Jak poinformowała hiszpańska rozgłośnia RAC1 gwiazdor FC Barcelona Leo Messi zamierza pozwać do sądu redakcję dziennika „El Mundo” oraz pięć osób z byłego i obecnego kierownictwa klubu, które miały dostęp do jego kontraktu, za ujawnienie jego treści. Wśród działaczy „Dumy Katalonii” posądzanych przez argentyńskiego gwiazdora o przeciek jest były prezydent klubu Josep Maria Bartomeu.
Gazeta „El Mundo” wprawiła piłkarski świat w osłupienie, publikując szczegóły kontraktu Messiego. Przypomnijmy, wedle jej ustaleń podpisany w listopadzie 2017 roku czteroletni kontrakt Messiego z FC Barcelona gwarantował argentyńskiemu piłkarzowi ponad 555 mln euro. Na tę gigantyczną kwotę składały się zarobki piłkarza (138 mln za sezon) oraz dwie premie – 115 mln euro tylko za podpis pod umową i 78 mln euro za lojalność wobec klubu w okresie obowiązywania umowy. To nie tylko najwyższy kontrakt w 122-letniej historii katalońskiego klubu, ale również najwyższy w historii światowego sportu. Ujawnienie zapisów umowy wywołało konsternację i oburzenie w Hiszpanii i wywołało ostry konflikt argentyńskiego gwiazdora z działaczami FC Barcelona. W innych hiszpańskich mediach pojawiły się sugestie, że ujawnienie informacji o zarobkach Messiego miało na celu doprowadzenie Messiego do furii i skłonienie go do opuszczenia „Dumy Katalonii” po wygaśnięciu kontraktu, czyli z końcem czerwca tego roku.
Atmosfera wokół 33-letniego gwiazdora „Barcy” robi się coraz gorsza. „Mam dosyć bycia największym problemem tego klubu” – twierdzi Messi i rozpuszcza wieści, że zamierza złożyć pozew do sądu za ujawnienie warunków jego kontraktu z katalońskim klubem. Dziennikarze stacji RAC1 ujawnili, że Argentyńczyk zamierza pozwać nie tylko redakcję „El Mundo”, ale przede wszystkim pięciu wysoko postawionych działaczy FC Barcelona, wszystkich, którzy mieli dostęp do jego kontraktu. Na jego „krótkiej liście” znaleźli się: były prezes zarządu klubu Josep Maria Bartomeu, były wiceprezes Jordi Mestre, dyrektor generalny Oscar Grau, szef komisji zarządzającej Carles Tusquets oraz szef działu prawnego Roma Gomez Ponti. Bartomeu od razu publicznie zaprzeczył, że miał coś z wspólnego z tą sprawą.
Nie wszyscy w Hiszpanii poczuli się zaszokowani informacją o gigantycznych zarobkach Messiego. W mediach pojawiło się też mnóstwo takich opinii: „On jest wart każdego wydanego na niego centa. Owszem, 555 mln euro za cztery lata to bardzo dużo, lecz trzeba pamiętać, że Messi według ekspertów, z samego sponsoringu i merchandisingu przysparza Barcelonie 300 mln euro rocznie.
Natomiast argentyński dziennik „Ole”, który stanął w obronie swojego słynnego rodaka, opublikował okładkę nawiązującą do publikacji „El Mundo”, tylko zamiast bajońskich zarobków, wylicza jego piłkarskie osiągnięcia – 755 meczów w barwach Barcelony, 650 goli i 255 asyst, a grafikę puentuje tytułem „Takie są prawdziwe liczby Messiego”.