1 grudnia 2024

loader

Zamach majowy

„Druk kart do głosowania został podjęty”, ogłosił w telewizjach minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Obwieszczając tym samym, że uknuty zamach stanu czas zacząć.

Jaśniepan prezes Kaczyński jawnie prze do zorganizowania majowych wyborów prezydenckich. Ma duże szanse spełnić swe zamierzenia, bo ma za sobą gromadę Sasinów, którzy wykonają każde zlecone zadanie pana prezesa. Bez względu czy będzie one zgodne z obowiązującym jeszcze prawem, czy już nie.

Prze do wyborów nie zważając na groźbę wzrostu ofiar mnożącej się na wyborczej pożywce pandemii.

Cóż, trwa walka o najlepszą Polskę. Przecież Historia, tak zapewne wierzy pan prezes, szybko przyzna mu rację. Skoro dziś czci się dowódców, którzy wywołali Powstanie Warszawskie i przy okazji stworzyli największy cmentarz w tej części Europy, to te dodatkowe ofiary zarazy, też zostaną złożone na kolejnym ołtarzu Ojczyzny.

Elity PiS szykują wybory prezydenckie tak, aby wygrał je Andrzej Duda. W każdym terminie i w każdym wariancie głosowania. Bez względu na ich konstytucyjność, prawość, frekwencję głosujących. Bez względu na późniejszą pozycję szalbiersko wybranego prezydenta RP.

Bez względu też na reakcję liderów Unii Europejskiej. Zresztą, im bardziej będzie ona krytyczna dla elit PiS, tym będzie lepiej dla narodowo-katolickiej propagandy i samopoczucia żelaznego elektoratu pana prezesa. Znów usłyszą, że wraża Europa nie chce propolskiego prezydenta.

Szykują się do wyborów z nadzieją na wsparcie, albo przynajmniej neutralną postawę, administracji prezydenta Donalda Trumpa. Jej głos będzie miał dla elit PiS znaczenie.

Dla dobrych, choć wasalnych relacji z administracją USA porzucą marzenia o kontrolowaniu lub opodatkowaniu dużych amerykańskich firm. Przełkną też każda krytykę płynącą z anten nietykalnej, bo „amerykańskiej” TVN.

Jeśli jednak wyborów nie uda się przeprowadzić w maju, z powodu zarazy albo kiepskiej logistyki armii pana prezesa, to opozycja dostanie lanie za jej parlamentarne obstrukcje.

Wtedy jaśniepan prezes nakaże, pan prezydent Duda ogłosi, a Sejm przegłosuje stan wyjątkowy.

Pluszowy dla zwolenników PiS i protegowanych pani ambasador USA. Kolczasty stan klęski dla obecnej opozycji, zwłaszcza tych „zdradzieckich mord”.

Wtedy pan prezydent Duda będzie mógł dalej „prezydencić”, a rządzące elity PiS skorzystać ze swych nowych „wyjątkowych” uprawnień.
Wprowadzić „wyjątkowo” cenzurę dla wybranych, czyli opozycyjnych mediów. „Wyjątkowo” i dodatkowo odizolować najbardziej aktywnych opozycjonistów. Dezorganizować „wyjątkowymi” metodami działalność opozycyjnych partii politycznych i sprzyjających opozycji instytucji.

Wtedy zarządzający Polską rząd będzie mógł pójść „koreańską” drogą. Preferowaną przez pana premiera Morawieckiego w polityce gospodarczej. Skopiować, lepiej lub gorzej, południowokoreański model rozwoju narodowego przemysłu.

Kryzys gospodarczy wywołany pandemią pozwoli rządzącym uzasadnić „wyjątkowe” zawieszenie obowiązywania kodeksu pracy, systemu emerytalnego, wprowadzenie pracy za przysłowiową „miskę kaszy”.

A rząd i jego bliscy „zawsze się wyżywią”.

Cóż zatem ma robić opozycja? Zwłaszcza ta lewicowa?

Teraz musi przeciwstawiać się majowym wyborom prezydenckim. Ale jednocześnie musi być gotową do uczestnictwa w nich. Najgłupiej byłoby już teraz ogłaszać bojkot majowych wyborów, demobilizować tym opozycyjny elektorat, schodzić bez walki z boiska.

Opozycja powinna już teraz przygotowywać się do PiSowskiego stanu „wyjątkowego”. Nosić zawsze szczoteczkę do zębów wraz z niezbędnikiem internowanego.

Powinna już teraz stworzyć system informowania i komunikowania się odpowiedni do „wyjątkowych” sytuacji. System opieki prawnej i materialnej na czas stanu wyjątkowego.

Powinna rozwijać i wzmacniać istniejące lewicowe media. Komunikację z międzynarodowymi organizacjami skupiającymi partie lewicowe, demokratyczne, proeuropejskie. Przygotowywać się na „długi marsz”. Na „wybory brzeskie”, nawet na „Berezę”.

Bo jeśli znów sprawdzi się spostrzeżenie Marksa, że historia powtarza się zwykle jako farsa wcześniejszego dramatu, to w systemie jaśniepańskiej psycho dyktatury lekko jej nie będzie.

PS. Zapraszamy do komentowania naszych artykułów na https://www.facebook.com/trybuna.net/

Piotr Gadzinowski

Poprzedni

Układ idealny

Następny

Kolejna faza zamachu stanu

Zostaw komentarz