10 lipca 2024

loader

Bieda zagląda w oczy

Rząd powinien przedstawić naprawdę skuteczne rozwiązania, chroniące polskie rodziny przed wzrostem cen.

Główny Urząd Statystyczny poinformował, iż inflacja za marzec 2022 r. osiągnęła poziom 10,9 procent. – Oczekujemy, że rząd ma plan na ochronę polskich rodzin, pracowników i emerytów przed skutkami najwyższej od 22 lat inflacji – wyrazili w związku z tym nadzieję działacze Lewicy.
Tymczasem rząd wydaje się być mocno zaskoczony tak wysokim wzrostem cen. Jeszcze 25 listopada 2021 r. intelektualny tuz tego gabinetu, czyli wicepremier Jacek Sasin zapowiedział: spadek inflacji na początku 2022 r. będzie bardzo wyraźny”. No, rzeczywiście. Po pierwszym kwartale 2022 r. widzimy już wszyscy, jak bardzo wyraźny jest nie spadek, a wzrost inflacji.
Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk stwierdziła, że wzrost inflacji ma przyczyny zewnętrzne i wewnętrzne. – To zarówno zła polityka gospodarcza ostatnich lat rządów PiS, jak sytuacja za naszą wschodnią granicą, czyli wojna w Ukrainie – oceniła. Nieprawdziwe są zaś oskarżenia rzucane przez PiS na Unię Europejską, że to za sprawą jej działań ceny w Polsce skoczyły tak bardzo. W rzeczywistości, średnia inflacja w państwach UE w lutym wynosiła tylko 6,2 proc., gdy w Polsce 8,5 proc.
Tak dramatyczny wzrost polskiej inflacji w marcu oznacza, iż obecny cykl podwyżek stóp procentowych będzie kontynuowany. Oznacza to jeszcze wyższe raty kredytów.
– Możemy spodziewać się, że w najbliższym czasie po raz kolejny zostaną podniesione stopy procentowe. Trzeba chronić rodziny, które zaciągnęły kredyty mieszkaniowe, aby ich raty nie wydrenowały doszczętnie ich portfeli – mówiła pos. Dziemianowicz-Bąk.
W Sejmie od lutego znajduje się projekt Lewicy o dofinansowaniu do rat kredytów mieszkaniowych. Kogo miałaby obejmować dopłata? Według projektu Lewicy dopłata do kredytu przysługiwałaby konsumentowi, jeżeli jego rata kredytu na dzień 1 lutego 2022 r. jest wyższa niż 30 proc. przeciętnego miesięcznego dochodu przypadającego na jednego członka gospodarstwa domowego i stanowi część odsetek należnych bankowi równych 2 punktom procentowym. A konsument spłaca w miesięcznej racie odsetkowej część odsetek stanowiących różnicę między odsetkami naliczonymi według umowy kredytu i kwotą dopłaty. Dopłata do kredytu miałaby być udzielana przez okres nie dłuższy niż 12 miesięcy.
Polityczka Lewicy zwróciła również uwagę na problem braku podwyżek w budżetówce. – Istnieje konieczność odmrożenia płac w budżetówce, inflacja zjada wynagrodzenia i pensje pracowników – oceniła.
Kolejną grupą poszkodowaną przez inflację są seniorzy, należy rozważyć kolejną waloryzację emerytur, ponieważ ta marcowa nie wystarczy. Dlaczego nie wystarczy? Ponieważ opiera się na wskaźnikach inflacji z ubiegłego roku i nie zaspokoi potrzeb seniorów.
– Dzisiaj nie tracą milionerzy i banki, ale tracą emeryci oraz ci, którzy zarabiają w okolicach średniej krajowej. Najwyższa od 22 lat inflacja zaskoczyła rząd PiS w trudnym dla niego momencie. Nie ma ministra finansów, nie ma ministra odpowiedzialnego za gospodarkę. Wiceminister finansów Artur Soboń pracuje nad poprawą Polskiego Ładu, a premier Morawiecki nie jest w stanie koordynować całej polityki rządu od spraw zagranicznych po inflację i Polski Ład – stwierdził Dariusz Standerski, dyrektor ds. legislacyjnych Lewicy.
W ocenie Lewicy współwinnym całej sytuacji jest nieudolny prezes Narodowego Banku Polskiego.
– Prezes banku centralnego zasłużył na dymisję, ponieważ jego dotychczasowe działania pogłębiają niestabilność polskiego rynku i w gospodarce. Prezes NBP, jeżeli się do czegoś przyczynił to do wzrostu inflacji. Adam Glapiński nie powinien już więcej pełnić swojej funkcji – oświadczyła pos. Magdalena Biejat. Nic jednak nie wskazuje, aby do tego doszło.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

Bez pieniędzy trudno pomagać

Następny

Bigos tygodniowy