W polskich realiach zdecydowany lider sondaży prawie zawsze uzyskuje w wyborach wynik znacząco słabszy od średniej notowań sondażowych, jednak w pierwszej turze wyborów prezydenckich tej zależności nie zaobserwowano.
Co więcej, ośrodki sondażowe z reguły zawyżały notowania słabszych kandydatów i zaniżały notowania kandydatów mocniejszych. Przeprowadzone w ostatnich kilkunastu dniach sondaże dotyczące drugiej tury wyborów prezydenckich nie wskazują jednoznacznie ani na zwycięstwo Andrzeja Dudy, ani na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego. Jednakże sondaże dotyczące pierwszej tury w nieco większym stopniu zaniżały notowania Dudy, ponadto zabrakło mu zaledwie 6,50 punktu procentowego do zwycięstwa, a kandydaci szeroko rozumianej antypisowskiej opozycji nie uzyskali w sumie bezwzględnej większości głosów.
Bardzo duże znaczenie może mieć oddziaływanie przegranych w pierwszej turze kandydatów na swoje elektoraty. Wszystko wskazuje na to, że Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz i Robert Biedroń (18,45 proc. głosów, podczas gdy przewaga Dudy nad Trzaskowskim wyniosła 13,04 proc. głosów) udzielą poparcia Rafałowi Trzaskowskiemu, zaś Krzysztof Bosak zaapeluje do swych wyborców (których znaczna część sympatyzuje z Trzaskowskim, a inna część nie zamierza pójść na drugą turę wyborów prezydenckich), aby zagłosowali w drugiej turze zgodnie z własnymi przekonaniami.
Zastanawiające jest to, czy Koalicja Obywatelska rozważa rozwiązanie alternatywne. W sondażach dotyczących drugiej tury wyborów prezydenckich Szymon Hołownia uzyskiwał zdecydowanie większe poparcie od Andrzeja Dudy. Jeżeli tuż przed 12 lipca notowania sondażowe nie dadzą Rafałowi Trzaskowskiemu znaczącej przewagi, będzie najlepiej dla Polski, gdy Trzaskowski zrezygnuje z kandydowania. Zgodnie z zasadami wynikającymi z polskiego prawa wyborczego, druga tura zostanie wtedy przesunięta na 26. lipca, a wystartują w niej Hołownia i Duda.
Może być bardzo różnie. W najgorszym razie, antypisowska opozycja odegra się za trzy lata, podczas wyborów samorządowych oraz parlamentarnych.