90 miliardów euro dla Ukrainy? Bruksela chce sięgnąć po rosyjskie pieniądze

Fot. Estonia MoD / Wikimedia Commons

A Ukraine and European Union flag waves outside the Estonian Ministry of Defence building in Tallinn, Estonia, on July 16, 2024.

Unia Europejska przedstawiła plan pokrycia dwóch trzecich potrzeb finansowych Ukrainy w latach 2026 i 2027, oferując 90 miliardów euro wsparcia. Jak poinformowała Ursula von der Leyen, środki mogłyby pochodzić z dwóch źródeł: wspólnego zadłużenia Unii na rynkach finansowych lub tak zwanej pożyczki reparacyjnej opartej na gotówkowych saldach zamrożonych rosyjskich aktywów. Propozycja natychmiast uruchomiła polityczną debatę, ponieważ wymaga skomplikowanych decyzji prawnych oraz zgody państw członkowskich.

Komisja Europejska ocenia, że Ukraina będzie potrzebować 135 miliardów euro w latach 2026 i 2027. Już teraz Kijów zmaga się z deficytem około 45 miliardów dolarów, co potwierdzili ukraiński minister finansów Serhij Marczenko oraz przewodnicząca komisji budżetowej Roksolana Pidlasa. Bruksela podkreśla, że środki muszą trafić do Ukrainy na początku przyszłego roku, dlatego państwa członkowskie nie mogą przeciągać decyzji.

Pierwszą z przedstawionych opcji jest wspólne zadłużenie Unii, czyli emisja obligacji gwarantowanych unijnym budżetem. Taki mechanizm został już wykorzystany podczas pandemii, jednak obecnie wymaga jednomyślnej zgody wszystkich dwudziestu siedmiu państw. Druga możliwość to pożyczka reparacyjna, w ramach której środki pochodziłyby z gotówkowych sald należących do rosyjskiego banku centralnego i przechowywanych w europejskich instytucjach finansowych. To właśnie tutaj na pierwszy plan wysuwa się Belgia, ponieważ aż sto osiemdziesiąt pięć miliardów euro znajduje się w brukselskim depozycie Euroclear, co daje temu państwu największy wpływ na losy całego projektu.

Pożyczka reparacyjna przewiduje, że Ukraina spłaciłaby zobowiązania tylko wtedy, gdy Rosja wypłaci reparacje wojenne, co czyni to rozwiązanie praktycznie nieobarczonym dla ukraińskiego budżetu. Z kolei decyzja o jej uruchomieniu wymaga większości kwalifikowanej, a nie jednomyślności, co teoretycznie ułatwia jej przyjęcie.

Belgijski rząd pozostaje jednak główną przeszkodą. Minister spraw zagranicznych Maxime Prévot ostrzegł, że propozycja niesie ze sobą ryzyko prawnych represji ze strony Rosji i ocenił ją jako najgorszą z dostępnych opcji. Premier Bart De Wever w liście do Ursuli von der Leyen określił mechanizm jako fundamentalnie wadliwy i zagroził, że jego kraj nie zgodzi się na żadne rozwiązanie pozbawione kompleksowych zabezpieczeń finansowych. Obawy zgłasza także Europejski Bank Centralny, który zwraca uwagę, że pożyczka reparacyjna może zaszkodzić wiarygodności euro na rynkach międzynarodowych.

Komisja Europejska odpowiada pakietem ochronnym. Wiceprzewodniczący Valdis Dombrovskis przekonuje, że mechanizm pozostaje zgodny z prawem międzynarodowym i nie narusza zasady immunitetu państwowego, ponieważ aktywa Rosji formalnie pozostają zamrożone. Zabezpieczenia obejmują zakaz zwrotu rosyjskich aktywów, system gwarancji udzielanych przez państwa członkowskie, ochronę przed egzekucją roszczeń, a także tak zwaną klauzulę no claim, która uniemożliwia wykonywanie rosyjskich pozwów na terenie Unii.

Część środków miałaby zostać przeznaczona na wsparcie militarne Ukrainy. Plan zakłada wzmocnienie ukraińskiego przemysłu obronnego, integrację jego produkcji z europejskim rynkiem oraz preferencje dla zakupów realizowanych w Ukrainie, państwach Unii lub krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zakupy spoza Europy dopuszczono wyłącznie w przypadku nagłych potrzeb.

Komisja podkreśla, że maksymalna wartość pożyczki mogłaby sięgnąć dwustu dziesięciu miliardów euro, czyli pełnej kwoty zamrożonych rosyjskich aktywów znajdujących się w Europie. Około czterdziestu pięciu miliardów euro ma pozostać w rezerwie, aby zabezpieczyć obsługę obecnego zadłużenia Ukrainy oraz zapobiec dalszemu wzrostowi jej zobowiązań. Wypłaty mają być rozkładane w czasie i dostosowywane do aktualnych potrzeb Kijowa. Warunkiem udzielania wsparcia jest także przestrzeganie przez Ukrainę kryteriów demokratycznych, praworządnościowych i antykorupcyjnych.

Negocjacje między państwami członkowskimi trwają, a decyzja ma zapaść podczas grudniowego szczytu Unii. Jeżeli nie uda się osiągnąć porozumienia w sprawie pożyczki reparacyjnej, Komisja może powrócić do opcji wspólnego zadłużenia. Od wyniku rozmów zależy tempo wsparcia finansowego dla Ukrainy oraz poziom obciążeń, które spadną na budżety państw Unii w najbliższych latach.

Redakcja

Poprzedni

Sejm zajmie się wetem i postanowieniem Ziobry przed Trybunałem Stanu

Następny

Złożone życie na Ziemi powstało dużo wcześniej niż myśleliśmy