Spór o wiek emerytalny jest tematem zastępczym idealnym dla neoliberalnej prawicy z PiS i PO. Obie partie udają prosocjalne sprzeciwiając się podniesieniu wieku emerytalnego, a to nic nie zmienia, bo emeryci w Polsce i tak muszą pracować!
Mamy minimalne emerytury na granicy minimum socjalnego, które dają wegetację i zmuszają seniorów do oddawania mieszkań w zastaw za wyższe świadczenia. Mamy setki tysięcy osób, które dostają poniżej emerytury minimalnej…
To są ludzie sprowadzani przez PiS do roli żebraków, którym rzuca się jakieś „trzynastki” tuż przed wyborami, by MOŻE mogli sobie kupić nowe buty raz na dziesięć lat. Czy Ci wyzyskiwani ludzie pracy przejdą na tę głodową emeryturę w wieku 30 czy 70 lat jest już totalnie bez znaczenia. Tyrać trzeba i będzie trzeba aż do śmierci, bo tego chce i tak działa ten system.
Warto pamiętać jeszcze o jednym. Ludzie, którzy są obecnie u władzy (plus w zasadzie cała prawica) wyświęcają II RP, gdzie na porządku dziennym były getta ławkowe dla Żydów i obozy koncentracyjne dla politycznej opozycji.
Nietykalna w mainstreamie II RP to prawdziwa inspiracja prawicy, której marzy się powrót do dyktatury.
Wiele nie brakuje byśmy wrócili do tamtych „wspaniałych” czasów z analfabetyzmem i przewrotem wojskowym. Gdyby nie otoczenie międzynarodowe i UE nie skończyłoby się na samych groźbach, odczłowieczaniu i prześladowaniach, czy na groźbach z maczetą.
I to narodowy wstyd, że do tego dopuściliśmy.