7 listopada 2024

loader

W pogoni za Legią

Legia przegrała w Zabrzu z Górnikiem 0:2. Jednego z goli straciła po kompromitującym błędzie bramkarza Radosław Majecki

W minioną niedzielę zakończyła się faza zasadnicza sezonu naszej piłkarskiej ekstraklasy. Ostateczny podział na grupę mistrzowską i spadkową ukonstytuował się już w przedostatniej kolejce, więc w ostatniej walczono jedynie o kolejne punkty i jak najlepszą pozycję wyjściową przed fazą play off.

Niespodzianką był pierwsza po restarcie rozgrywek porażka Legii, która przegrała w Zabrzu z Górnikiem 0:2, ale stołeczny zespół nadal jest najpoważniejszym kandydatem do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Największym wydarzeniem 31. kolejki będzie powrót kibiców na trybuny. Porażka legionistów w Zabrzu trzeba jednak uznać za typowy „wypadek przy pracy”. Lider rozgrywek miał przez cały mecz wyraźną przewagę i dominował nad rywalami w każdym aspekcie gry, z wyjątkiem skuteczności.
Trener Górnika Marcin Brosz tym razem nie zamierzał szpanować jak w rundzie jesiennej, kiedy to na Łazienkowskiej nakazał swoim piłkarzom otwartą grę i zapłacił za odwagę klęską 1:5. Na swoim boisku ustawił zespół na zmasowaną obronę oraz ataki z kontry i ta taktyka przyniosła mu powodzenie, bo wygrał 2:0 i dzięki trzem zdobytym punktom Górnik wspiął się na szczyt grupy spadkowej. Teraz pewnie rywale „Wojskowych” w fazie play off będą grali podobnie jak zabrzanie.
Kibice wracają na trybuny
Przekonamy sie o tym już w najbliższą niedzielę, bo tego dnia stołeczny zespół podejmie na Łazienkowskiej trzeci obecnie zespół ekstraklasy, czyli Śląsk Wrocław. Tak wysokie miejsce w tabeli to w znacznej mierze zasługa czeskiego trenera Vitezslava Laviczki. 57-letni szkoleniowiec objął drużynę w styczniu 2019 roku z zadaniem utrzymania jej w lidze. Dokonał tego, chociaż Śląsk zakończył sezon tuż nad strefą spadkową, lecz w kolejnych miesiącach radykalnie odmienił styl gry tego zespołu i teraz może z nim nawet wywalczyć prawo gry w eliminacjach Ligi Europy.
Szefowie wrocławskiego klubu przedłużyli więc kontrakt z Laviczką do końca czerwca 2022 roku, co może znacząco wpłynąć na motywację piłkarzy. Z Legią Śląsk w tym sezonie zremisował w Warszawie 0:0, a w rundzie rewanżowej przegrał u siebie 0:3, lecz miało to miejsce w grudniu ubiegłego roku, w 19. kolejce. Teraz legionistom tak łatwo pewnie nie pójdzie, ale na stratę punktów pozwolić już sobie nie mogą, bo drugi w tabeli Piast zmniejszył dystans do siedmiu punktów. To wciąż kolosalna różnica, lecz już nie dająca takiego psychicznego komfortu jaki dawała przewaga dziesięciu „oczek”.
W najbliższy weekend na stadiony ekstraklasy wrócą kibice, jednak w limitowanej liczbie – będą mogli wypełnić jedynie 25 procent pojemności trybun. W przypadku Legii będzie to około ośmiu tysięcy widzów, co już zapewni piłkarzom stołecznego zespołu wystarczająco głośny doping. Ale już na stadionie w Zabrzu PZPN ograniczył nawet dozwolone 25 procent, co pozwalało na obecność sześciu tysięcy kibiców. Na piątkowe spotkanie z Koroną będzie mogło wejść maksymalnie 4600 widzów, bo jak sie okazało, na wciąż budowanym zabrzańskim stadionie krzyżują się przejścia między wyznaczonymi strefami. Poza tym nie wiadomo czy w ogóle na stadion Górnika będą mogli wejść kibice, bo Śląsk jest przecież regionem w którym ostatnio notuje najwięcej przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce. Decyzja w tej sprawie należy do wojewody.
Terminarz fazy play off
W 31. kolejce frekwencja będzie i tak mizerna, bo oprócz stadionu Legii, pozostałe obiekty są albo znacznie mniejsze, albo w budowie (Zabrze, Szczecin). Fani futbolu są jednak tak spragnieni oglądania meczów na żywo, że pewnie wszystkie udostępnione miejsca na obiektach zostaną wykorzystane.
Obecność kibiców z pewnością uatrakcyjni telewizyjny przekaz, co jest teraz dla klubów ekstraklasy szczególnie ważne, bo w czasie pandemii nadawcy z wielu krajów kupili prawa do transmisji. Niedawno zrobiła to rosyjska stacja Match TV, która jest obok NTV jednym z ośmiu naziemnych kanałów będących własnością koncernu Gazprom Media Holding. Tym samy Rosja jest 18. krajem, w którym w tym sezonie pokazywane będą mecze polskiej piłkarskiej ekstraklasy.
Faza play off PKO Ekstraklasy rozpocznie się w piątek 19 czerwca i potrwa do niedzieli 19 lipca. Pierwsze miejsce wywalczone w zasadniczej części sezonu zapewniło Legii przywilej rozegrania czterech z siedmiu spotkań na swoim boisku. Podopieczni trenera Vukovicia zagrają u siebie, poza Śląskiem Wrocław, także z Piastem Gliwice, Cracovią i Pogonią Szczecin. Taki sam przywilej przysługuje trzem pozostałym zespołom z czołowej czwórki w grupie mistrzowskiej, czyli Piastowi, Śląskowi i Lechowi Poznań. Analogiczna sytuacja jest w grupie spadkowej. Po cztery spotkania na swoich stadionach rozegrają Górnik Zabrze, Raków Częstochowa, Zagłębie Lubin i Wisła Płock.

Terminarz play off

  1. kolejka (19-21 czerwca)
    Grupa mistrzowska:
    Legia Warszawa – Śląsk Wrocław, Cracovia – Jagiellonia Białystok, Piast Gliwice – Lech Poznań, Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk;
    Grupa spadkowa:
    Górnik Zabrze – Korona Kielce, Raków Częstochowa – Wisła Kraków, Zagłębie Lubin – ŁKS Łódź, Wisła Płock – Arka Gdynia;
  2. kolejka (23-24 czerwca)
    Grupa mistrzowska:
    Jagiellonia – Legia, Śląsk – Cracovia, Lechia – Piast, Lech – Pogoń
    Grupa spadkowa:
    ŁKS Łódź – Górnik, Wisła Kraków – Wisła Płock, Korona – Raków, Arka – Zagłębie;
  3. kolejka (26-29 czerwca)
    Grupa mistrzowska:
    Legia – Piast, Śląsk – Lech, Cracovia – Pogoń, Jagiellonia – Lechia;
    Grupa spadkowa:
    Górnik – Wisła Kraków, Wisła Płock – ŁKS, Raków – Arka, Zagłębie – Korona;
  4. kolejka (3-6 lipca)
    Grupa mistrzowska:
    Lech – Legia, Piast – Śląsk, Pogoń – Jagiellonia, Lechia – Cracovia;
    Grupa spadkowa:
    Wisła Płock – Górnik, Raków – Zagłębie, Korona – Arka, ŁKS – Wisła Kraków;
  5. kolejka (10-12 lipca)
    Grupa mistrzowska:
    Legia – Cracovia, Lech – Lechia, Piast – Jagiellonia, Śląsk – Pogoń;
    Grupa spadkowa:
    Górnik – Raków, Zagłębie – Wisła Płock, Wisła Kraków – Korona, Arka – ŁKS;
  6. kolejka (14-15 lipca, wtorek-środa)
    Grupa mistrzowska (środa):
    Lechia – Legia, Cracovia – Lech, Pogoń – Piast, Jagiellonia – Śląsk;
    Grupa spadkowa (wtorek):
    Arka – Górnik, Zagłębie – Wisła Kraków, ŁKS – Raków, Wisła Płock – Korona;
  7. kolejka (18-19 lipca)
    Grupa mistrzowska (niedziela):
    Legia – Pogoń, Piast – Cracovia, Śląsk – Lechia, Lech – Jagiellonia;
    Grupa spadkowa (sobota):
    Górnik – Zagłębie, Wisła Kraków – Arka, Raków – Wisła Płock, Korona – ŁKS Łódź.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Wyniki 30 kolejki PKO Ekstraklasy

Następny

W końcu zaczęli się ścigać

Zostaw komentarz