6 grudnia 2024

loader

Amerykanki wywalczyły złoto

fot. FIBA Women's Basketball World Cup - Facebook

Amerykańskie koszykarki obroniły tytuł mistrzyń świata i wywalczyły kwalifikację olimpijską do igrzysk Paryż 2024. W finale rozegranym w Sydney drużyna USA pokonała Chiny 83:61. W spotkaniu o brązowy medal Australia wygrała z Kanadą 95:65.

Amerykanki zdobyły czwarty z rzędu, a 11. w historii tytuł mistrzyń świata. W sobotę wygrały 30. kolejny mecz w mundialu. Ostatniej porażki w imprezie tej rangi doznały w 2006 roku, gdy w półfinale uległy Rosjankom. Dłuższą serię zwycięstw ma tylko zespół ZSRR, niepokonany w 56 spotkaniach w latach 1959-86.

W finale A’ja Wilson, którą wybrano MVP turnieju, zdobyła 19 punktów, a Kelsey Plum dodała dla triumfatorek 17 punktów. Było to najbardziej przekonywujące zwycięstwo w meczu o złoty medal, przewyższające 20-punktowe wygrane, które Amerykanki zanotowały wcześniej dwa razy.

Chinki i Amerykanki rywalizowały już ze sobą w fazie grupowej imprezy. Wówczas koszykarki z USA zwyciężyły 77:63.

W sobotę zdobyciem brązowego medalu przypieczętowała bogatą karierę 41-letnia Australijka Lauren Jackson. Doświadczona zawodniczka po dziewięciu latach przerwy powróciła do drużyny narodowej. Schodząc z parkietu, na kilku minut przez końcem meczu z Kanadą, otrzymała owację na stojąco od blisko 10-tysięcznej widowni zgromadzonej w hali Superdome. Australijka rozegrała swoje najlepsze spotkanie w turnieju – 30 pkt i 7 zbiórek. Jackson wywalczyła czwarty w karierze medal MŚ – trzeci brązowy (poprzednie w latach 1998 i 2002), a po złoty sięgnęła w roku 2006. W dorobku ma także cztery medale olimpijskie: srebrne zdobyte w latach 2000, 2004 i 2008 roku, i brąz z 2012 roku.

Sekretarz generalny FIBA Andreas Zagklis nie krył zadowolenia z faktu, że połowa sędziów w turnieju to kobiety, a pięć z 12 głównych trenerów to panie. Zarówno Chiny, jak i USA w roli trenera prowadziły kobiety, co oznacza, że po raz drugi z rzędu dwie trenerki dotarły do meczu o złoty medal.

pau/pap

Redakcja

Poprzedni

Mundial: Kolejne protesty

Następny

Festiwal ciało/umysł