Rafael Nadal wygrał Australian Open, zdobył 21. wielkoszlemowy tytuł i został samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów. W najnowszym rankingu ATP Hiszpan jest jednak dopiero piąty. Natomiast triumfatorka turnieju kobiecego, Australijka Ashleigh Barty, umocniła się na prowadzeniu w rankingu WTA, powiększając przewagę nad drugą Aryną Sabalenką do 2633 punktów.
Nadal nie był faworytem tegorocznego Australian Open. 35-letni hiszpański tenisista najlepiej czuje się na kortach ziemnych. Z 21. wielkoszlemowych tytułów aż 13 wywalczył na ceglanej nawierzchni paryskiego kompleksu im. Rolanda Garrosa (2005, 2006, 2007, 2008, 2010, 2011, 2012, 2013, 2014, 2017, 2018, 2019, 2020). W australijskiej odsłonie Wielkiego Szlema triumfował dopiero po raz drugi (wcześniej wygrał w Melbourne Park w 2009 roku). Pozostałe sześć tytułów zdobył w Wimbledonie (2008, 2010) i US Open (2010, 2013, 2017, 2019). „Dla mnie będzie to niezapomniany dzień. Czuję się szczęśliwy, że osiągnąłem jeszcze jedną wyjątkową rzecz w mojej karierze” – stwierdził Nadal po wygranym finałowym pojedynku z Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem. Po prawie pięcioipółgodzinnej bitwie pokonał wicelidera rankingu ATP 2:6, 6:7(5), 6:4, 6:4, 7:5. W drodze do finału Nadal wyeliminował Marcosa Girona, Yannicka Hanfmanna, Karena Chaczanowa, Adriana Mannarino, Denisa Shapovalova i Matteo Berrettiniego. „Styl, w jakim zdobyłem to trofeum, jest także dla mnie niezwykły. Był to prawdopodobnie mój największy powrót do gry o zwycięstwo. Po przegranych dwóch setach raczej normalne jest przegranie także trzeciego i całego meczu. Ale ja nie traciłem nadziei na odwrócenie losów tego pojedynku i powtarzałem sobie, że wiele razy przegrałem tutaj, w Melbourne, choć miałem szanse na zwycięstwo, więc jeśli mam przegrać i tym razem, to muszę dać z siebie wszystko. I to zrobiłem. Walczyłem nie tracąc nawet na moment wiary w siebie” – zapewniał na łamach serwisu atptour.com. Rafael Nadal, który zdobywając 21. wielkoszlemowy tytuł wyprzedził Rogera Federera oraz Novaka Djokovicia i został samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów w liczbie triumfów w turniejach Wielkiego Szlema. Novak Djokovic i Roger Federer mają na koncie po 20 zwyci8ęstw w turniejach wielkoszlemowych. Czwarty na liście wszech czasów Amerykanin Pete Sampras ma ich w dorobku 14., a w Top 10 zestawienia znajdują się jeszcze: 5. Roy Emerson (Australia) – 12 tytułów; 6. Bjoern Borg (Szwecja) i Rod Laver (Australia) – po 11; 8. Bill Tilden (USA) – 10; 9. Fred Perry (Wielka Brytania), Ken Rosewall (Australia), Jimmy Connors (USA, Ivan Lendl (Czechosłowacja/USA), Andre Agassi (USA) – po 8.
Sukces Nadala rzecz jasna jeszcze nie kończy wyścigu o miano tenisisty wszech czasów, bo przecież Djoković i Federer to wciąż czynni zawodnicy. Ale kolejny turniej Wielkiego Szlema odbędzie się w Paryżu, a ziemne korty Rolanda Garrosa to jednak żywioł Nadala, chociaż lider rankingu ATP Novak Djoković (11 015 pkt) też na nich dwukrotnie wygrał, w 2016 i 2021 roku. Mniejsze szanse na powstrzymanie Nadala ma tam Roger Federer, który wygrał French Open tylko raz, i to dawno temu, bo w 2009 roku. Nie można jednak zapominać o nowej fali z męskim tenisie, której trzech przedstawicieli wyprzedza Rafaela Nadala (6875 pkt) w rankingu ATP – 2. Rosjanin Daniił Miedwiediew (10 125 pkt), 3. Niemiec Alexander Zverev (7780 pkt) i 4. Grek Stefanos Tsitsipas (7170 pkt), a spora grupa plasuje się za plecami Hiszpana – 6. Włoch Matteo Berrettini (5278 pkt), 7. Rosjanin Andrej Rublew (4830), 8. Norweg Casper Ruud (4065 pkt), 9. Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime (3923 pkt), 10. Włoch Jannik Sinner (3705 pkt) i 11. Polak Hubert Hurkacz (3336 pkt). Z naszych tenisistów w Top 100 światowej listy tenisistów jest jeszcze tylko Kamil Majchrzak, zajmujący w najnowszym notowaniu 95. miejsce
z dorobkiem 743 pkt.
W rankingu WTA liderką pozostaje Ashleigh Barty, która po wygranej w Melbourne Park ma obecnie na koncie 8331 pkt. Nasza najlepsza w tej chwili zawodniczka, Iga Świątek, po raz pierwszy w karierze dotarła do półfinału Australian Open i dzięki temu z dorobkiem 4456 pkt odzyskała 4. lokatę w rankingu. W zestawieniu oprócz Barty wyprzedzają ją jeszcze Białorusinka Aryna Sabalenka (5698 pkt) i Czeszka Barbora Krejcikova (5533 pkt), za za plecami Polki plasują się: 5. Karolina Pliskova (Czechy) – 4452pkt; 6. Paula Badosa (Hiszpania) – 4429 pkt; 7. Garbine Muguruza (Hiszpania) – 4195 pkt; 8. Maria Sakkari (Grecja) – 4071 pkt; 9. Anett Kontaveit (Estonia) – 3871 pkt i 10. Danielle Collins (USA) – 3071 pkt. W Top 100 mamy jeszcze dwie zawodniczki – Magda Linette (1202 pkt) awansowała na 46. miejsce, a do czołowej setki wróciła Magdalena Fręch, która w Melbourne musiała uznać wyższość Rumunki Simony Halep. Łodzianka ma na koncie 734 pkt i zajmuje 99. lokatę.