17 maja 2024

loader

Tag: Jarek Ważny

Liczy się każdy cent

Z wetem Polaków i Węgrów i z zachowaniem starej Unii mam zgryz. Bo, jak to u nas na wsi, i tu trochę racji, i tu, choć sąsiedzi, drąc się na siebie nawzajem, uznają tylko racje własne, a nad cudzymi nawet nie chcą podumać. Dla przyzwoitości warto czasem pomyśleć, o co chodzi tym…

Minister daje swoim

Z jednej strony, trochę mi szkoda, że nie dostałem tych państwowych pieniędzy, bo by mi się przydały. Z drugiej, dobrze że możemy zachować niezależność, jak długo się da, a jak wiadomo, niezależność kosztuje. Z trzeciej zaś strony, tzn. tej, której nie ma, ale w tym wypadku istnieje, żałuję, że przez akcję Glińskiego…

Teza i antyteza

Wychodzę na zewnętrze co dzień, i nie mogę się pogodzić z tym, że taka ładna jesień tego roku ucieka nam w ostrym cieniu covidowej mgły. Liście żółkną, kasztany się czerwienią, smog jakby uleciał w niebyt, że aż szkoda siedzieć w domu. Przyroda, nawet ta miejska, odbiła na chwilę…

Polska papugą narodów

Wypełniają się pisma. Proroctwa się materializują. Będzie tak, jak powiedział Ajatollah van der Zacier: jeśli tak dalej pójdzie, to ci mniej chorzy będą leczyć tych, którzy są bardziej. No i właśnie dobrnęliśmy do tego momentu. Są między Polską a Lombardią zasadnicze różnice. To wie każdy. Są też…

Niegodziwość najwyższej próby

To jest tak, że nieszczęścia chodzą parami, a przysłowia są mądrością narodów. O gustach się nie dyskutuje, chociaż każdy to robi. Bywa też czasem tak, że działa prawo serii. Jakkolwiek idiotycznie to brzmi i do reszty nie pasuje, to w Polsce ma zastosowanie. Tak jak rząd, który ma zastosowanie, ale nikt nie wie do czego. Lubuję…

Wasz chlew już płonie

Plan był prosty: idziemy na zwarcie i załatwiamy wszystko to, co w kapowniku prezesa było jeszcze nieodhaczone. Ludzie zostaną w domach, bo przecież na dworze grasuje covid. Poza tym wprowadziliśmy zakaz zgromadzeń, więc jesteśmy kryci z dwóch stron. A tu nagle okazało się, że nie wszystko idzie zgodnie…

Co robił Jarosław w piątkowy wieczór…

Nie poszedłem na demonstrację w piątek. Poszła żona. Ja zostałem w domu z dzieckiem. W ogóle uważam, że o sprawach tyczących się kobiecego ciała głos powinny zabierać wyłącznie one same. Żaden mężczyzna nie powinien się ani wtrącać, ani wypowiadać. Czy to w garniturze, czy w sukience. To tak, jakby kobiety chciały…

Czas gnuśnych młodzianków

Zaczyna się bryndza. Na nowo. Mam wrażenie, że jeszcze większa niż w marcu. Tę będzie potęgowała aura; z jednej strony poczucie beznadziei, bo już nie czekamy na wiosnę i lato, które wpuszczą trochę świeżego powietrza w zatęchłe domy. Z drugiej, nadchodzi najgorszy czas w roku, kiedy psychika…

Po uważaniu

Wczoraj byłem na siłowni. Po raz ostatni do nie wiadomo kiedy. Dzisiaj byłem na zakupach w dużym sklepie. I tu i tu przywitały mnie tłumy. Na siłowni lud zapragnął skorzystać z ostatniego dnia, kiedy mógł na nią się wybrać. Od soboty zamknięta będzie na głucho. Po południu miałem iść z córką na basen,…

Szkoda czasu

Rząd olewam, w ogóle mnie on nie obchodzi. Byłbym naprawdę niewiele wart w oczach samego siebie, gdybym zaczął pomstować na to, że ministrem połączonych resortów edukacyjnych obwołano Przemysława Czarnka, na temat którego pisałem, tu i ówdzie, ku przestrodze, kiedy zaczynał dopiero pokazywać co potrafi i kim jest na stolcu lubelskiego…