Sienkiewicz wg. Materny, czyli dobra sztuka

Wiem, że Was nie zaskakuję, ale ponownie z większymi i mniejszymi Wielkościami Jegomościami w sztuce zmierzyć się felietonowo powinienem. Ba, muszę nawet, gdy z poważniejszym artystycznym wydarzeniem mam do czynienia. A tak się ostatnio w mym smutnym, bo jednak non stop pandemicznym, życiu dzieje. W którą stronę nie zerkniecie, gdzie…