O pewnej wystawie w Sejmie

Wystawa malarska w Sejmie RP. Fot. Aleksander Zieliński / Kancelaria Sejmu

Oglądałem niedawno reportaż z otwarcia wystawy prac, dzieł? posła Marka Suskiego w Sejmie RP. Wiem, mamy wolność i swobodę wypowiedzi „Każdy śpiewać może …”.

Przez niemal pół wieku pracy w szeroko rozumianej kulturze miałem możliwości oglądania tysięcy wystaw artystów zawodowych, ludowych i amatorskich. Kontemplowałem ponadczasowe dzieła mistrzów udostępniane w Luwrze, Grand Palais i Galerii Trietiakowskiej.

Zawsze chciałem dociec i zrozumieć, co autor dzieła chciał nam powiedzieć, co przekazać? Tak było i teraz po obejrzeniu w TV wystawy M. Suskiego.

Chyba mam deficyt poznawczy, bo nie mogę pojąć metafory zawartej w obrazie, jak rusałka – Krystyna Pawłowicz – rzuca perły wieprzom w postaciach morskich zwierzątek.

Wystawie nadano odpowiednią rangę. Otwarcie zaszczycił wiadomy prezes i przyjaciele artysty. I do nich zwracam się publicznie.

Co poseł artysta M. Suski chciał nam powiedzieć przez swoje dzieło?

Nie od rzeczy będzie też pytanie do organizatorów – czym epatujecie parlamentarzystów. Mam tu na myśli wystawę malarską o katastrofie smoleńskiej w duchu komisji Macierewicza.

Przyjrzyjcie się wystawie rysunków satyrycznych śp. Andrzeja Markusza – absolwenta ASP w Krakowie i mieszkańca Sokołowa Podlaskiego – przygotowanej przez jego przyjaciół i Sokołowski Ośrodek Kultury.

Wystawa była eksponowana w Siedlcach, Mińsku Mazowieckim, Węgrowie, Sterdyni i Sokołowie Podlaskim.

Album zawierający 300 rysunków – felietonów satyrycznych autorstwa Piotra Jankowskiego możecie dostać w Sokołowskim Ośrodku Kultury.

Warto podjąć działania.

https://waclawkruszewski.blogspot.com/

Wacław Kruszewski

Poprzedni

Poznaj swojego amerykańskiego wujka

Następny

Mundial nie dla wszystkich