8 listopada 2024

loader

Bednarek grał jak z nut

Jan Bednarek (pierwszy z prawej) dobrze zagrał w meczu z Manchesterem City

Miniony weekend był udany dla większości polskich piłkarzy występujących na angielskich boiskach. Sukces największego kalibru odniósł jednak obrońca FC Southampton Jan Bednarek, który zagrał znakomicie w wygranym przez jego zespół 1:0 meczu 33. kolejki Premier League z Manchesterem City.

To był bardzo dobry występ Jana Bednarka, który w parze z Jackiem Stephensem w tym sezonie tworzy żelazną parę stoperów FC Southampton. Jak trudny do sforsowania jest to duet przekonali się w miniony weekend gracze wicelidera Premier League Manchesteru City. A warto przypomnieć, że prowadzona przez Pepa Guardiolę drużyna „The Citizens” w minionym tygodniu rozgromiła świeżo upieczonych mistrzów Anglii, FC Liverpool, aż 4:0. Nasz reprezentacyjny obrońca dobrze przewidywał zamiary rywali i w odpowiednich momentach przerywał ich akcje oraz blokował próby strzałów na bramkę swojego zespołu. Pracy miał w tej potyczce co niemiara, bo zespół Manchesteru City po stracie gola w 16. minucie do końca spotkania zawzięcie dążył do zmiany wyniku i wściekle atakował bramkę „Świętych”.
Bednarek po meczu zebrał mnóstwo pozytywnych opinii, podobnie jak Stephens, który także zagrał koncertowo. Przez zachwyconych zwycięstwem nad ekipą z Manchesteru fanów Southamptonu duet stoperów na Twitterze stawiany był w jednym rzędzie z najlepszymi obrońcami na świecie, jak Paolo Maldini, Alessandro Nesta, Fabio Cannavaro, Gerard Pique i Carles Puyol. Zresztą nie tylko kibice, ale także angielscy dziennikarze byli pod wrażeniem gry Bednarka i Stephensa. „Ich gra była wyjątkowo imponująca” – napisał portal 90min.com, który reprezentantowi Polski wystawił notę „8” (w skali 1-10). Na ocenę wyżej Bednarek zasłużył według Sky Sports, które przyznało Polakowi notę „9”, taką samą dostali jeszcze tylko Stephens i bramkarz Alex McCarthy. Z kolei inny branżowy serwis piłkarski, Hampshire Live, przyznał naszemu reprezentacyjnemu obrońcy notę „8”, uzasadniając ją taka opinią: „W pierwszej połowie Polak popisał się kluczowym zablokowaniem strzału Riyada Mahreza. Ciężko pracował i interweniował z poświęceniem”.
Po zwycięstwie nad Manchesterem City zespół Southampton ma na koncie 43 punkty i zajmuje 13. miejsce w tabeli Premier League, mając już 16 „oczek” przewagi nad znajdującymi się w strefie spadkowej drużynami Aston Villi i Bournemouth. Tak więc „Świętym” degradacja do niższej ligi już nie grozi. A nas powinno cieszyć, że Bednarek prezentuje tak formę. Za półtora miesiąca polska reprezentacja rozegra pierwsze mecze w Lidze Narodów.
Przed spadkiem wciąż musi bronić się natomiast zespół naszego reprezentacyjnego bramkarz Łukasza Fabiańskiego, West Ham United, który w 33. kolejce zremisował na wyjeździe 2:2 z Newcastle United. Ekipa „Młotów” zajmuje 16. lokatę z dorobkiem 31 punktów. Zajmujący 17. miejsce Watford ma o trzy „oczka” mniej, a wspomniane już wcześniej zespoły Aston Villi i Bournemouth, zajmujące odpowiednio 18. i 19 miejsce, zgromadziły dotąd po 27 punktów. Zajmująca ostatnie w tabeli, 20. pozycję ekipa Norwich City zdobyła tylko 21 „oczek” i jest już de facto w Championship.
A na zapleczu angielskiej ekstraklasy dwa czołowe miejsca, premiowane bezpośrednim awansem, zajmują zespoły z reprezentantami Polski w składzie – Mateuszem Klichem (Leeds United) i Kamilem Grosickim (West Bromwich Albion). Obaj zagrali w meczach swoich drużyn w rozegranej w miniony weekend 41. kolejki i obaj strzelili gole. Klich w spotkaniu Leeds z Blackburn Rovers (3:1) grał do 89. minuty. Z kolei Grosicki w spotkaniu z Hull City, swoja poprzednia drużyną, po raz pierwszy zagrał w barwach West Bromwich Albion w podstawowym składzie. W wygranym 4:2 meczu skrzydłowy naszej reprezentacji strzelił gola na 3:2. Było to jego siódme ligowe trafienie w tym sezonie, ale sześć wcześniejszych uzyskał jako zawodnik Hull City. Dlatego nie okazał przesadnej radości.
Na pięć kolejek przed końcem rozgrywek w tabeli Championship prowadzi Leeds United z dorobkiem 78 pkt, mając jedno „oczko” przewagi nad wiceliderem West Bromwich Albion. Do Premier League awansują bezpośrednio dwa czołowe zespoły, a trzeci zostanie wyłoniony w barażach z udziałem zespołów z miejsc 3-6. Po 41 kolejkach miejsce 3. zajmuje Brentford (72 pkt), 4. Fulham (70), 5. Nottingham Forest (68) i 6. Cardiff City (64). Szanse na zakwalifikowanie się do baraży mają jeszcze zespoły z polskimi piłkarzami w składzie – 7. lokatę z 61 pkt na koncie zajmuje Derby County (Krystian Bielik), a z 59 pkt 9. jest Millwall (Bartosz Białkowski).

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Popisowy występ Karola Linettego

Następny

Na dole wszystko jasne

Zostaw komentarz