lewica logo
Jak zapewnić Polsce i jej mieszkańcom bezpieczeństwo, i to nie tylko w bezpośrednim, związanym z obronnością rozumieniu? Lewica zaprezentowała swoje propozycje na konwencji.
Program zawiera się w dwunastu punktach, które przytaczamy poniżej:
1. Ukraina w UE
2. Likwidacja europejskiego liberum veto
3. Dołączenie do prokuratury europejskiej
4. Dzień Europy – 2 maja – ustawowo dzień wolny od pracy
5. Wspólna europejska polityka energetyczna
6. Wydzierżawienie lub kupno energii z elektrowni atomowych od Niemców
7. Europejskie siły zbrojne
8. Europejska tarcza antyrakietowa
9. Fundusz Pomocna Dłoń
10. Europejska służba kontrwywiadowcza -Zwiększenie działań kontrwywiadowczych w UE
11. Europejski fundusz mieszkaniowy
12. Europejska płaca minimalna
Jak widać, Lewica domaga się zarówno mocnych gwarancji bezpieczeństwa przed wrogiem zewnętrznym, jak i zadbania o stabilność wewnętrzną i minimalne standardy socjalne. Bez nich Unia zawsze będzie podatna na konflikty społeczne, a słowa „europejskie wartości” nie będą znaczyły nic.
Współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty mówił o utworzeniu „Funduszu Pomocna Dłoń”, które miałoby być wsparciem dla krajów, w tym obecnie dla Polski, które przyjmują uchodźców. Kraje miałyby otrzymywać – zgodnie z propozycją przedstawianą już wcześniej przez Czarzastego – 500 euro miesięcznie na uchodźcę, które miałyby przeznaczane m.in. na zdrowie czy edukację.
Lewica pamięta i o obywatelach unijnych, których sytuacja materialna przed wojną nie była dobra.
Pozostaje aktualny postulat europejskiej płacy minimalnej,
skończenia z dumpingiem socjalnym. Wysokość takiego wynagrodzenia, mówili liderzy Nowej Lewicy, to rzecz do dyskusji, ale jako punkt wyjścia należy tu przyją stawkę 2/3 średniej płacy w danym państwie.
Czarzasty mówił też o kryzysie na rynku nieruchomości, który powinien zostać rozwiązany przez państwo i Unię Europejską. Jak wskazał, kryzys ten powinno się rozwiązywać na skalę ponadnarodową. Europejski fundusz mieszkaniowy miałby służyć do tego, aby wspólnie rozwiązywać problemy mieszkaniowe.
Nie mogło zabraknąć wątku rosyjskich surowców. Adrian Zandberg z Lewicy Razem przypomniał, że już za kilkanaście miesięcy znowu przyjdzie zima. Co wtedy z energią i gazem?
– My, na Lewicy, nie mamy w tej sprawie wątpliwości ze zbrodniarzem nie wolno handlować – oznajmił Zandberg. Mówił też, że powinna powstać europejska spółdzielnia energetyczna, która po odejściu od surowców z Rosji mogłaby wspólnie kupować gaz i inne paliwa dla wszystkich krajów, a nie tylko dla najbogatszych – na podobnej zasadzie, jak wspólnie kupowano szczepionki przeciw COVID-19.
Inicjatorem zmian w mechanizmach zakupu energii, ocenił polityk, mogłaby być Polska.
– Polska powinna położyć na stole odważną propozycję – wspólne ministerstwo energetyki zawiadujące nowymi funduszami własnymi na czyste źródła energii w całej Europie” – stwierdził Zandberg. Podkreślał, że UE musi pomóc krajom, które są uzależnione od rosyjskich surowców. Przypomnniał również, że energetyka to domena, której wolny rynek nie załatwi. To państwa będą musiały inwestować w odnawialne źródła energii, ale też atom.
Precz z liberum veto!
Usprawnieniu działania UE miałoby służyć także zmodyfikowanie mechanizmu podejmowania decyzji we wspólnocie. O tym mówił europoseł Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy. Wyjaśnił, że likwidacja zasady jednomyślności miałaby zostać zastąpiona wzmocnioną większością kwalifikowaną – 72 procent państw i 65 procent ludności.
Biedroń postulował także dołączenie Polski do prokuratury europejskiej, bo – jak się wyraził – „bycie w tej wspólnocie gwarantuje wszystkim obywatelom Unii Europejskiej, bezpieczeństwo prawne”. I wzywał, by nie bać się szybkiego przystąpienia Ukrainy do UE. Ukraińscy parlamentarzyści, mówił, już teraz mogliby być obserwatorami w Parlamencie Europejskim.
Czas wojny sprzyja też mówieniu o integracji europejskiej w sferze militarnej.
Razem z Niemcami
– Uważamy, że Polska, która jest największym krajem w regionie, może być liderem regionu, powinna zaproponować Niemcom powołanie wspólnych jednostek obrony przeciwrakietowej i takie europejskie jednostki mógłby chronić przed agresją z nieba terytorium Niemiec, Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.. To powinien być zaczyn wspólnych europejskich sił obronnych – stwierdził Adrian Zandberg.