Lewica uznała, że racja stanu jest istotniejsza niż kwestie bezwzględnej walki pomiędzy opozycją a rządem – tak były prezydent Aleksander Kwaśniewski ocenił porozumienie, jakie rząd uzgodnił we wtorek z Lewicą ws. poparcia dla Krajowego Planu Odbudowy. Jego zdaniem Lewica długofalowo podjęła słuszną decyzję.
We wtorek 27 kwietnia odbyło się w Sejmie spotkanie przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim ws. Funduszu Odbudowy i Krajowego Planu Odbudowy. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele klubu PiS. Obie strony porozumiały się w sprawie poparcia dla KPO. Jak mówił europoseł Robert Biedroń, rząd zgodził się na wszystkie warunki Lewicy zaproponowane do KPO. Dokładniej rzecz biorąc – rząd zaakceptował wszystkie ogólne postulaty (wskazujemy je obok), ale w dwóch przypadkach obniżył szacowane sumy wydatków. Chodzi o kwestię szpitali i o pieniądze, jakie trafią do wybranych sektorów gospodarki.
Były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski był gościem TVN 24, gdzie pytano go o ocenę tego porozumienia. „Lewica zrobiła słusznie. Rola rządu jest tutaj ważna, ale drugoplanowa. Najważniejsze jest to, żeby ten Fundusz Odbudowy przyjęty przez UE wszedł w życie. Do tego potrzebna jest ratyfikacja w Polsce. To jest ważne dla Europy, dla Polski, dla nas wszystkich” – odpowiedział były prezydent.
Dlatego też w jego ocenie „Lewica stanęła dzisiaj na wysokości zadania i uznała, że po prostu racja stanu jest istotniejsza niż kwestie bezwzględnej walki pomiędzy opozycją a rządem”.
„Wiem, że to jest decyzja trudna, kosztowna. Na pewno jeśli chodzi o liberalne media – będą w tej chwili odsądzani od czci i wiary, ale w moim przekonaniu długofalowo, historycznie podjęli słuszną decyzję” – ocenił. Nie pomylił się. Festiwal ataków na lewicowych polityków trwa zarówno w liberalnych mediach tradycyjnych, jak i w mediach społecznościowych. Dołączyli do niego nawet politycy KO, którzy kilka miesięcy temu sami zarzekali się, że nie pozbawią Polski unijnych środków.
Kwaśniewski zastrzegł przy tym, że to porozumienie nie unieważnia protestu całej opozycji, w tym lewicowej w stosunku do łamania praworządności w Polsce, łamania praw kobiet czy pogardy dla środowisk LGBT za rządów PiS. „Nic nie zostało unieważnione” – podkreślił były prezydent, dodając, że opozycja nadal walczy o wszystkie te prawa.
Jednak, jak zauważył, Polska potrzebuje powagi w Unii Europejskiej, podobnie jak tych funduszy. „Gdybyśmy nie ratyfikowali Funduszu Odbudowy, Polska ostatecznie straciłaby jakąkolwiek wiarygodność w UE, której jesteśmy członkiem” – uznał Kwaśniewski. „Decyzja (Lewicy) była być może ryzykowna i kosztowna, ale była słuszna” – wskazał.
Mówił też o tym, iż jego zdaniem na obecnym etapie zmiana rządu wydaje się nierealna. „Zjednoczona Prawica, to wiemy choćby po ostatnich ich spotkaniach, dysponuje większością. I tak długo jak tę większością będzie miała, tak długo jak Jarosław Gowin nie zmieni ostatecznie zdania i nie postanowi uwolnić się od Jarosława Kaczyńskiego, mamy sytuację, gdzie zmiana rządu na obecną etapie jest, czy wydaje się nierealna. Natomiast Fundusz Odbudowy jest realny, jest konkretny, oznacza sumy, które będą wydawane i o tym mówimy” – wyjaśnił swoje stanowisko Kwaśniewski.