8 listopada 2024

loader

PKO Ekstraklasa: Zima im niestraszna

Atak zimy nie zdołał sparaliżować rozgrywek w rozpoczynającej rewanżową rundę naszej piłkarskiej ekstraklasy 16. kolejce. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych nie odbył się tylko jeden mecz – Stali Mielec z Wisłą Płock, który przełożono na inny termin.

W rozegranych siedmiu spotkaniach dominowali gospodarze, którzy wygrali pięć spotkań (Pogoń, Legia, Wisła Kraków, Podbeskidzie, Piast), a w dwóch zanotowali remisy (Lech i Lechia). Niekorzystną dla zespołów przyjezdnych statystykę może jeszcze zmienić Wisła Płock, jeśli wygra przełożonym na inny termin mecz w Mielcu. Pierwsza kolejka rundy rewanżowej była debiutem nowej oficjalnej piłki rozgrywek – Conext 21 Ekstraklasa PRO.
W siedmiu rozegranych meczach piłkarzom udało się wpakować ją do siatki dwunastokrotnie, ale dziesięć goli zapisały na swoje konto zespoły gospodarzy, a dla ekip przyjezdnych trafienia zaliczyli tylko Mariusz Rybicki z Warty Poznań i Michał Koj z Górnika Zabrze.
Lider rozgrywek Pogoń Szczecin prowadzi z przewagą dwóch punktów nad drugą w tabeli Legią, ale ma już sześć „oczek” przewagi nad trzecim Rakowem i dziesięciu nad zajmującymi dwie kolejne lokaty zespołami Śląska i Górnika. Poprzednia kolejka przyniosła Pogoni Szczecin wyrównanie swego rekordu najdłuższej serii zwycięstw w Ekstraklasie, w minioną sobotę zaś zdołała go jeszcze pobić. Dla „Portowców” wygrany mecz z Cracovią był już szóstym ligowym zwycięstwem z rzędu, a trzecim zakończonym wynikiem 1:0. Chorwacki bramkarz Pogoni Dante Stipica jako pierwszy golkiper przekroczył w tym sezonie barierę 400 minut z czystym kontem.
Skoro już jesteśmy przy indywidualnych osiągnięciach, to warto odnotować, że w 16. kolejce w zespole Jagiellonii zagrał Miłosz Matysik – młodzian ten w chwili ligowego debiutu miał dokładnie 16 lat i 287 dni i teraz to on jest pod tym względem rekordzistą ekstraklasy. Ale nie jest jedynym graczem urodzonym w XXI wieku, który w tym sezonie pojawił się na boisku w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej – przed nim debiut zaliczyło już dziesięciu graczy poniżej 18 roku życia.
Na drugim biegunie wiekowym swoja pozycję w rankingu najstarszych graczy ekstraklasy poprawił bramkarz Legii Artur Boruc, który w meczu z Rakowem miała „na liczniku” dokładnie 40 lat 352 dni, co pozwoliło mu w klasyfikacji wszech czasów przeskoczyć zajmującego dotąd drugą lokatę Piotra Reissa (40 lat 347 dni). Żeby zająć pierwsze miejsce w tym zestawieniu Boruc musiałby pograć w Legii jeszcze z dwa sezony, bo do lidera Janusza Jojki brakuje mu ponad dwa lata.
Dla porównania – najmłodszym bramkarzem z grających w 16. kolejce był golkiper Jagiellonii Xavier Dziekoński, który w dniu przegranej 0:2 potyczki z Wisłą Kraków miał 17 lat i 124 dni.
Jeśli chodzi o napastników, to w miniony weekend najbardziej z nich wyróżnił się Kamil Biliński z Podbeskidzia, który w wygranym 2:1 spotkaniu z Górnikiem zdobył dwie bramki. Mógł nawet zaliczyć hat-tricka, ale zmarnował rzut karny. 33-letni Biliński w tym sezonie ma na koncie jak do tej pory siedem trafień i jest drugim, po napastniku Piasta Jakubie Świerczoku (8 goli) najskuteczniejszym polskim graczem w ekstraklasie.
Liderem klasyfikacji strzelców z 14. trafieniami jest czeski snajper Legii Tomas Pekhart, który sam zdobył aż 56 procent wszystkich bramek stołecznej drużyny w bieżących rozgrywkach. Warto podkreślić, że dla Piast, który ma na koncie serię dziewięciu meczów bez porażki, aż 20 z 23 goli strzelili polscy piłkarze i pod tym względem gliwiczanie są najlepsi w naszej lidze.
Nie może zwycięskiego rytmu w ekstraklasie złapać natomiast Lech Poznań, nasz jedyny zespół, który w tym sezonie zaistniał w europejskich pucharach. W spotkaniu z Zagłębiem Lubin ekipa „Kolejorza” tylko bezbramkowo zremisowała i był to jej siódmy remis w obecnych rozgrywkach. Lechici są pod tym względem numerem 1 w tym sezonie.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Dwa gole Lewego w Katarze

Następny

Wyniki 16. kolejki PKO Ekstraklasy

Zostaw komentarz