Koszykarze zespołu NBA Milwaukee Bucks zbojkotowali piąty mecz mecz play off z Orlando Magic w proteście przeciw postrzeleniu przez interweniującego policjanta Afroamerykanina Jacoba Blake’a.
Do zdarzenia doszło w Kenoshy, mieście oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów od Milwaukee (stan Wisconsin). Na upublicznionym w internecie nagraniu widać, jak policjant strzela kilka razy w plecy z najbliższej odległości do wsiadającego do samochodu 29-letniego Jacoba Blake’a. Wcześniej policjanci próbowali go wylegitymować, ale że działo się to pod jego domem, zignorował ich żądanie i ruszył do swojego auta, żeby odjechać. Trwa dochodzenie mające wyjaśnić okoliczności zajścia. Wiadomo, że poszkodowany miał przy sobie nóż, ale w jego zachowaniu nic nie wskazywało, by miał zamiar go użyć. Dlatego siedem kul jakie wystrzelił mu w plecy funkcjonariusz wzbudziło w Stanach Zjednoczonych kolejną falę niechęci do policji.
Zgrupowani od końca lipca w kompleksie sportowym Disney World w Orlando koszykarze mocno wspierają akcję zwalczania nierówności rasowej. Hasło „Black Lives Matter” widnieje na parkietach w każdym meczu rozgrywanej w jednym miejscu z powodu pandemii fazy play off.
Koszykarze Milwaukee Bucks postanowili zastosować bardziej radykalną formę protestu. Chociaż w play off prowadzili w konfrontacji z Orlando Magic już 3-1 i mogli w środę zapewnić sobie awans do drugiej rundy, odmówili występu w tym meczu. „Są sprawy ważniejsze od koszykówki. Jestem dumny z chłopaków i popieram ich zachowanie całkowicie” – skomentował bojkot zespołu Buck wiceprezes klubu Alex Lasry. NBA zdecydowała o przełożeniu dwóch innych środowych meczów: Houston z Oklahoma City i Los Angeles Lakers z Portland Trail Blazers.
Przykład jednak zadziałał na innych – odwołano też mecze kobiecej WNBA, trzy spotkania w baseballowej MLB oraz pięć w piłkarskiej MLS. Natomiast organizatorzy tenisowych turniejów rozgrywanych obecnie w Nowym Jorku poinformowali, że w czwartek zawodnicy nie wyjdą na kort.