8 listopada 2024

loader

Bigos tygodniowy

To oczywiste, że pisiory nienawidzą TVN, że nienawidzą lewackich Demokratów i Joe Bidena, że nie mogą się pogodzić z tym, że Fort Trump poszedł się jebać, a poza tym, że trudno im znieść jakiekolwiek medium, które jest poza zasięgiem ich władzy. Dlaczego jednak na Wojnę Secesyjną z USA wysłali najsłabsze intelektualnie ogniwo swojego łańcucha, czyli „Głupiego Jasia”? Bigos chciałby pokpić z „Głupiego Jasia”, który kiedyś wyznał publicznie, że tuż po narodzeniu „pies mu mordę lizał”, ale nie zrobi tego, bo też, jak „Głupi Jasio”, kocha psy. Bigos chciał więc „Głupiego Jasia” potraktować po kumotersku, ulgowo, ale się nie udało, bo „Głupi Jasio” w napadzie głupawki powiedział, że TVN powinna naśladować TVP. No, on jednak naprawdę zszedł na psy. W negatywnym tego powiedzenia znaczeniu, bo jest też znaczenie pozytywne.


A pytany o Wojnę Secesyjną z USA w kontekście planowanej noweli (zacji) ustawy o KRRiTV, pożal się boże minister (łech, łech) kultury wypalił, jak to on, głupa, mówiąc, że on zna tylko nowele Sienkiewicza. Dowcipniś.


Pisowscy propagandyści, czyli cała karnowszczyzna, z uporem godnym lepszej sprawy określają rządy PiS jako rządy „konserwatystów”. Wystarczy sięgnąć po podstawową literaturę przedmiotu, n.p. po pisma Josepha de Maistre czy po „Paradoksy kontrrewolucji” Jerzego Szackiego, by zorientować się, że PiS tyle ma wspólnego z konserwatyzmem jako doktryną ideowo-filozoficzną co Bigos z krakowską kurią Jędraszewskiego. Jedynie co PiS konserwuje, to najgorsze gatunki polskiego gówna.


Zapluty Karzeł Reakcji przyłączył Polskę do putiniady Orbana, Salviniego i Le Pen, ubranej w szaty „troski o dobro Europy”. Typowa mowa orwellowska. Czyżby on rzeczywiście, naprawdę był … śpiochem?


Dumoń znany był do tej pory głównie z tego, że truł paszczą w swoich dętych i drętwych przemowach. Okazuje się, że truje na na potęgę jeszcze inaczej. Lata mianowicie bez opamiętania samolotem z Warszawy do Krakowa i nazad, na weekendy. Pewnie żeby naładować akumulatory u rodziców-dewotów. Niestety, Dumonia nie da się tak zdymisjonować jak Kuchcika dwa lata temu, za to, że z latania w ptaka uczynił sobie sposób na życie na koszt podatników.


Karnowszczyzna szczuje na Donalda Tuska z taką furią, jadem i bez opamiętania, że jeśli nie dostanie on uczciwej i sprawnej ochrony, to może się to skończyć tak, jak skończyło się w przypadku Pawła Adamowicza. Ataku wariata czy wariatki z nożem, którzy zechcą uwolnić Ojczyznę od znienawidzonego „Króla Europy” i „niemieckiego i brukselskiego sługusa” naprawdę nietrudno sobie wyobrazić, tym bardziej po epizodzie w Szczecinie. Żeby nie było, że Bigos nie ostrzegał.


Klementyna Suchanow z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, która uczestniczyła w obiedzie u prezydenta Francji Emmanuela Macrona z okazji Forum Równości Pokoleń ONZ w Paryżu, powiedziała tamże, że „układ nerwowy fundamentalizmu religijnego (zwalczającego prawa) kobiet znajduje się w Polsce”. Niebawem rozpocznie się proces m.in. Klementyny Suchanow i Marty Lempart właśnie za organizację demonstracji Ogólnopolskiego Strajku Kobiet jesienią 2020 roku. A tymczasem sąd w Świnoujściu uniewinnił kobietę prześladowaną przez policję i prokuraturę PiS za udział w OSK. Oskarżono ją o używanie wulgarnych słów. To już dorośli ludzie nie mogą używać wulgarnych słów? Także Bigos, który co tydzień publicznie woła: „Osiem gwiazdek!!!” ?


Szef senackiego klubu PiS Marek Martynowski określił Sobolewskiego Krzysztofa jako „twarz nepotyzmu” w jego partii i na znak protestu oddał swoją funkcję. Jednak już nazajutrz nieaktualna stała się fronda Girzyńskiego, bo należący do niej Czartoryski, czymś nagrodzony lub zastraszony, powrócił grzecznie na łono PiS. Frondował tylko dwa tygodnie, a PiS znów ma w Sejmie większość. Bigos czeka na jakąś frondę, która potrwa co najmniej kwartał.


Bigos miał się naocznie i nausznie okazję przekonać, jak oddana jest Kościołowi kat. i ufna w jego cnoty jest polska młodzież. Siedząc na ławce miasteczku warmińsko-mazurskim usłyszał takty rapowej piosenki puszczanej przez grupę kilkunastoletnich chłopaków z jakiegoś aparaciku. Refren tej piosenki brzmiał następująco: „Nie mógł jebany przystąpić do mszy, bo księdza pedofila zawinęły psy”. Tym negatywnym zjawiskom zapobiegnie jednak na pewno plan przywrócenia polskiej młodzieży katolickich cnót poprzez wpisanie na listę lektur szkolnych dzieła Świętego Jana Pawła Drugiego „Pamięć i tożsamość”. O „cnoty młodzieży niewieściej” ma zatroszczyć się doradca Czarnka Przemysława dr Skrzydlewski Paweł z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który mówił o cnotach dziewczęcych językiem XIX-wiecznych podręczników dla spowiedników. Bigos wróży tym poczynaniom Okopów Świętej Trójcy wielkie powodzenie. Najpóźniej za rok młodzież polska będzie cnotliwa jak jasna cholera. „Dziewczęta nasze” i „orlęta męskie” zwyciężą, mimo że w gombrowiczowskiej „Ferdydurke” wzięli wciry od bandy Miętusa. Wyrzekną się dyskotek, alkoholu, papierosów, wciągania i zajmą studiowaniem żywotów świętych, w tym świętej Zyty w szczególności.

Abepe katowicki Skworc, kolejny protektor pedofilów, sam osobiście wymierzył sobie srogą karę za krycie pedofili w sutannach. Złożył mianowicie rezygnację z funkcji szefa komisji episkopatu do spraw duszpasterstwa. Z biskupstwa katowickiego jednak nie zrezygnował. Czy Franciszek po wyjściu ze szpitala wyciągnie wniosek z tego, że Skworc próbuje zrobić z niego idiotę?

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Kraina mlekiem i miodem…

Następny

Dziadersa uwagi i refleksje o PRL – ciąg dalszy

Zostaw komentarz