19 marca 2024

loader

Kubot górą w Meksyku

Łukasz Kubot i Marcelo Melo wygrali debla w turnieju rangi ATP Tour 500 na kortach twardych w Acapulco (z pulą nagród 1,9 mln dolarów). W finale pokonali kolumbijski duet Juan Sebastian Cabal – Robert Farah.

Finał gry podwójnej otwartych mistrzostw Meksyku był interesującym widowiskiem, bowiem na korcie zmierzyły się dwa najwyżej rozstawione w turnieju duety – z numerem 1 grali w Acapulco Kolumbijczycy Juan Sebastian Cabal i Robert Farah, zaś z „dwójką” Łukasz Kubot i jego brazylijski partner Marcelo Melo. Z siedmiu wcześniejszych potyczek tych dwóch znakomitych par deblowych aż pięć wygrali Cabal i Farah. Kolumbijscy tenisiści w Acapulco musieli jednak posmakować goryczy porażki i nie zdobyli swojego wspólnego 17. turniejowego trofeum. Po trwającym dwie godziny i 32 minuty meczu lepsi tym razem okazali się Kubot i Melo, wygrywając spotkanie 7:6(6), 6:7(4), 11-9. „Jesteśmy rzecz jasna bardzo zadowoleni z tego zwycięstwa. Ten tytuł wiele dla nas znaczy. Byliśmy w stanie dać z siebie wszystko co najlepsze. Mecz był bardzo trudny, a o jego rozstrzygnięciu zadecydowały niuanse” – przyznał po meczu Melo, który w 2015 roku wygrał debla w Acapulco w parze z Chorwatem Ivanem Dodigiem. Kubot miał natomiast na koncie dwa wcześniejsze triumfy w tym turnieju. Zwyciężał tu w 2010 roku grając w parze z Austriakiem Oliverem Marachem oraz trzy lata później w parze z Hiszpanem Davidem Marrero Santaną.
Dla Kubota i Melo sobotnia wygrana w Acapulco była już 14. wspólnie zdobytym tytułem w turniejach ATP. Polski tenisista ma już w dorobku 26 deblowe triumfy w imprezach głównego cyklu, zaś jego brazylijski partner 34. Zwycięstwo w mistrzostwach Meksyku było ich pierwszym w tym roku. Otrzymają za to po 500 punktów do rankingu ATP deblistów oraz do podziału finansową premię w wysokości 119 tys. dolarów amerykańskich. Dla porównania: turniej singla w Acapulco wygrał Hiszpan Rafael Nadal, który pokonał Amerykanina Taylora Fritza 6:3, 6:2. On także dostał 500 punków rankingowych, ale znacznie wyższą premię finansową – 372 tys. dolarów.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Skandal w Bundeslidze

Następny

Polska drużyna straciła moc

Zostaw komentarz