UEFA w minionym tygodniu odebrała Bilbao i Dublinowi rolę gospodarzy turnieju Euro 2021. Akurat w tych dwóch miastach swoje mecze miała rozegrać reprezentacja Polski – w Bilbao biało-czerwoni mieli zmierzyć się z Hiszpanią, a w Dublinie ze Szwecją i Słowacją. Wiadomo już, że z Hiszpanami nasza drużyna zagra w Sewilli, a ze Szwedami i Słowakami w Petersburgu.
W piątek przed południem prezes PZPN Zbigniew Boniek puścił w świat informację, że władze UEFA już oficjalnie przeniosły mecze grupowe Polaków w mistrzostwach Europy. Zamiast w Dublinie i Bilbao nasza reprezentacja zagra w Sewillii i Petersburgu. Bilbao i Dublin straciły status gospodarzy Euro 2021 dlatego, że nie były w stanie zagwarantować wpuszczenia na trybuny ograniczonej liczby widzów – na co najmniej 25 procent miejsc. W związku z tą zmianą PZPN zrewidował też swoje wcześniejsze postanowienia związane z wyborem bazy dla reprezentacji Polski i odwołał rezerwację dokonaną w hotelu Portmarnock Hotel & Golf Links pod Dublinem. „Teraz, gdy już wiemy gdzie zagramy, na pewno zmienimy bazę i nie będzie to Irlandia. Na stole są różne scenariusze. Gdy już będą oficjalne decyzje, o wszystkim poinformujemy” – na gorąco informował media rzecznik związku i reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
Ale spekulacji to nie ucięło. Wedle nieoficjalnych jak na razie informacji pracownicy PZPN dokonali już rezerwacji hotelu Radisson Blu w Sopocie, w którym drużyna mieszkała podczas zgrupowania w październiku ub. roku przed meczami z Finlandią, Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną. Kadra ma mieszkać w Sopocie, ale trenować będzie na stadionie Lechii Gdańsk, na którym w maju zostanie położona nowa murawa, bo obiekt ten będzie jak wiadomo areną finałowego meczu Ligi Europy. Natomiast na mecze w mistrzostwach Europy w Petersburgu i Sewilli biało-czerwoni latać będą z lotniska w Gdańsku. Miejmy nadzieję, że gdański port lotniczy będą wykorzystywać do podróży także na spotkania w kolejnych fazach turnieju.
Wcześniej jednak kadra Polski ma spotkać się w Opalenicy. To tamtejszym ośrodku 24 maja rozpocznie się zgrupowanie biało-czerwonych, w trakcie którego rozegrają dwa spotkania towarzyskie – z Rosją we Wrocławiu (1 czerwca) oraz z Islandią w Poznaniu (8 czerwca). Pierwszy mecz grupowy w turnieju Euro 2021 nasza reprezentacja rozegra 14 czerwca w Petersburgu ze Słowacją, potem czeka ją wyprawa do Sewilli na mecz z Hiszpanią (19 czerwca), a na koniec grupowych zmagań zmierzy się ponownie w Petersburgu ze Szwecja (23 czerwca).
Na razie jednak nic na sto procent nie jest przesądzone, a będzie dopiero po oficjalnym komunikacie ogłoszonym przez Polski Związek Piłki Nożnej. Chociaż wybór Gdańska na założenie bazy wypadowej na Euro 2021 po zamianie gospodarzy meczów z udziałem naszej drużyny trudno zakwestionować. Rzut oka na mapę Europy wystarczy by dostrzec, że chociaż Sewillę i Petersburg dzieli ponad cztery tysiące kilometrów, to akurat Gdańsk leży mniej więcej pośrodku drogi między tymi miastami, zatem trudno wybrać sensowniejsze usytuowanie bazy dla zespołu, który będzie musiał najpierw zagrać w Petersburgu, potem w Sewilli, a następnie znów w Petersburgu.
Ale trzeba pamiętać, że na pewno swoje trzy grosze co do wyboru miejsca na bazę będzie chciał wtrącić portugalski selekcjoner biało-czerwonych Paulo Sousa, a pewnie i prezes PZPN Zbigniew Boniek zechce mieć w tej kwestii ostatnie słowo. Decyzja musi jednak zapaść względnie szybko i pewnie zapadnie, bo w czym jak w czym, ale w takich organizacyjnych sprawach nasza federacja za rządów Bońka nie prowadziła żadnych społecznych konsultacji.
Dla przypomnienia: tegoroczne mistrzostwa Europy są imprezą przełożoną z powodu pandemii z poprzedniego roku. W turnieju organizowanym w 12 europejskich miastach rywalizować będą 24 drużyny podzielone na sześć czterozespołowych grup. Biało-czerwoni trafili do grupy z zespołami Hiszpanii, Szwecji i Słowacji. Najbardziej utytułowaną w mistrzostwach Europy ekipę w tym towarzystwie mają Hiszpanie, którzy triumfowali w kontynentalnym czempionacie trzykrotnie (1964, 2008, 2012), a raz zdobyli tytuł wicemistrzowski (1984). Szwedzi mają w dorobku półfinał osiągnięty w 1992 roku, a Słowacy w 2016 roku zakończyli rywalizację w 1/8 finału. Najlepszy wynik naszej reprezentacji to awans do ćwierćfinału w turnieju Euro 2016, w którym w rzutach karnych przegrała Portugalczykami, późniejszymi triumfatorami imprezy rozgrywanej na francuskich stadionach.
Warto też zauważyć, że występ biało-czerwonych w obecnych finałach mistrzostw Europy jest czwartym z rzędu w tej imprezie. Jak nie szło naszym piłkarzom, to nie szło do pierwszych 12 turniejów się nie zakwalifikowali. Ale potem awansowali na Euro 2008, gościli Euro 2012 i pięknie zagrali na Euro 2016. Pora teraz wywalczyć w końcu jakiś medal.