lewica2019.pl
Wiesz o żonie, mężu, synu, córce, ojcu, matce, bracie czy siostrze polityka prawicy, którzy robią karierę w państwowych spółkach? Daj nam znać, zachęcaj posłowie Lewicy.
To reakcja parlamentarnej Lewicy na uchwałę przyjętą przez kongres PiS. Zakazuje ona rodzinom polityków tej partii zasiadania w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa oraz zatrudnienia w tych podmiotach. Cel uchwały jest jasny – PiS zamierza przekonać społeczeństwo, że wcale nie „daje swoim zarobić” , a państwem zarządza w oparciu o kryteria merytoryczne. A wszystkie afery świadczące o czymś zgoła przeciwnym? To antypolska, wraża propaganda.
Lewica zamierza jednak udowodnić, że propagandą jest raczej uchwała kongresu partyjnego, a krewni i znajomi polityków Zjednoczonej Prawicy mają się pod obecnymi rządami świetnie.
Systemowy problem
– Biorąc pod uwagę, że problem ma charakter systemowy i mamy do czynienia z polityką Prawa i Sprawiedliwości, która przyzwala na nepotyzm i czyni z nepotyzmu sposób na zbijanie majątków przez możnych Prawa i Sprawiedliwości, to my chcemy wspomóc prezesa Jarosława Kaczyńskiego, bo nie do końca dowierzamy jego dobrym intencjom w kwestii walki z sitwami i będziemy, jako Lewica, tworzyć mapę nepotyzmu – zapowiedział poseł Maciej Konieczny podczas konferencji prasowej. W opracowywaniu mapy może pomóc każdy, kto wie, gdzie członek rodziny polityka PiS znalazł państwową posadę nieadekwatną do posiadanych kwalifikacji.
Wystarczy napisać na mapanepotyzmupis@klub-lewica.org.pl
Symboliczne wypowiedzenia
Posłowie Maciej Konieczny i Andrzej Rozenek na konferencję prasową przynieśli ze sobą tekturowe plansze z symbolicznymi „wypowiedzeniami” dla dwóch bardzo znanych postaci, które mogłyby symbolizować prawicową politykę wspierania swoich. Chodzi o Patrycję Kotecką, żonę ministra Zbigniewa Ziobry oraz Bartosza Czarneckiego, syna europosła Ryszarda Czarneckiego. Oboje na planszach pokazywanych przez posłów „zostali zwolnieni za nepotyzm, kolesiostwo, rażący brak kompetencji”.
Warto zauważyć, że kompetentni i wykształceni członkowie rodzin prawicowych polityków nie zginą. Uchwała partyjnego kongresu czyni wyjątek dla tych pracowników i członków rad nadzorczych, którzy posiadają cenne kwalifikacje lub znajdują się w „szczególnej sytuacji życiowej”. W ocenie tego kryterium odpowiednie gremia będą zapewne wyrozumiałe. Zwaszcza, że oceniał ostatecznie będzie minister aktywów państwowych, Jacek Sasin.