2 grudnia 2024

loader

Fabiański rzucił wyzwanie Szczęsnemu

West Ham United pokonał na swoim stadionie Sheffield United 3:0 w meczu 24. kolejki Premier League. W bramce zwycięskiego zespołu po raz 23. w tym sezonie zagrał Łukasz Fabiański i po raz siódmy zachował czyste konto. West Ham z dorobkiem 42 punktów zajmuje piąte miejsce, ale liczy się w walce o jedno z czterech miejsc premiowanych występami w Lidze Mistrzów.

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa nie wyjawił jeszcze, którego z bramkarzy obdarzy zaufaniem i powierzy mu w kadrze rolę numeru 1. Zdradził jedynie, że wyboru już dokonał, ale ogłosi to publicznie dopiero podczas marcowego zgrupowania biało-czerwonych. Jeśli portugalski trener wybrał Wojciecha Szczęsnego, to teraz ma niezły ból głowy, bo West Ham United w Premier League w tym sezonie należy do ścisłej czołówki i pod tym względem praktycznie już nie odstaje od przeżywającego gorsze dni w Serie A Juventusu Turyn. A Fabiański regularnie zbiera nie gorsze recenzje za swoje występy od Szczęsnego.
W miniony poniedziałek ekipa „Młotów” rozbiła 3:0 Sheffield United. Pierwszego gola w 41. minucie strzelił z karnego Declan Rice, na 2:0 podwyższył w 58. minucie po rzucie rożnym środkowy obrońca Issa Diop, a wynik spotkania ustalił Ryan Fredericks, ale to Fabiańskiego w mediach wybrano na najlepszego piłkarza meczu. Nie bez powodu – obronił pięć groźnych strzałów, w tym uderzenie głową Davida McGoldricka z kilku metrów i po raz siódmy w tym sezonie zakończył występ z zerowym kontem strat. W swoich 23. występach (opuścił tylko jeden ligowy mecz – z Evertonem) udało mu się to siedmiokrotnie (z Wolverhampton, Southampton, Chelsea, dwukrotnie z Fulham, Burnley i teraz z Sheffield).
West Ham po 24 kolejkach zajmuje piąte miejsce z dorobkiem 42 punktów. Tyle samo punktów, ale lepszy bilans bramkowy ma czwarta w tabeli Chelsea Londyn, a to już jest miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów. Trzeci Leicester City ma 46 „oczek”, tyle samo co drugi Manchester United, zaś lider, Manchester City, prowadzi z dorobkiem 53 punktów i zapasem jednego rozegranego meczu mniej. Za plecami West Hamu ze stratą dwóch punktów plasuje się FC Liverpool.
A Juventus jak na razie jest w Serie A dopiero czwarty ze stratą ośmiu punktów do prowadzącego AC Milan, siedmiu do wicelidera Interu Mediolan i jednego punktu do trzeciej Romy. Ale ma do rozegrania zaległe spotkanie z Napoli.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Lewandowski nie zwalnia tempa

Następny

A niech się zagryzą

Zostaw komentarz