20 kwietnia 2024

loader

Mateusz Gamrot wygrywa walkę wieczoru

fot. Mateusz Gamrot - Facebook

Mateusz Gamrot w wyrównanym pojedynku pokonał na punkty, w pełnym dystansie 5 rund, urodzonego w Gruzji, ale walczącego pod flagą Armenii Armana Tsarukyana na gali UFC 57 w Las Vegas.

To była pierwsza walka wieczoru dla popularnego „Gamera”. Polak walczył do tej pory w UFC czterokrotnie. W swoim debiucie przegrał. Ale potem wygrał trzy kolejne walki.

Podobnie było w sobotnią noc w Las Vegas. Trzeba oddać, że Tsarukyan tanio skóry nie sprzedał i stoczył z Gamrotem bardzo wyrównany, 5 rundowy pojedynek.

Początek walki należał do Ormianina, który aktywnie atakował „Gamera”. W trzeciej odsłonie Gamrot przejął inicjatywę, często obijał rywala, obalał i szukał możliwości zakończenia walki przed czasem. I nie oddał już prowadzenia do końcowego gongu. Ostatecznie to Polak cieszył się ze zwycięstwa. Sędziowie punktowali 48-47 na korzyść „Gamera”.

Po walce widać było, że Tsarukyan dostał kilka mocnych ciosów – jego lewa strona twarzy była opuchnięta.

„To była twarda i bliska walka. Jestem bardzo szczęśliwy, bo pokazałem, że mam papiery, by być najlepszym na świecie. Wiem, że popełniłem kilka błędów w klatce, ale na pewno będę nad nimi pracował, by być coraz lepszym. Mam pięć walk w UFC i cztery zdobyte bonusy. To coś niesamowitego” – tak skomentował swoją walkę Mateusz Gamrot.

To czwarta zwycięska walka i czwarta z bonusem za dobre widowisko. Tym razem do portfela Polaka, oprócz wynagrodzenia za sam występ wpadło extra 50 tysięcy dolarów. Po walce Gamrotowi pogratulował sam Khabib Nurmagomedov. Panowie podali sobie ręce i pogadali chwilę zaraz po spontanicznej reakcji Gamera na wygraną, który wybiegł z klatki i zaczął cieszyć się ze swoim teamem.

Khabib komplementował też walkę w swoich mediach społecznościowych: „Chcę jeszcze pięć rund. Wow, co za świetna walka” – napisał.

Inni zawodnicy UFC i kibice też byli zachwyceni walką i stylem, w jakim Gamrot rozprawił się z przeciwnikiem.
Polak ma już plan na podbój UFC: „Teraz chcę walki z Gaethje, potem z Islamem Machaczewem. Prosty plan. Justin Gaethje jest najbardziej brutalnym gościem w tej kategorii. Chcę z nim walczyć” – powiedział na konferencji po walce.

Bartłomiej Nowak

Poprzedni

Polak zagra w najlepszej lidze świata

Następny

Zmarzlik odjeżdża rywalom