x-default
Inauguracyjne zawody Letniej Grand Prix w Wiśle zakończyły się pierwszym w karierze zwycięstwem Jakuba Wolnego. Z rywalizacji wypadli Kamil Stoch i Klemensa Murańkę. Pierwszy z powodu kontuzji, a drugi za nieregulaminowy kombinezon. Trener
biało-czerwonych Michal Doleżal mógł być jednak zadowolony, bo w niedzielę także zwyciężył jego podopieczny, tym razem był to Dawid Kubacki.
Piątkowe zwycięstwo Kamila Stocha w kwalifikacjach rozbudziło nadzieje polskich kibiców na sukces w Wiśle. I choć zmagania w letnich konkursach nie cieszą się taką popularnością jak w zimowych, to emocji na skoczni w Wiśle nie zabrakło. Wszyscy uczestnicy zawodów najbardziej jednak cieszyli się z tego, że na trybunach znów pojawili się kibice.
Na skoczni im. Adama Małysza (HS 134) fani skoków urządzili show już podczas piątkowych kwalifikacji. Przystąpiło do nich dwunastu Polaków i wszyscy zapewnili sobie start w konkursie. Nadzieje na dobry wynik rozbudził zwłaszcza Stoch, który w kwalifikacjach zdołował rywali dalekim i pięknym skokiem, po czym zakomunikował na antenie TVP Sport, że w Wiśle miał nie wystąpić. I ostatecznie nie wystąpił, bo w sobotę rano obudził się ze spuchniętą stopą i zamiast brylować na skoczni, publikował na portalach społecznościowych fotki swojej stopy i wyrażał żal, że nie ma go tam, gdzie są kibice i jest walka o punkty. Gwoli przypomnienia – w maju nasz trzykrotny mistrz olimpijski przeszedł zabieg polegający na usunięciu narośli chrzęstno-kostnej w prawej nodze i przez to trenował w innym rytmie niż jego koledzy z kadry.
Po rezygnacji lidera do sobotniej do rywalizacji w sobotnich zawodach przystąpiło 11 polskich skoczków: Jakub Wolny, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka, Stefan Hula, Andrzej Stękała, Maciej Kot, Paweł Wąsek, Tomasz Pilch i Jarosław Krzak. W pierwszej serii wszyscy za naszych skoczków skakali dobrze i na spółkę z Austriakami zdominowali rywalizację. Po 32 skokach aż piętnaście czołowych miejsc zajmowali właśnie skoczkowi z tych dwóch krajów. Z biało-czerwonych najlepiej spisał się Jakub Wolny, który zaliczył 123,5 metra, co zapewniło mu trzecią lokatę. Dwie pozycje niżej został sklasyfikowany czterokrotny zwycięstwa tego konkursu Dawid Kubacki (122,5 m), a tuż za pierwszą dziesiątką znaleźli się Piotr Żyła (12. miejsce, 122 m) i Aleksander Zniszczoł (14., 123,5 m). Pewny udziału w serii finałowej był też Klemens Murańka, ale został zdyskwalifikowany za niewłaściwy kombinezon. Najdalej jednak w pierwszej próbie skoczył Austriak Jan Hoerl (130,5 m), który uzyskał 2,2 punktu przewagi nad drugim w stawce Niemcem Markusem Eisenbichlerem (128 m).
W drugiej serii przypomniał o sobie Kubacki, który poszybował na odległość 127 metrów i objął prowadzenie w konkursie, a zostało jeszcze czterech skoczków w stawce. Chwilę później wyprzedził go Jakub Wolny, który skoczył 126,5 m. Jako ostatni skakał Hoerl, ale Austriak nie wytrzymały presji i wylądował na 125 metrze, przegrywając przez to zaledwie o 0,4 punktu z Wolnym, który tym samym odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w letnim konkursie Grand Prix. To jego największy sukces od 2014 roku, kiedy to w Val di Fiemme wywalczył indywidualnie i drużynowo mistrzostwo świata juniorów.
„Wielkie gratulacje dla Kuby. Zrobił to, co miał zrobić, bo już na treningach skakał dobrze. Cieszymy się z tego. Na podium znalazł się także Kubacki, zaś ośmiu naszych zawodników zdobyło punkty, a mogliśmy mieć jeszcze więcej zawodników w finałowej trzydziestce, gdyby nie kontuzja Kamila Stocha i dyskwalifikacja Klimka Murańki. Można więc uznać, że to pozytywny początek sezonu” – ocenił występ swoich podopiecznych czeski trener biało-czerwonych Michal Doleżal. Szkoleniowiec wyjaśnił co było przyczyną dyskwalifikacji Murańki. „Chodziło o obwód kombinezonu w pasie, który był za szeroki o półtora centymetra. To zawsze jest trudna sytuacja do oceny, ale musimy respektować werdykt sędziego” – stwierdził trener Doleżal. Murańka na kolejny występ będzie musiał poczekać, bo w niedzielnych zawodach Polska mogła wystawić tylko siedmiu zawodników, a trener Doleżal postawił na Jakuba Wolnego, Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Stefana Hulę, Pawła Wąska, Aleksandra Zniszczoła i Macieja Kota.
W niedzielnym konkursie wystartowało 49 zawodników. Najlepszy w tym gronie okazał się Dawid Kubacki . Kolejne miejsca na podium zajęli Jan Hoerl i Anże Laniszek. Jakub Wolny, który świetnie zaprezentował się w sobotę, w niedzielę zajął 6. lokatę. Pozostali polscy zawodnicy nie znaleźli się w czołowej dziesiątce. Stefan Hula był 11., Maciej Kot 15., Paweł Wąsek 20., Piotr Żyła 24., natomiast Aleksander Zniszczoł 26.
Klasyfikacja LGP po 2. konkursach:
Klasyfikacje generalna LGP po 2 turniejach:
- Dawid Kubacki (Polska) – 160 pkt
- Jan Hoerl (Austria) – 160
- Jakub Wolny (Polska) – 140
- Markus Schiffner Austria 100
- Anze Lanisek Słowenia 96
- Markus Eisenbichler Niemcy 81
- Constantin Schmid Niemcy 68
- Karl Geiger Niemcy 48
- Gregor Deschwanden Szwajcaria 47
- Tilen Bartol Słowenia 45
… - Stefan Hula – 40
- Piotr Żyła – 27
- Maciej Kot – 26
- Paweł Wąsek – 25
- Aleksander Zniszczoł – 16
- Andrzej Stękała – 9