W 5. kolejce siatkarskiej PlusLigi odbyły się dwa hitowe spotkania. W Rzeszowie solidnie wzmocniona przed sezonem drużyna Asseco Resovii przegrała z aktualnym mistrzem Polski i wiceliderem rozgrywek Jastrzębskim Węglem 0:3, a w Bełchatowie PGE Skra uległa przewodzącej w tabeli ekipie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 2:3.
Mecze Skry Bełchatów z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w ostatnich sezonach jak najbardziej zasłużenie uznawano za hitowe. Nie inaczej było i tym razem. W 5. kolejce w bełchatowskiej hali „Energia” kędzierzynianie zjawili się w roli faworyta, bo jeszcze w obecnych rozgrywkach nie poznali smaku porażki. Siatkarze Skry mieli to już za sobą, bo w poprzedniej kolejce dostali lanie od Jastrzębskiego Węgla, ale tym bardziej chcieli dobrać się do skóry niepokonanej ekipie ZAKSY. I po pierwszych dwóch setach wydawało się, że osiągną cel, albowiem wygrali obie te partie po zaciętych bojach 26:24 i 29:27. Oba zespoły grały widowiskowo w obronie, co sprawiało, że akcje były bardzo długie. Walka była zażarta, a niektórzy zawodnicy wykazywali się niezwykłą ofiarnością. Przykładem jest Łukasz Kaczmarek, który po jednej z obron przeleciał poza boczną bandę i tylko jakimś cudem wyszedł z tego bez szwanku.
Początek trzeciej partii był jednym z gorszych momentów w tym meczu z powodu wielu zepsutych zagrywek. Później jednak z nawiązką nadrobili to siatkarze Skry, a w szczególności Mateusz Bieniek i Dick Kooy, bombardując graczy ZAKSY potężnymi serwisami. Kędzierzynianie powoli uzyskiwali jednak przewagę w innych elementach gry, a ponadto mieli w swoich szeregach fantastycznie usposobionego Kaczmarka, który zakończył trzecią partię skutecznym blokiem – ZAKSA wygrała trzeciego seta 25:23 i chyba jej gracze w tym momencie uwierzyli, że mogą też wygrać całe spotkanie. W czwartej odsłonie meczu kędzierzynianie już dyktowali warunki gry i wygrali 25:19. O zwycięstwie musiał zatem przesądzić tie-break. ZAKSA piąta partię zaczęła serią dobrych akcji i uzyskała trzypunktową przewagę i taką też różnicą wygrała tego seta – 15:12, a cały mecz 3:2. Kędzierzynianie wyjechali z Bełchatowa z tarczą, utrzymując status jedynej niepokonanej w tym sezonie drużyny w PlusLidze. A tak prezentowały się składy obu zespołów. PGE Skra: Łomacz, Atanasijević, Kooy, Ebadipour, Bieniek, Kłos, Piechocki (libero) oraz Schulz, Sawicki, Taht; ZAKSA: Kaczmarek, Semeniuk, Śliwka, Huber, Rejno, Janusz, Shoji (libero) oraz Żaliński, Kalembka, Kluth.
Dzień po tym emocjonującym meczu, w niedzielę, w hali na rzeszowskim Podpromiu zmierzyły się zespoły Asseco Resovii I Jastrzębskiego Węgla. Przed tym spotkaniem obie drużyny legitymowały się takim samym bilansem meczowym (po trzy wygrane i po jednej porażce), ale broniący tytułu jastrzębianie przyjechali do Rzeszowa nakręceni zdobyciem pierwszego w tym sezonie trofeum – Superpucharu Polski, a także zwycięskimi starciami z Projektem Warszawa i PGE Skrą Bełchatów. Dla ekipy gospodarzy było to natomiast pierwsze w tym sezonie PlusLigi starcie z rywalem z najwyższej półki. I trzeba stwierdzić, że grająca w składzie: Drzyzga, Muzaj, Kozamernik, Kochanowski, Deroo, Cebulj, Zatorski (libero) oraz Szerszeń i Krulicki drużyna Asseco Resovii nie wytrzymała presji. Mistrzowie Polski, grający w ustawieniu: Boyer, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Fornal, Clevenot, Popiwczak (libero) oraz Hadrava i Tervaportti, z każdą kolejną akcją czuli się na rzeszowskim parkiecie pewniej. W pierwszym secie jastrzębianie wygrali 25:23, w drugim 25:21, a w trzecim 25:18, co jednak dla gospodarzy byo porażką wstydliwą jak na ich aspiracje i kadrowy potencjał. Wyniki pozostałych meczów 5. kolejki: Aluron CMC Warta Zawiercie – Cuprum Lubin 3:2, Projekt Warszawa – LUK Lublin 3:1, Trefl Gdańsk – Stal Nysa 3:0, MKS Ślepsk Malow Suwałki – Cerrad Enea Czarni Radom 1:3, GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn 0:3.
W tabeli liderem pozostaje ZAKSA (13 pkt), przed Jastrzębskim Węglem (13 pkt), Projektem Warszawa (12 pkt), Aluronem CMC Wartą Zawiercie (11 pkt) i Indykpolem AZS Olsztyn (10 pkt). Dopiero szóstą lokatę zajmuje Asseco Resovia z dorobkiem 9 punktów, a siódmą PGE Skra z ośmioma „oczkami” na koncie. Kolejne lokaty w tabeli zajmują: Trefl Gdańsk (7 pkt), Cerrad Enea Czarni Radom (6 pkt), GKS Katowice (5pkt), Cuprum Lubin (4 pkt), MKS Ślepsk Malow Suwałki (3 pkt), LUK Lublin (3 pkt), a stawkę zamyka Stal Nysa (1 pkt).
Zestaw par 6. kolejki:
Piątek (5 listopada): LUK Lublin – Indykpol AZS Olsztyn. Sobota: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów; Cuprum Lubin – GKS Katowice; Cerrad Enea Czarni Radom – Aluron CMC Warta Zawiercie. Niedziela: Projekt Warszawa – PGE Skra Bełchatów; Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk; Stal Nysa – MKS Ślepsk Malow Suwałki.