Rosyjska agencja antydopingowa (RUSADA) zgodnie z zapowiedzią złożyła odwołanie do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Zostanie ono jednak rozpatrzone dopiero w listopadzie tego roku.
Na Rosję nałożony został czteroletni zakaz startów w igrzyskach olimpijskich i innych imprezach międzynarodowych o światowym zasięgu. To efekt afery dopingowej rozpętanej pięć lat temu i wciąż podgrzewanej na nowo przez Światową Agencję Antydopingową (od stycznia tego roku na jej czele stoi były minister sportu w rządzie PiS Witold Bańka), której rekomendacje stały się podstawą do decyzji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego zakazującej Rosji wystawiania reprezentacji w igrzyskach i mistrzostwach świata. Rosyjscy sportowcy mogą jednak startować w tych imprezach pod neutralna flagą.
Rosja nie może też ubiegać się o organizację międzynarodowych imprez, dlatego odwołała się od tego wyroku do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu. Osobny protest w tych dniach złożyła też RUSADA. CAS termin rozprawy wyznaczył w dniach 2-5 listopada 2020 roku. Odbędzie się za zamkniętymi drzwiami.