2 grudnia 2024

loader

Poszybują na mamucie

Karuzela Pucharu Świata w skokach narciarskich nie zwalnia tempa. W najbliższy weekend na mamuciej skoczni w austriackim Bad Mitterndorf odbędą się pierwsze w tym sezonie zawody lotach narciarskich.

Trener kadry Polski Michal Doleżal zabrał do Austrii siedmiu zawodników – Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Jakuba Wolnego, Klemensa Murańkę, Andrzeja Stękałę i Aleksandra Zniszczoła. Nasi skoczkowie nie są jednak zaliczani do grona faworytów konkursów na mamuciej skoczni w Bad Mitterndorf. Przed tygodniem w Willingen kontakt z czołówka z naszych zawodników utrzymał jedynie Stoch, a z pozostałych słabo spisał się nawet rewelacyjnie spisujący się wcześniej Kubacki.
Gospodarze zawodów liczą na zwycięstwo rodaka i wierzą, że dokona tego lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Stefan Kraft. Austriak prowadzi z przewagą 68 punktów nad Niemcem Karlem Geigerem i 173 punktów nad Dawidem Kubackim. Kraft 18 razy w karierze stawał na najwyższym stopniu podium w zawodach PŚ, po raz ostatni 2 lutego w Sapporo, ale chociaż wydaje się to niewiarygodne, jeszcze nigdy nie wygrał konkursu Pucharu Świata w rodzinnym kraju. Być może na skoczni Kulm, gdzie rekord obiektu Petera Prevca wynosi aż 244 m, wreszcie spełni swoje marzenie i wygra na oczach rodaków.
Nasi skoczkowie zwycięstwa nie obiecują, ale nie ukrywają zadowolenia, że będą mogli poszybować na tak wielkim obiekcie. Z zawodników światowej czołówki po przerwie spowodowanej chorobą w Bad Mitterndorf zobaczymy Norwega Daniela-Andre Tandego.
Program zawodów wygląda następująco: piątek, 13:00 – kwalifikacje; sobota, 11:00 – pierwsza seria konkursu indywidualnego; niedziela, 11:00 – pierwsza seria konkursu indywidualnego. Warto zapamiętać , że oba konkursy rozpoczną się o nietypowo wczesnej porze.
Telewizyjne transmisja z obu konkursów będzie można obejrzeć TVP 1, TVP Sport i Eurosporcie 1, a z piątkowych kwalifikacji jedynie w Eurosporcie 1.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Młodzi Polacy patrzą na wolny rynek

Następny

Karykatura parlamentaryzmu

Zostaw komentarz