27 lipca 2024

loader

Autor: Tadeusz Wojciechowski

Tadeusz Wojciechowski

Trzech tenorów

Od najmłodszych lat wykazywałem podejrzane zainteresowania męskimi zespołami artystycznymi. Za bardzo dawnych czasów pasjonowałem się chórem Dana a potem, już w latach 50-tych ubiegłego wieku – chórem Czejanda. Ze już nie wspomnę o trwającej nadal fascynacji włoskimi tenorami. Teraz przyszedł czas, że znowu…

Śmiech przez łzy

Maj nie spełnił naszych oczekiwań. Chłodno w dzień, wręcz zimno w nocy, wirusowe ograniczenia, uniemożliwiające zarówno randki kawiarniane, jak i bardziej intymne. Większość narodu nie traciła jednak humoru, bo miłościwie panująca władza dostarczała ciągle powody do śmiechu, który przebijał się nawet przez łzy wyciskane…

Dno wklęsłe

Za zamierzchłych czasów na jednym z seminariów magisterskich miałem studentkę, która była niezwykle krytycznie nastawiona do wycinkowych tekstów prezentowanych przez kolegów. Chętnie używała określenia, że to „dno intelektualne”. Wreszcie przy omawianiu jakiegoś rzeczywiście nędznego tekstu powiedziała: „No dzisiaj to już mamy „dno wklęsłe”. Podobało…

Poszukiwany narkotyk

Jest taki narkotyk, za którego posiadanie i poszukiwanie policja nie ściga. Przeciwnie – funkcjonariusze zajmujący w policji stanowiska kierownicze sami chętnie sięgają po ten narkotyk i dążą do zdobywania większych jego dawek. Tym narkotykiem jest władza nad innymi ludźmi. Nie jest to stwierdzenie odkrywcze. Wszyscy (no –…

Jesteśmy najlepsi!

Mamy taki brzydki zwyczaj, że na wszystkie sposoby oczerniamy każdego żyjącego i nieżyjącego wroga. Jedną ze sprawdzonych metod jest jego porównywanie do innego wroga, bardziej znanego z historii, przypisywanie mu podobnych wad i chęci szkodzenia naszemu społeczeństwu. Porównania Czytelnik zechce zauważyć, że te porównania mają…

Po zarazie

W przeszłości nawiedzały nas kilkakrotnie epidemie dżumy, cholery, hiszpanki i innych niesfornych szczepów grypy. Wydawało mi się jednak, że w XXI wieku medycyna osiągnęła już taki poziom, przy którym masowe zarażanie ludzi na całym świecie nie jest możliwe. A jeśli nawet taka „zaraza” się…

Niepewność jutra

Pisząc poprzedni felieton dla Trybuny (Ten pożyteczny wirus – 16 marca 2020 r.) byłem przekonany, że do „sprawy” koronawirusa nie będę już wracał. Naiwnie przypuszczałem, że epidemia albo wygaśnie po kilku tygodniach, albo przynajmniej w społecznym zainteresowaniu i środkach masowego przekazu ustąpi miejsca naszej nerwowej polityce…

Ten pożyteczny wirus

Trzeba przyznać, że nasza rządząca aktualnie partia ma dobre dojścia do Opatrzności. Jak tylko coś zaczęło zgrzytać w mechanizmie władzy, na spotkaniach wyborczych pana prezydenta zaczęli się pojawiać mniej zadowoleni obywatele, partia i rząd zaczęły się uginać pod ciężarem błędów i wypaczeń z prezesem Banasiem…

Nasze piramidy

Coraz częściej łapię się na tym, że zazdroszczę naszemu premierowi. To brzydkie uczucie nasila się wtedy, kiedy pan premier raczy zaszczycić swoją obecnością jakieś niewielkie miasto i wygłasza tam motywujące przemówienie. Schemat patriotycznych przemówień Przemówienia pana premiera niemal zawsze…

Dyktando

Jak sięgnę pamięcią do lat szkolnych, to wraca mi niechęć do matematyki i do dyktand uwielbianych przez niektórych nauczycieli, jako niezawodny sprawdzian opanowania ortografii. Dyktowane teksty były czasem bezsensowne, ale za to nasycone trudnymi wyrazami, zmuszającymi uczniów do pospiesznego decydowania, czy napisać „ż” czy „rz”, „u” czy „o kreskowane”,…