głodzie i chłodzie. „
Szczegółowo przedstawił też Marks wydarzenia roku 1848 w Wielkim Księstwie Poznańskim, utworzenie straży obywatelskiej składającej się z 20 000 dobrze wyszkolonych Polaków i jej rozwiązanie oraz okrucieństwa żołdaków katujących bezbronnych cywilów i inne przejawy pruskiej podłości.
Skupiając uwagę na roli Prus wykazał Marks polityczną dalekowzroczność.
Zaczadzeniu pruską butą i szowinizmem ulegali Niemcy skądinąd znamienici. Socjolog Max Weber wsławił się m. in. powiedzeniem, że pierwszy Polak, który wejdzie do Gdańska dostanie kulę w łeb.
Bismarckowska polityka „krwi i żelaza” stała się fazą przygotowawczą do dwóch wojen światowych. Dopiero po drugiej wojnie mocarstwa okupujące III Rzeszę zadecydowały o likwidacji Prus. Uczyniła to w roku 1947 Sojusznicza Rada Kontroli Niemiec. Ale tradycje pruskie nie zostały zapomniane. Przywódca NRD Erich Honnecker dopatrywał się u Prusaków pozytywnych cech społecznych. Szczególnie wysoko cenił posłuszeństwo wobec władzy. We współczesnych Niemczech skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) gloryfikuje Bismarcka m. in. za jego współpracę z carską Rosją.
Francja, Prusy a sprawa polska w latach 1805-1863
W tym szkicu Karol Marks zwraca uwagę na próby podejmowane przez Napoleona w celu wykorzystania Kościuszki. „Z chwilą gdy Napoleon stwierdził, że powstała czwarta koalicja między Rosją, Anglią, Austrią oraz ich pomniejszymi sojusznikami, przypomniał sobie znów o Polsce, zwłaszcza po bitwie pod Jeną. Zwraca swe spojrzenie ku Kościuszce. Ten ostatni żywił jednak taką odrazę do jego polityki, że odpowiedział jego wysłannikom: „Despotyzm zamiast despotyzmu! Polakom nie brak go u siebie, nie muszą więc szukać go tak daleko i kupować za ceną własnej krwi. „
„Kościuszko mieszkał w Paryżu. Bonaparte wyznacza Fouche’go na pośrednika. Kościuszko: „że nie będzie się mieszał do spraw polskich, chyba , że zapewni się jego ojczyźnie rząd narodowy, wolną konstytucję i dawne granice”.
Odmówił współpracy na innych warunkach. Napoleon za pośrednictwem Fouche’ego grozi, że każe żandarmom sprowadzić go do Warszawy. Kościuszko mówi, że oświadczy całej Polsce, że nie jest wolny. Rozpowszechniano w Polsce sfałszowane proklamacje z podpisem Kościuszki, które ten ostatni zdezawuował”.
Marks uznał pokój tylżycki (7 lipca 1807) za czwarty rozbiór tym Polski tym razem dokonany przez Francję i Rosję. Napoleon „z Gdańska czyni wolne miasto, tzn. francuską twierdzę; z pruskiego zaboru wyodrębnia Księstwo Warszawskie, ale daje z tego Rosjanom obwód białostocki. Rozporządzał Polską na korzyść Rosji. Czwarty rozbiór Polski pomiędzy Francję i Rosję. Entuzjastyczne powitanie Napoleona w Warszawie w 1806 roku. Gdańsk z przyległym obszarem przyznał samemu sobie. Księstwo Warszawskie jest farsą, ale faktycznie arsenałem dla Francji. „
Przechodząc do Powstania Listopadowego Marks zacytował fragment debaty we francuskiej Izbie Deputowanych w dniu 16 stycznia 1931roku.
Mauguin: „Kto wstrzymał pochód Rosji? Polska, którą chciano rzucić na nas. Polska stała się strażą przednią, a my ją opuszczamy. Otóż to, niechaj umiera! Jej dzieci przyzwyczaiły sie do tego, by umierać za naszą sprawę”.
Lafayette: „Przygotowywano przeciwko nam wojnę; Polska miała tworzyć straż przednią; ale straż przednia zwróciła się przeciwko siłom głównym”.
Na jednym z następnych posiedzeń Lafayette żąda, aby przynajmniej zmuszono do neutralności „Prusy, które dławią Polskę”. Ale i z tego nic nie wyszło!”
W korespondencji z carem Ludwik Filip wykazywał-jak pisał Marks-”psią uległość”, co okazywał m. in. przez stosunek do uchodźców polskich, których nie wpuszczono do Francji, lecz zesłano do Algierii. Podobną politykę wobec Polski prowadzili następcy Ludwika Filipa i szerzej – liczni politycy francuscy. Marks przytoczył informację o głosowaniu w dniu 19 marca 1863 roku, kiedy to „109 głosami przeciwko 17 senat francuski przeszedł do porządku dziennego nad petycjami na rzecz Polski. „
Skandaliczna ignorancja
Skandaliczną ignorancję demonstrują liczni uczestnicy naszego życia politycznego. Niektórzy z nich twierdzą, że nie widzą różnicy pomiędzy Marksem a Hitlerem. Wiadomo, że aktualni politycy do swych obecnych stanowisk dochodzili różnymi drogami. Różne jest ich wykształcenie i przygotowanie. Jednakże osoby wypowiadające się publicznie powinny nad sobą pracować. A nie wygadywać bzdur.

Andrzej Wilk

Poprzedni

Protokoły Sierpniowe

Następny

Najciekawsze pekińskie muzea

Zostaw komentarz