26 kwietnia 2024

loader

Joseph Conrad – niewyczerpane źródło inspiracji

Koniec roku zajęły mi wątki conradowskie i dopiero teraz, po blisko pół wieku od półświadomej lektury „Lorda Jima” uświadomiłem sobie jak nie tylko bardzo wielkim był Joseph Conrad pisarzem, ale nade wszystko jak rozległym, nieogarnionym kosmosem jest jego twórczość, i jak bardzo inspirująca była i jest dla setek artystów, myślicieli, krytyków.

I oto ledwo wydobyłem się z obszernej lektury obszernego tomu-antologii „Conrad w oczach krytyki światowej”, a już wpadłem w lekturę następną.
To tom „Oddać sprawiedliwość widzialnemu światu” składający się kilkunastu poświęconych Conradowi esejów polskich autorów.
We wstępie Paweł Panas, biorąc za punkt wyjścia mało cenione opowiadanie „Powrót” kreśli podstawowe artystyczne posłanie Conrada o ocalaniu fragmentów z lawiny życia jako głównego celu sztuki.
Tropem tak generalnie zakreślonej idei poszli inni autorzy. I tak n.p. Joanna Dudek przeanalizowała przedmowę do „Murzyna z załogi Narcyza” jako artystyczny program Conrada. Piotr Śniedziewski napisał o „dobrotliwym” porządku rzeczy”, czyli o literaturze jako zobowiązaniu wobec rzeczywistości, a Michał Paweł Markowski o „suwerenności i ohydzie”, jako o nowoczesnej podmiotowości u Conrada., Jan Zieliński o znaczeniu powieści „Zwycięstwo”.
„Jądru ciemności” poświęcili swoje szkice Szymon Hiżycki i Małgorzata Grzegorzewska, a Ryszard Koziołek „Kwadratowi afrykańskiemu”. O dramacie obcości w „Amy Foster” napisał Aleksander Matyda.
Szkice zawarte w tym zbiorze nie po raz pierwszy unaoczniają kolosalną siłę inspiratorską prozy Conrada. W dziejach literatury XIX i XX wieku jest spore grono pisarzy dorównujących mu lub nawet przewyższających talentem i doskonałością, a tym bardzie rzemieślnicza sprawnością. Ale trudno wskazać pisarza, który dorównałby mu w sile inspiracji, w niewyczerpanym wpływie znaczeń jego prozy na ludzi czujących i myślących pod wszystkimi szerokościami geograficznymi i w różnych kulturach.
„Oddać sprawiedliwość widzialnemu światu. Eseje o twórczości Jospha Conrada”, wyd. Narodowe Centrum Kultury, Warszawa 2017, str. 430, ISBN 978-83-7982-277-5

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Psy są lepsze od ludzi

Następny

Ignacy Gogolewski kończy karierę

Zostaw komentarz