29 marca 2024

loader

Warta słabsza od ZAKSY w PlusLidze

Na siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w tym sezonie jak na razie nie ma w PlusLidze mocnych. Pokonać triumfatorów Ligi Mistrzów CEV z poprzedniego sezonu nie udało się też ekipie Aluronu CMC Warty Zawiercie.

Spotkanie w hali w Zawierciu było hitem 9. kolejki siatkarskiej PlusLigi. Zespół Aluronu CMC Warty Zawiercie, który w obecnych rozgrywakch doznał tylko jednej porażki, a w poprzedniej kolejce pokonał aktualnego mistrza Polski Jastrzębski Węgiel, bardzo chciał przerwać zwycięską serię ekipy z Kędzierzyna-Koźla. Nadzieje na wygraną wzmogły się jeszcze na wieść, że z powodu choroby rumuński trener ZAKSY Gheorghe Cretu nie poprowadzi drużyny w Zawierciu. Niestety, w ekipie Warty też nie obyło się bez strat, bowiem z meczu z kędzierzynianami nie mógł zagrać jej lider Uros Kovacević.
Mimo to gospodarze zaczęli potyczkę z ZAKSĄ znakomicie i długo prowadzili w pierwszym secie, momentami nawet różnicą czterech punktów. W końcówce kędzierzynianie za sprawą skutecznych ataków Łukasza Kaczmarka i Kamila Semeniuka doprowadzili do gry na przewagi, ale długo żadna z drużyn nie potrafiła przełamać przeciwników. Premierowa partia trwała niemal 50 minut i w końcu zakończyła się wynikiem 38:36 dla ZAKSY.
Podłamani porażką siatkarze Warty w drugiej partii byli już tylko tłem dla rozpędzonych rywali, którzy efektownymi atakami i blokami zdobywali kolejne punkty. Trener ekipy gospodarzy Igor Kolaković wprowadził do gry rezerwowych, ale rotowanie składem nic nie dało i ZAKSA drugiego seta wygrała 25:13. Kędzierzynianie nie zwolnili tempa także w trzeciej odsłonie meczu i szybko uzyskali przewagę kilku punktów, którą systematycznie powiększali, by zwyciężyć w tej partii 25:14. Ostatni punkt w spotkaniu zdobył efektownym atakiem Aleksander Śliwka, ale nagrodę dla najlepszego gracza meczu przyznano Łukaszowi Kaczmarkowi. Dla prowadzącego w lidze z dużą przewagą zespołu ZAKSY było to już dziesiąte ligowe zwycięstwo z rzędu, bo kędzierzynianie zagrali już awansem mecz z 13. kolejki z Jastrzębskim Węglem, który także wygrali.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Pierwszy milion kibiców w ekstraklasie

Następny

Biało-czerwoni skaczą w kratkę