Patronat nad byłymi agentami gestapo, zdeklarowanymi antysemitami, antykomunistami i kolaborantami niemieckich nazistów uroczyście objął pan prezydent Andrzej Duda. Za dni parę będzie czcił i modlił się w inwencji Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych.
Przeciwko gloryfikowani polskich, pronazistowskich kolaborantów zaprotestowały dzieci polskich oficerów Armii Krajowej. Przypomniały, że w czasie niemieckiej okupacji bandyci z Narodowych Sił Zbrojnych mordowali nie tylko lewicowych partyzantów, co dzisiaj elity PiS uznają za powód do chwały, ale też oficerów podziemnej Armii Krajowej.
Biedne dzieci nie zauważyły, że wynoszenie na patriotyczne ołtarze narodowo – katolickich faszystów jest konsekwentną i świadomą polityką historyczną elit PiS.
Dla ideologii PiS rząd londyński i Armia Krajowa to zbyt demokratyczne, antysanacyjne instytucje. Zarażone liberalną ideologią, a nawet lewactwem.
Wielu oficerom Armii Krajowej ideolodzy PiS zarzucają kolaborację z „komunistyczną” władzą w czasie powojennej odbudowie Polski. Zarzucają im, że nie dotrzymali złożonym przysięgom i zaprzestali walki o niepodległą Rzeczpospolitą ze Związkiem Radzieckim. Dlatego prawdziwymi bohaterami pisanej teraz historii Polski będą jedynie tak zwani „żołnierze wyklęci” i kolaborująca z nazistami, ale radykalnie antykomunistyczna Brygada Świętokrzyska.
Pan prezes Jarosław Kaczyński zapomniał o nakazanej mu czujności w czasie kampanii wyborczej. Odruchowo zdradził, że po wyborach zamierza zmienić polską Konstytucję. W nowej zamiast trójpodziału władz będzie Trójca rządząca. Pan Prezes, Partia pana Prezesa i kościół katolicki. Uznający pana Prezesa za swego Prymasa, a nawet Papieża.
Caritas Polska, kościelna organizacja „charytatywna”, otrzymała ponad 20 milionów złotych dotacji od ministerstw rządu PiS. Tak wynika z jej raportów finansowych, do których dotarła Wirtualna Polska. To rekordowe wsparcie. Do tej pory żaden rząd nie był tak hojnym sponsorem tej kościelnej fundacji. W 2014 roku, czyli w czasach poprzedniego rządu PO-PSL, podobne dotacje wyniosły tylko 3 miliony złotych.
Oczywiście rząd PiS nie dał tych pieniędzy z własnej kieszeni, tylko z pieniędzy polskich podatników. Czyli nas wszystkich. W tym samym czasie Caritas Polska jako organizacja pożytku publicznego odnotowała duży spadek wpływów przekazywanych od obywateli naszego kraju w ramach odpisu 1 procenta podatku PIT. Z niecałych 3 milionów w 2014 roku do 1,5 miliona w roku ubiegłym. I pewnie dlatego rząd PiS postanowił te straty swemu faworyzowanemu Caritasowi uzupełnić.
Warto przypomnieć, że wpłatą 10 tysięcy zł właśnie na Caritas Polska postanowił odkupić swoje grzechy marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Bohater afery dotyczącej prywatnych lotów rządowych samolotem. Zadeklarował, ale jeszcze nie wpłacił.
W ubiegłym roku głośno było o Caritas Polska za sprawą wielomilionowych nagród przyznanych sobie przez rząd pani Beaty Szydło. Kiedy wybuchł skandal, pan prezes Kaczyński nakazał swym ministrom oddać te nagrody na rzecz Caritas. Pula nagród w rządzie wynosiła wtedy 6 milionów złotych.
Ale w sprawozdaniu Caritas Polska nie ma śladu takich darowizn. Dziennikarze kontaktowali się z biurem prasowym Caritas Polska, jednak nikt nie potrafił im tego braku wyjaśnić.
Na razie pan marszałek Kuchciński przestał się pokazywać publicznie. W przyszły piątek powinna odbyć się w Sejmie debata o pozbawieniu go funkcji Marszałka Sejmu RP. Może jednak nie dojść do niej, bo w elitach PiS mówi się o wcześniejszym, przykładnym zdymisjonowaniu go przez pana prezesa Kaczyńskiego.
Okradanie polskich podatników przez pana marszałka to jedna sprawa. Przy okazji afery lotniczej okazało się też, że pracownicy Kancelarii Sejmu RP regularnie okłamywali dziennikarzy i opozycyjnych parlamentarzystów. Zatajali ilość lotów, pasażerów zabieranych na pokład przez pana marszałka Kuchcińskiego. Twierdzili, że pan marszałek latał w „misji oficjalnej”, choć naprawdę latał do swego domku wypoczynkowego.
Pan marszałek docenił ich pracę swej Kancelarii i właśnie teraz przyznał im coroczne, wysokie, dodatkowe nagrody pieniężne.
Pan prezes Jarosław Kaczyński oświadczył w lipcu tego roku, że kanclerz Niemiec Angela Merkel uroczyście, telefonicznie przeprosiła pana premiera Morawieckiego za powtórne niewybranie pani euro deputowanej Beaty Szydło na szefową komisji w Parlamencie Europejskim.
Sceptyczni dziennikarze chcieli poznać szczegóły tych przeprosin. Nie mogą, bo poinformowano ich, że z rozmowy dwóch głów państw nie sporządzono w kancelarii pana premiera żadnej notatki. Choć zawsze się taką się robi. To oznacza, że taka notatka może jest, ale nie ma w niej ani słowa o przeprosinach. Bo zgodnie z ideologią PiS nie ważne jest jak było, ważne aby „ciemny lud” kupił wersję, że harda Niemka musiała przepraszać dumnego Polaka. Że głosowanie było przegrane, ale „moralne zwycięstwo” było dla PiS.
Sędzia Maciej Nawacki z nowej Krajowej Rady Sądowniczej wystąpił do prezesa Urzędu Ochrony Dokumentów Osobowych o wstrzymanie nakazanego prawem ujawnienia list poparcia kandydatów do Rady. Dziś wiadomo, że na utrzymanych w tajemnicy listach jest podpis sędziego Nawackiego, który sam poparł swoją kandydaturę do KRS.
„Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły (…). Nie czerwona, ale tęczowa”. To przesłanie „miłości bliźniego” autorstwa abp Marka Jędraszewskiego. Dlaczego porządni ludzie w Polsce chodzą jeszcze do tak niemoralnego, zakłamanego kościoła?, dziwią się „Flaczki”.
Wszystkich inteligentnych lewicowców informujemy, że były poseł SLD, redaktor naczelny „Trybuny” Piotr Gadzinowski zamierza kandydować do Sejmu RP w okręgu warszawskim z listy lewicowej. Jest KPD. Kompetentny, Pracowity, Dowcipny. Nie jest też rozwodnikiem politycznym.