Cyrul zdj.
Czy są w polityce granice kłamstwa. Te granice są coraz bardzie rozwadniane. PiS pokazuje, że można wszystko. W dzienniku TVP, komentując przedwyborcze wydarzenia we Wrocławiu, agitator TVP powiedział, że kandydat na prezydenta miasta Jacek Sutryk, związany z SLD, a popierany przez Prezydenta Dutkiewicza, jak wygra (jest to bardzo prawdopodobne), będzie szedł na pasku Schetyny czyli PO.
Nie miałbym nic przeciw, gdyby Jacek Sutryk był związany z SLD, ale jest bezpartyjny. Popiera go prezydent Dutkiewicz, który raczej nie przepada za przewodniczącym Schetyną. Przewodniczący Schetyna wcześniej popierał prof. Chybicką, potem odstawił ją na bok i postawił na konserwatywnego europosła Ujazdowskiego. Kiedy i z tego posunięcia nic nie wyszło dołączył do środowiska prezydenta Dutkiewicza, Nowoczesnej i SLD, które już popierały Jacka Sutruka. Wybór Schetyny jest więc trzecim z kolei i nie rozumiem dlaczego Sutryk miałby teraz iść na pasku Schetyny.
Zresztą kto na czyim pasku będzie biegać jest zawodne. Prezydent Dutkiewicz został zaproponowany przez prezydenta Zdrojewskiego. Można było przewidywać, że będzie szedł na pasku Zdrojewskiego. Prezydent Dutkiewicz poszedł własną drogą. Obecny europoseł Zdrojewski nie szczędził krytyki prezydentowi Dutkiewiczowi, ale nie na pewno nie z tego powodu, że nie szedł na jego pasku.
Nie sądzę także, by Jacek Sutryk, a wygra zapewne walkę o fotel prezydenta, szedł na pasku prezydenta Dutkiewicza, a tym bardziej Schetyny. Dodam, że prezydenta Dutkiewicza i Grzegorza Schetynę nie łączą nawet chłodne stosunki. Schetyna poparł Sutryka, bo nie miał innego wyjścia. Na szczęście za trzecim razem zmądrzał (Schetyna) i postawił na dobrego konia.
Każdy prezydent, czy inny prezes firmy, podpisuje się pod swoimi decyzjami i chodzenie na pasku poprzednika zazwyczaj źle się kończy dla prowadzanego na smyczy. Sutryk to kandydat inteligentny i dobrze o tym wie, Nie oznacza to, że ma pójść zupełnie inną drogą ignorując dorobek poprzednika, bo jak napisałem wcześniej to kandydat (Sutryk) inteligentny.
Nie znam prezydenta dużego miasta, który chodziłby na pasku poprzednika lub słuchał rozkazów partyjnych liderów. Prezydenci dużych miast mają dużą władzę, jeszcze większą odpowiedzialność i muszą słuchać przede wszystkim wyborców. Być może, gdyby wygrała we Wrocławiu kandydatka PiS, szłaby na czyimś pasku, bo to w PiS jest normą i takiej właśnie filozofii trzyma się PiS-owska TVP. Trzeba zrobić wszystko, by przyszły prezydent Sutryk chodził na pasku wrocławian.