7 listopada 2024

loader

Na dobrych gumach

15 państw, w tym Polska, wzięło udział w europejskiej kontroli opon.

 

Wyniki są dobre: polska Inspekcja Handlowa zakwestionowała oznakowanie niecałych 3 proc. opon, ale wszystkie pomyślnie przeszły badania w francuskich laboratoriach. Kontrole były finansowane z unijnego programu badań i innowacji Horizon2020.
Dobre opony to konkretne oszczędności. Dzięki oponom klasy A można zaoszczędzić nawet 7,5 proc. paliwa w porównaniu do opon klasy G. Przykładowo – jak wyliczył Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego – na tym samym paliwie na najlepszych oponach dojedziemy z Władysławowa nawet do Bielska-Białej, a na najgorszych – tylko do Katowic.
– Wyższa jakość opon to także bezpieczeństwo na drodze. W razie awaryjnego hamowania jadąc na oponach klasy A w hamowaniu na mokrej nawierzchni, zatrzymamy się o kilka długości samochodu wcześniej. To może zdecydować o naszym zdrowiu lub życiu. Warto więc świadomie wybierać nowe i dobre opony – dodaje Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. Ma on oczywiście w tym interes, bo im wyższa klasa opony, tym większa cena.
W sumie w 15 krajach skontrolowano prawie 12 tys. opon, z czego 73 proc. stanowiły letnie, a 27 proc. zimowe.
Zgodnie z przepisami, konsument musi mieć możliwość zapoznania się przed zakupem ze specjalną etykietą – najczęściej występuje ona w formie naklejki na bieżniku, która pozwoli na porównanie trzech ważnych parametrów. Jest to efektywność paliwowa (ważna dla oszczędnych), przyczepność na mokrej nawierzchni (ma wpływ na drogę hamowania) oraz zewnętrzny hałas toczenia. Dwa pierwsze parametry są pokazywane na etykiecie w skali od A (najlepsza) do G (najgorsza), a wartość hałasu jest przedstawiana graficznie w trójstopniowej skali i wyrażana w decybelach. Takie informacje muszą być też uwidocznione w e-sklepach, czy na rachunkach potwierdzających zakup.
Z kontroli wynika, że w sprzedaży przeważają opony o klasie efektywności paliwowej E i C (a więc o nie najwyższych parametrach). Lepiej jest z przyczepnością na mokrej nawierzchni – tu na rynku jest najwięcej opon klas C i B.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

A jeśli nawet trochę pada

Następny

Wysłuchanie w UE

Zostaw komentarz