W poniedziałek powołana przez Paulo Sousę kadra Polski na mistrzostwa Europy zebrała się w hotelu Remes Sport&Spa w Opalenicy. PZPN zajął na wyłączność cały ośrodek, w którym w komfortowych warunkach nasi piłkarze będą szlifować formę do 8 czerwca.
Portugalski selekcjoner biało-czerwonych nie chciał tracić czasu i nie dał swoim wybrańcom nawet kilku dni wolnego, więc większość z nich przyjechała do Opalenicy „z marszu”, po rozegraniu w miniony weekend ostatnich ligowych meczów w tym sezonie. Dla kadrowiczów z dłuższym stażem w reprezentacji, pamiętających jeszcze przygotowania pod wodzą trenera Adama Nawałki do turniejów Euro 2016 i MŚ 2018, była to pewnie niemiła niespodzianka, bo Nawałka dawał kilka dni wolnego i dopiero potem zaczynał treningowa pracę. Portugalczyk chce jednak odbyć z wybranymi przez siebie piłkarzami jak najwięcej treningów. W trakcie marcowego zgrupowania zdoła przeprowadzić ich tylko siedem, w tym zaledwie dwa przed pierwszym meczem eliminacji MŚ 2022 z Węgrami.
Ośrodek Remes Sport&Spa został przez PZPN wynajęty na wyłączność. Z powodu obostrzeń epidemicznych kibice i dziennikarze nie będą mieli tam tak łatwego dostępu do piłkarzy, jak mieli w Arłamowie podczas zgrupowań przed Euro 2016 i MŚ 2018. W bieszczadzkim ośrodku pod hotel przychodziły całe pielgrzymki kibiców, a polowanie na autografy piłkarzy trwało przez cały dzień. W Opalenicy czegoś takiego nie będzie. PZPN chcąc ograniczyć do minimum ryzyko zakażenia koronawirusem zorganizował zgrupowanie w stylu tzw. turniejowej bańki. Nie będzie spotkań z fanami ani otwartych treningów. Na terenie odizolowanego od świata zewnętrznego ośrodka porządku pilnują stewardzi i ochroniarze, a dziennikarze, aby obejrzeć trening czy wejść na konferencję prasową, muszą przejść szybkie antygenowe testy. Zaszczepieni, ozdrowieńcy, bez wyjątku wszyscy. Bezpieczeństwo zawodników jest najważniejsze – twierdzą działacze naszej piłkarskiej federacji.
Lokalizację zgrupowania przed Euro 2020 Sousa przejął niejako w spadku po zwolnionym w styczniu tego roku przez prezesa PZPN Zbigniewa Bońka Jerzym Brzęczku, ale nie domagał się zmiany ośrodka. Pewnie dlatego, że jako Portugalczyk wiedział, że hotel Remes był bazą pobytową portugalskiej reprezentacji podczas turnieju Euro 2012, a jej piłkarze i sztab szkoleniowy wystawili mu potem znakomite recenzje. Kadra Polski ma tu do dyspozycji kilka boisk treningowych usytuowanych wokół hotelu, a także korty tenisowe, pole golfowe, kręgielnię oraz spa z basenem.
Co do standardu hotelu to nawet kapryśny Cristiano Ronaldo nie miał żadnych zastrzeżeń. Gwiazdor czuł się w nim znakomicie. Właściciele hotelu zajmowany przez niego apartament numer 202 nazwali jego imieniem i do dzisiaj traktują jako specjalna ofertę dla gości. Pakiet dla Ronaldo obejmował nie tylko dwupoziomowy pokój, ale także udogodnienia, z których lubił korzystać zawodnik. Na przykład pobyt w spa, ulubiony masaż Ronaldo oraz jedzenie, które preferował Portugalczyk. Jego ulubionym daniem był między innymi tuńczyk, co dość mocno rzucało się w oczy w przygotowanym dla tego pakietu menu. Podobnej, specjalnej oferty ma się również doczekać Robert Lewandowski, który na czas zgrupowania kadry Polski wprowadził się do tego apartamentu.
Kapitan naszej reprezentacji przyjechał do Opalenicy już w poniedziałek. Najpierw wziął udział w konferencji prasowej, podczas której zebrał owacje od polskich dziennikarzy za pobicie blisko półwiecznego rekordu Gerda Muellera,a potem wraz z 20 innymi kadrowiczami wziął udział w lekkim popołudniowym treningu (zabrakło Arkadiusza Milika, Pawła Dawidowicza, Grzegorza Krychowiaka, Dawida Kownackiego, Łukasza Skorupskiego i Radosława Majeckiego, którzy nie zdążyli dojechać). Ze strony kolegów spotkała go miła niespodzianka, bo zdobyli się na ładny gest honorując jego rekord strzelonych goli w Bundeslidze szpalerem, a u piłkarzy taki dowód uznania to rzadkość. „Lewy” był tym dowodem uznania nawet trochę zawstydzony.
Adam Nawałka przed obozem w Arłamowie organizował zgrupowania regeneracyjne w Juracie. Sousa od razu zaprosił wszystkich do Opalenicy, ale w plany treningowe zgrabnie wmontował też czas na psychiczną regenerację oraz na integrację. W środę do piłkarzy dołączą rodziny i zostaną z nimi do końca tygodnia. W tym czasie zaplanowany jest m.in. grill i koncert zespołu Golec uOrkiestra. Pierwszy sprawdzian formy czeka biało-czerwonych już 1 czerwca we Wrocławiu, gdzie zagrają z drużyną Rosji. Kolejny test przejdą 8 czerwca w Poznaniu w spotkaniu z reprezentacją Islandii. A dzień później przeniosą się do bazy pobytowej w Sopocie.