W pięciu największych pod względem ludnościowym krajów Unii Europejskiej (Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania i Polska), mecz otwarcia turnieju Euro 2020 Włochy – Turcja obejrzało o 45 procent mniej kibiców niż inauguracyjne spotkanie poprzednich mistrzostw. Największy spadek liczby widzów odnotowano we Francji (z 14,5 do 5,1 mln), ale gorsze wyniki były też w Hiszpanii (z 4,5 do 1,7 mln) oraz w Polsce( z 7,8 do 2,7 mln widzów).
Eksperci twierdzą, że spadająca liczba odbiorców telewizyjnych transmisji z piłkarskich wydarzeń to skutek pandemii. Tendencja nie dotyczy tylko mistrzostw Europy. Ostatni finał Ligi Mistrzów między Chelsea Londyn a Manchesterem City był najmniej oglądanym w historii tych rozgrywek przez odbiorców w najludniejszych krajach Unii Europejskiej. Nawet na Wyspach Brytyjskich liczba widzów, którzy obejrzeli transmisję meczu dwóch przecież angielskich drużyn, spadła o 24 procent w porównaniu do 2019 rokiem, gdy w finale także wystąpiły dwa angielskie zespoły – FC Liverpool i Tottenhamem.
Z badań zachowań kibiców prowadzonych w ostatnich dwóch latach wynika, że w trakcie pandemii koronawirusa w świecie piłki nożnej uwypukliły się zjawiska już wcześniej odstręczające ludzi od tego sportu – rozpasana ponad miarę komercjalizacja, nadmiar meczów upychanych bez ładu i składu w rozdęty kalendarz telewizyjnych transmisji, a przede wszystkim powtarzalność zdarzeń, bo wciąż pokazywane są te same drużyny. Badacze tego zjawiska zauważają jednak, że pandemia nie jest przyczyną spadku zainteresowania piłką nożną, tylko katalizatorem, który przyspieszył już wcześnie narastające zjawisko zniechęcenia, jakie pojawiło się w kibicowskich kręgach w wyniku prób przekształcenia ich przez kluby i związki piłkarskie w biernych konsumentów skrojonych wedle schematu – przyjdź na stadion, kup kiełbaskę, coś wypij i wydaj trochę pieniędzy w sklepiku na gadżety, a potem wracaj do domu i nie rób kłopotu. To właśnie fani, którzy chcieli być aktywną częścią klubowej społeczności, najbardziej zrazili się do piłki nożnej w czasie pandemii i istnieją duże wątpliwości, czy wrócą na stadiony „na piwo i kiełbaskę.
Badania przeprowadzone na zlecenie Europejskiego Stowarzyszenia Klubów pokazują, że w najważniejszej grupie osób w wieku 16-24 lata – najważniejszej komercyjnie dla branży rozrywkowej – piłka nożna ma największy negatywny elektorat spośród wszystkich badanych grup wiekowych. Aż 13 procent osób z tego pokolenia piłki nożnej nienawidzi, a 27 procent w ogóle się nią nie interesuje. To największy tego typu odsetek ze wszystkich grup wiekowych. W tym samym badaniu okazało się, że 40 procent kibiców „coraz bardziej nudzi się na meczach”. Wygląda na to, że turniej Euro 2020 ma też zadanie przyciągnąć kibiców do piłki nożnej. To pierwszy wielki piłkarski turniej w pandemii, gdy kibice zasiądą na trybunach.