8 listopada 2024

loader

Z życia FIFA: Algorytm wyceni piłkarza

Agent piłkarski Mino Riola i jego najlepszy klient, Paul Pogba

FIFA przygotowuje się do wprowadzenia rewolucyjnych zmian w systemie piłkarskich transferów. Prezydent tej organizacji Gianni Infantino przyznaje, że jest to niezbędne aby uzdrowić sytuację, bo w ostatnich latach ceny za piłkarzy przekroczyły granice przyzwoitości.

 

Do rozregulowania systemu transferowego i jego wynaturzenia zdaniem FIFA przyczynili się przede wszystkim piłkarscy agenci, którzy dyktują coraz wyższe kwoty za zawodników, bo przy okazji inkasują potężne prowizje. Jedną z pierwszych regulacji, która miałaby zostać wprowadzona, jest właśnie ograniczenie wysokość prowizji dla menedżerów. Miałaby ona wynosić nie więcej niż 5 procent wynagrodzenia zawodnika lub kwoty odstępnego.

Ten przepis uderzy po kieszeni głównie największych tuzów w tym fachu, jak Mino Raiola. Wciąż pamiętana jest jego gigantyczna prowizja pobrana za transfer Paula Pogby. Francuz trafił w 2012 roku do Juventusu Turyn, bo Manchester United nie chciał mu przyznać wysokiego kontraktu i pozwolił mu odejść za darmo. Raiola zaoferował więc swojego gracza Juventusowi praktycznie za darmo, ale „w nagrodę” w umowie wpisał dla siebie gigantyczną prowizję, niemal 50-procentową, w przypadku transferu Pogby do innego klubu. A dwa lata później francuski piłkarz znalazł się jednak na liście życzeń nowego trenera Manchesteru United Jose Mourinho, ale „Czerwone Diabły” musiały za niego zapłacić aż 105 mln euro. Niemal połowę tej kwoty zagarną do swojej kieszeni Raiola, co wywołało w piłkarskim środowisku mnóstwo kontrowersji.

Riola mógł mieć z tego tytułu problem, bowiem FIFA miała powód żeby go uznać za współwłaściciela piłkarza, czego przepisy surowo zabraniają. Z jakiegoś niejasnego powodu piłkarski agent do dzisiaj nie poniósł żadnych konsekwencji i nadal swobodnie działa na transferowym runku.

Tolerancja działaczy FIFA wobec rozpasania agentów wyczerpała się jednak ostatecznie po transferze Neymara z Barcelony do Paris Saint-Germain za 222 mln euro. Rekordy został pobity dwukrotnie mimo przepisów Finansowego Fair Play. Transfer brazylijskiego gwiazdora jedynie przyspieszył prace nad nowymi zasadami. W specjalnym raporcie FIFA napisano, że należy wprowadzić nowe mechanizmy przy ustalaniu kwot transferowych.

Jak ujawnił „New York Times” FIFA chce, aby aktualną wartość piłkarza wyliczał specjalnie opracowany algorytm. Innym pomysłem jest wprowadzenie specjalnego podatku „od luksusu”, który miałby polegać na tym, że nadmierne wydatki na transfery skutkowałyby wyższymi podatkami. Uzyskane z dodatkowego opodatkowania krezusów pieniądze trafiałby do specjalnego „funduszu solidarności”, z którego wsparcie otrzymywałyby biedniejsze kluby.

To dobrze, że FIFA wreszcie zauważyła wynaturzenia w handlu piłkarzami, które skutkują wyzyskiem graczy. Ale ten proceder ma znacznie głębsze dno.

 

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Lotto Ekstraklasa: Wisła na górze, Pasy na dole

Następny

Konflikt sponsorów w Lidze Mistrzów EHF

Zostaw komentarz