10 grudnia 2024

loader

Turek opuścił Chemika

Ostatnie dwa sezony były pasmem sukcesów siatkarek Chemika Police, które zdobyły pięć trofeów w Polsce i doszły do półfinału Pucharu CEV i ćwierćfinału Ligi Mistrzyń. Te sukcesy były zasługą tureckiego trenera Ferhata Akbasa.

Po dwóch latach owocnej pracy turecki szkoleniowiec postanowił rozstać się z polskim klubem. Akbas w roli trenera drużyny siatkarek Grupy Azoty Chemika Police zastąpił w maju 2019 roku Włocha Marcello Abbondanzę. Zanim 33-letni wówczas turecki trener został szkoleniowcem policzanek, doświadczenie zbierał m.in. jako selekcjoner kadry Turcji (2015-2016), jako asystent selekcjonera kadry Japonii i pierwszy trener zespołu CSM Bukareszt.
Ferhat Akbas szybko odbudował drużynę po przeciętnym sezonie. W pierwszym roku pracy pod jego wodzą Chemik wywalczył mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Polski, a także dotarł do półfinału Pucharu CEV. Europejskie rozgrywki zostały przerwane z powodu wybuchu pandemii koronawirusa, przez co ekipa Chemika straciła szansę na czwarte trofeum w sezonie 2019/2020.
W drugim roku pracy Akbasa drużyna borykała się z licznymi kontuzjami i przypadkami zakażeń Covid-19. Jesienią ubiegłego roku z powodu osłabień kadrowych przegrała mecz o Superpuchar Polski. Ostateczny bilans sezonu był jednak pozytywny. Chemik wygrał dwa pozostałe trofea w kraju, a także przełamał niemoc polskich klubów i awansował do fazy pucharowej Ligi Mistrzyń CEV. W ćwierćfinale został wyeliminowany przez finalistki obecnej edycji, ekipę VakifBank Stambuł. „To nie był zwyczajny sezon. W niektórych momentach nie wiedzieliśmy jak rozwiązać narastające z powodu pandemii problemy, ale cierpliwością udało nam się znaleźć rozwiązania. Myślę, że nigdy nie zapomnimy tego trudnego okresu” – przyznał trener Akbas po ostatnim meczu sezonu.
Znalezienie równie znakomitego szkoleniowca na miejsce Ferhata Akbasa będzie trudnym wyzwaniem dla działaczy Chemika. Natomiast sam Akbas dostał ofertę pracy w jednym z największych klubów w Turcji – Eczacibasi Stambuł.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Pula nagród turnieju w Madrycie obcięta, ale grać trzeba

Następny

Księga Wyjścia (76)

Zostaw komentarz