3 maja 2024

loader

Iga triumfuje w Stuttgarcie

fot. WTA - Facebook

Polska tenisistka pokonała 6:3, 6:4 drugą rakietę świata Białorusinkę Arynę Sabalenkę w turnieju WTA w Stuttgarcie.

Tak jak przed rokiem w finale turnieju WTA w Stuttgarcie zmierzyły się Iga Światek i Aryna Sabalenka. W drodze do tegorocznego finału podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego wygrała z Chinką Qinwen Zheng 6:1, 6:4 i Czeszką Karolinę Pliskovą 4:6, 6:1, 6:2. W półfinale już po kilkunastu minutach z powodu kontuzji mecz poddała Tunezyjka Ons Jabeur.

Sabalenka doskonale zaczęła sezon. W styczniu triumfowała w wielkoszlemowym Australian Open, jednak od tamtego czasu nie wygrała żadnego turnieju. Dla Polki impreza w Stuttgarcie była pierwszą, w której uczestniczyła po kilku tygodniach przerwy spowodowanej kontuzją żeber. Świątek do tej pory miała z Sabalenką bilans 4-2, ale przegrała z nią ostatnią konfrontację. W listopadzie w półfinale WTA Finals uległa jej 2:6, 6:2, 1:6.

Przed meczem losowanie wygrała Świątek – i to ona zaczęła serwować. Pierwszy gem i swoje podanie wygrała Świątek.  Polka stanęła przed szansą na breakpoint już w drugim gemie. Ale zmarnowała go wyrzucając forhend.  Pierwszy set to cios za cios do stanu 4:3 dla Polki. W ósmym gemie Świątek przełamała Białorusinkę i była o krok od wygrania pierwszego seta. I ten krok 21-latka postawiła już w następnym gemie. Polka wykorzystała drugiego set pointa i wygrała pierwszego seta.

Druga odsłona zaczęła się doskonale dla Polki. Świątek przełamała w pierwszym gemie Białorusinkę i bardzo zdecydowanie narzuciła swój styl gry. Sabalenka była wyraźnie niezadowolona i w jej grze zaczęła pojawiać się nerwowość. Drugi gem to znów dominacja Raszynianki. Nie było przełamania zwrotnego – Świątek wygrała swój serwis i było już 2:0.  W trzecim Białorusinka otrząsnęła się i zaczęła grać. Jednak stać było ją jedynie na wygrywanie swoich serwisów.  Taki obraz gry doprowadził do stanu 5:4 i serwisu Igi. Polka była tego dnia jak maszyna, wygrała wszystkie swoje gemy serwisowe. Tak było też w 10. gemie drugiego seta, który był ostatnim w tym meczu.

Świątek grała rewelacyjnie i w tym turnieju nie było na nią mocnych.  Zwyciężczyni turnieju otrzymała 120 tys. dolarów oraz samochód Porsche Taycan. „Myślę że fajnie jest mieć takie problemy, najwyżej użyczycie mi miejsce na parkingu. To auto jest dla taty. On będzie wybierał kolor”. – odpowiedziała Polka na pytanie o kolejne Porsche w garażu. „Generalnie chciałam skorzystać z tego, że jestem świeża, że miałam przerwę. Nie bałam się, że to będzie długi mecz. Przeszłam test grającz Pliszkową czułam się fajnie, swobodnie” – powiedziała na gorąco po meczu Świątek w wywiadzie dla Canal+Sport.

Po meczu Sabalenka żartowała, że poprosi organizatorów o… dodatkowy samochód, jeśli za rok w finale znów poniesie porażkę. Białorusinka już po raz trzeci z rzędu przegrała mecz finałowy. W 2021 roku lepsza od niej była Australijka Ashleigh Barty. Polska tenisistka obroniła tytuł w Stuttgarcie. To jej drugi wygrany turniej w tym roku, po sukcesie w lutym w Dausze. 

W przyszłym tygodniu Świątek ma wystąpić w turnieju w Madrycie.

Bartłomiej Nowak

Poprzedni

Arsenal traci punkty z outsiderem

Następny

Różański mistrzem świata